Hala lekkoatletyczna w Falenicy. Inwestycja-widmo
3 grudnia 2020
Miał być jedyny tego typu obiekt w prawobrzeżnej Warszawie, będzie w najlepszym wypadku sala gimnastyczna.
Na miesiąc przed wyborami samorządowymi 2018 roku wawerski ratusz z dumą poinformował, że w Falenicy powstanie obiekt sportowy, "jakiego jeszcze w Wawrze nie było i jedyny tego typu, jaki znajdzie się w prawobrzeżnej Warszawie". Nowa hala lekkoatletyczna miała "przyczynić się do rozwoju sportu w naszej dzielnicy, stać się dla młodych ludzi atrakcją i alternatywą dla pasywnego sposobu spędzania czasu".
Przed wyborami
- Przewidziano w hali osiem torów bieżni o długości 60 m i dwa treningowe tory 100-metrowe - zapowiadał w 2018 roku urząd dzielnicy. - Będą skocznie do tyczki, do skoków w dal, wzwyż, trójskoku, stanowisko do pchnięcia kulą. Ponadto pełnowymiarowe boiska do piłki ręcznej, futsalu, piłki siatkowej, koszykówki. Przewidziane są strefa gimnastyki, siłownia i fitness. Obiekt ten będzie miał profesjonalną nawierzchnię, zaplecze z szatniami, kawiarnię. Zajmie powierzchnię ok. 3 tys. m2.
Po wyborach
Wybory się skończyły, minęły dwa lata i okazało się, że mieliśmy do czynienia z informacją rodem ze słynnego Radia Erewań. Czy to prawda, że w Falenicy budują halę lekkoatletyczną? Nie, ale powstanie sala gimnastyczna. Kiedy nastąpi otwarcie? Jak będzie gotowa. Okazuje się, że przy Szkole Podstawowej nr 124 im. Stanisława Jachowicza przy Bartoszyckiej stanie dość typowy - jak na dzisiejsze warszawskie standardy - obiekt sportowy. Według wstępnych szacunków ma on kosztować zaledwie 7 mln zł - zdecydowanie mniej, niż kosztowałaby ewentualna "jedyna taka" hala lekkoatletyczna.
W skarbcu pusto
Jak dowiedzieliśmy się w wawerskim ratuszu, projekt jest już gotowy, ale dzielnicowa kasa świeci pustkami i nie wiadomo, kiedy mógłby zostać zrealizowany. Formalnie warszawscy radni przesunęli inwestycję na rok 2022, jednak na dziś nikt nie jest w stanie powiedzieć, jak długo potrwa kryzys gospodarczy i kiedy uda się wygospodarować pieniądze.
(dg)