Wawer słynie z zabytkowych willi. Niestety, rangę zabytku niedługo będzie można nadać latarniom ulicznym stojącym wzdłuż głównej ulicy dzielnicy - Patriotów. Stare, zardzewiałe oprawy rzucają słabe światło i zużywają dużo prądu.
REKLAMA
Ulica Patriotów podzielona jest na dwie nitki rozdzielone linią kolejową. Zachodnia jezdnia jest rzęsiście oświetlona sodowymi lampami. Jezdnia wschodnia - tonie w ciemnościach. Wzdłuż ulicy stoją słupy, do których przyczepione są wysięgniki z archaicznymi oprawami. Pochodzą z lat sześćdziesiątych i nie spełniają już żadnych norm. Pochłaniają mnóstwo energii i rzucają trupioblade, słabe światło. Dość powiedzieć, że przestarzałe rtęciowe lampy zaczęto w Warszawie wycofywać już w połowie lat osiemdziesiątych. Zdarzają się na bocznych, osiedlowych ulicach, jednak świecące wzdłuż głównej arterii dzielnicy to... fenomen.
Niestety, na razie jaśniej nie będzie. - W tym roku nie planujemy wymiany słupów oświetleniowych na ul. Patriotów - ucina Karolina Gałecka, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich.
A jednak mistrzostwem są latarnie na Zagórzańskej od strony Izbickiej - przy uklicy rosną okazałe dęby, a latarnie zamiast drogę oświetlają mieszkańcom ich posesje i ogródki.