Gdy drzewo grozi
5 czerwca 2009
"Echo" zostało poproszone o pomoc w rozwiązaniu sąsiedzkiego sporu. Do redakcji zadzwoniła nasza czytelniczka, pani Władysława, której domowi zagraża drzewo rosnące na sąsiedniej posesji.
Próby porozumienia się z sąsiadką, na której posesji rośnie brzoza, nie przy-niosły ponoć rezultatu. Według relacji naszej czytelniczki, sąsiedzi zachowują się tak, jakby ta sprawa ich nie dotyczyła. Nam jednak tłumaczą, że problemem jest brak pieniędzy. - Jesteśmy emerytami, nie możemy pozwolić sobie na zapłacenie tysiąca złotych za przycięcie gałęzi. Zresztą do okien sąsiadki jest od naszej brzozy naprawdę daleko - mówią. Tymczasem zdaniem pani Władysławy koszt przycięcia gałęzi nie będzie wyższy niż 100 zł.
Co zatem robić?
Co w takiej sytuacji może zrobić zagrożona osoba? Pani Władysława próbowała za-interesować sprawą dzielnicę, jednak miasto nie dysponuje żadnymi środkami przymusu wobec właściciela, który nie chce współpracować. - Dzielnica może jedy-nie zalecać i prosić, służy także pomocą przy ocenie zagrożenia. Na zabiegi pielęg-nacyjne, jakim jest przycięcie gałęzi, nie trzeba uzyskiwać zezwolenia. Powinien jednak robić to specjalista z wykształceniem ogrodniczym, bowiem nieumiejętne przycinanie może doprowadzić do dodatkowego osłabienia drzewa - mówi naczelnik bemowskiego wydziału ochrony środowiska Anna Stankiewicz. Właścicielowi zagro-żonej posesji pozostają zatem środki przewidziane przez prawo cywilne: jeśli gałę-zie przechodzą z sąsiedniego gruntu, można je obciąć po uprzednim wyznaczeniu sąsiadowi terminu do ich usunięcia (art. 150 k.c.), jeśli nie przechodzą, można powołać się na art. 424 k.c., który pod pewnymi warunkami pozwala zniszczyć cudzą rzecz w celu odwrócenia niebezpieczeństwa grożącego bezpośrednio od tej rzeczy.Takie zachowanie powinno być jednak ostatecznością i stanowczo lepiej roz-wiązać problem polubownie, niż ryzykować spór sądowy i trwałe zaognienie stosun-ków z sąsiadami. Warto jeszcze przypomnieć, że - inaczej niż w przypadku pielęg-nacji - wycinać drzew swobodnie nie można, zwykle konieczne jest uzyskanie poz-wolenia władz, często także wniesienia opłaty, a za wycięcie niezgodne z prawem grozi kara.
Maciej Czapliński