5 stycznia br. ruszyła druga runda rozgrywek I ligi tenisa stołowego. Przypomnijmy, że nasza drużyna po rundzie jesiennej zajęła wysokie czwarte miejsce w tabeli.
REKLAMA
SCK Hals-STS Wawer pierwszy mecz grał na wyjeździe z MOKS Słoneczny Stok Białystok, z którym to wygrał 6:4. Nasz najlepszy zawodnik Artur Kalita zdobył komplet punktów, a oprócz niego po jednym punkcie zdobyli Adam Szatecki i Grzegorz Janczewski. Wygraliśmy również dwa deble. Natomiast arcyciekawy mecz naszej drużyny odbył się 12 stycznia z GKS Sierakowice w hali przy ul. Bajkowej. Po znakomitym początku i po deblach Hals prowadził 5:2. Nasi zawodnicy poczuli się zbyt pewnie i swoje mecze kolejno przegrywali Janczewski i Szatecki. Natomiast dramat przeżyli kibice podczas meczu Marcina Kawki z Pawłem Michną. W czwar-tym secie przy stanie 10:2 dla Michny, a w setach 2:1 nagle Marcin Kawka zaczął grać jak "nakręcony", nie dość, że doprowadził do równowagi 10:10, to ostatecznie wygrał tego seta 12:10. Kolejny set zapowiadał się równie wspaniale, bo Marcin prowadził już 5:0. Nastąpiła zmiana stron stołu i nagle to Marcin zaczął tracić punkty, by ostatecznie przegrać tego seta 10:12 i cały mecz 3:2. To niesamowite, ale Marcin zdobył pod rząd 15 punktów, a mimo to przeciwnik nie załamał się i wygrał. Naprawdę niech wszyscy, którzy nie widzieli tego pojedynku i całego me-czu, żałują. Dlatego gorąco zachęcamy do kibicowania naszej drużynie, której bardzo potrzebny jest doping. Najbliższy mecz odbędzie się 1 marca, będziemy o nim jeszcze przypominać na łamach Informatora Wawra.