Grodzą Kanał Bródnowski. "Nic nie możemy zrobić"

Mieszkańcy coraz częściej zgłaszają do radnych uwagi na temat ograniczonego dostępu do Kanału Bródnowskiego - na wielu odcinkach jego długości. - Zgodnie z prawem powinniśmy mieć do niego swobodny dostęp - alarmują.

Zarząd Zieleni bada i odpowiada

Na początku roku radna Katarzyna Górska-Manczenko napisała interpelację do władz dzielnicy domagając się w niej m.in. demontażu ogrodzenia na wysokości ul. Jeleniogórskiej, które przebiega w poprzek kanału. Jak wyjaśnia odpowiedzialny za kanałek Zarząd Zieleni, bariera ta powstała w celu wygrodzenia terenu kilku nieruchomości znajdujących się zarówno po prawej, jak i po lewej stronie kanałku. Z uwagi, iż kanał to "urządzenie wodne" - w rozumieniu ustawy "Prawo wodne" - przepisy dotyczące zakazu grodzenia nieruchomości przyległych do publicznych śródlądowych wód powierzchniowych płynących nie mają w tym przypadku zastosowania. Zakaz grodzenia nieruchomości dotyczy bowiem wyłącznie cieków naturalnych, dla których możliwe jest wyznaczenie linii brzegu. Dla kanałów ustawodawca nie przewidział takiej możliwości. Jednakże dążąc do ustalenia zasadności i legalności wykonanych ogrodzeń wzdłuż i w poprzek kanału (w ostrej granicy na koronie skarpy) Zarząd Zieleni zadeklarował podjęcie działań zmierzających do ustalenia podmiotu, który wykonał ogrodzenie i doprowadzenie do rozgrodzenia działek stanowiących koryto kanału, które jest własnością Skarbu Państwa we władaniu miasta.

Kanał nie jest prawnie chroniony

Przytoczony przykład to tylko jeden z kilku dotyczący prób grodzenia, czy też zagrodzenia dojścia do Kanału Bródnowskiego. Podobna sytuacja jest na ul. Malborskiej, gdzie jedna ze wspólnot wygrodziła dostęp do kanału oraz w rejonie ul. Kondratowicza i Św. Wincentego przy stacji paliw Circle. W obu tych przypadkach Zarząd Zieleni bezradnie rozkłada ręce - kanał nie podlega ochronie prawnej, gdyż nie jest naturalnym ciekiem wodnym wobec tego nie obowiązuje tu zakaz grodzenia. Jak dodaje, ogrodzenie terenu stacji paliw Circle wyposażone jest w furtkę zapewniającą przejście dla mieszkańców, a samo ogrodzenie nie koliduje też z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.

- W naszej opinii, istniejące wygrodzenie zostało wykonane zgodnie z prawem - informuje Krzysztof Górnicki z Zarządu Zieleni. Zatem w obliczu zapisów ustawy "Prawo wodne" i miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, przy jednoczesnym uwzględnieniu stanu prawnego nieruchomości, kwestie ogrodzeń trzeba ustalać z właścicielem, zarządcą lub administratorami terenu. A to oznacza tak naprawdę, że każda wspólnota lub podmiot prywatny będący właścicielem nieruchomości może odciąć dostęp do Kanału Bródnowskiego nie bacząc na potrzeby pozostałych mieszkańców.

(DB)