Forum › Białołęka
Obi_Wattel 17.11.2016 12:42 |
|
Ciekawa historia.
Ja pamiętam, jak w latach 1980 jeździliśmy do znajomych na Tarchomin. Znajomi przenieśli się tam chyba z okolicy PKiN, a my wtedy mieszkaliśmy na Starym Mieście. Pamiętam jak jechało się najpierw jednym autobusem na Żerań, tam długie czekanie, przesiadka i dalsza podróż na Tarchomin. A wcześniej kupno kilkunastu biletów w kiosku i kasowanie ich przez 2 przystanki :) Nie wiem, ile trwała podróż, ale bardzo długo, a my mieliśmy wrażenie, że jedziemy do innego miasta. Wracało się zwykle taksówką, choć najpierw trzeba było postać w kolejce na postoju gdzieś na pętli w okolicy dzisiejszego skrzyżowania Obrazkowej i Myśliborskiej. Na przełomie lat 80 i 90 dookoła jak okiem sięgnąć było pole, z którego wyrosły bloki. Jeszcze gdy byłem na studiach, na przełomie 1990 i 2000, i odwiedziło się - z rzadka, bo daleko - kolegów z roku, to Tarchomin był nadal podwarszawskim osiedlem, podobnym do wszystkich innych peryferyjnych osiedli, tylko jakoś tak dziwnie daleko położonym w stosunku do Uniwersytetu. Położenie się nie zmieniło, ale komunikacja w końcu poprawiła się. Dziś jest całkiem, całkiem, ale co się mieszkańcy przez lata namęczyli to nikt im już tego nie odbierze :-) |
Tomaso 27.05.2017 10:38 |
|
To ja napiszę jak się jeżdziło jak nie było mostu północnego. Na bielany na wysokośći cmentarza włoskigo /hutnika po drugiej stronie wrzeciono dorycka. Męczarnia jechaliśmy z tarchomina do mostu grota tam na górę do 156 wysiadka na marymonckiej na wysości instytutu i tramwaj podróż na niedzielne obiady spotkania z dziadkami trwała 1,5 h powrót 2 h. To był hardcore :)
|
LINKI SPONSOROWANE
Matura przed Tobą? Poznaj sprawdzone
Kursy Maturalne w Warszawie
Znajdź najlepszy kredyt samochodowy online w Finanse.rankomat.pl
Zapraszamy na zakupy
Najnowsze informacje na TuBiałołęka
Misz@masz
Artykuły sponsorowane
Kup bilet
Znajdź swoje wakacje
Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.