Pociągi lotniskowe nie mogą omijać Choszczówki

A ja najbardziej chciałabym wiedzieć kiedy w końcu oddadzą nam wiadukt w Płudach i w Choszczówce?!?!?!?!?! od 1 czerwca, kiedy mieszkańcy nielegalnie otworzyli wiadukt panuje kompletnia cisza w mediach na temat otwarcia, a pamiętam, że wykonawca sam oświadczał na łamach Naszej Choszczówki, że do końca maja oddaje wiadukt w Płudach.... teraz cisza. Czy ktoś wie, czy roboty będą trwały jeszcze pół roku czy może tydzień?...

w dzisiejszym Echu Białołęckim napisali, że pod koniec czerwca zgłaszają do odbiorów, a w lipcu i sierpniu są urlopy, więc pewnie we wrzesniu otworzą

Mi się raczej wydaje że te samochody zaparkowane pod stacją nie należą do mieszkańców Choszczówki no bo kto by podjeżdżał do stacji 100 czy 200 metrów. Puścić częściej 176 w porannym i popołudniowym szczycie i po problemie.

To chyba żarty są.... ciekawa jestem kto jest odpowiedzialny za te opóźnienia i czy ktos poniesie kary za to, opóźnienie sięgnie 10 m-cy przy założeniu budowy na 12 to istne szaleństwo!

nie wiem o co tyle krzyku, bo ze stacji Choszczówka od nowego rozkładu jazdy (od 29.06) w kierunku Śródmieścia między 7-8 będzie odjeżdżało 5 pociągów (3 KM i 2 SKM), między 8-9 będzie 6 pociągów (4 SKM i 2 KM) więc na te kilka osób, które wsiadają na Choszczówce, to i tak za dużo

Ale chyba celem tych pociągów jest dowożenie ludzi z lotniska do centrum. Ile ludzi będzie jeździło z lotniska do Choszczówki? Równie dobrze mogą żądać, żeby ekspresy się zatrzymywały. Ale to nie o to chodzi - ludzie muszą wreszcie pojąć, że nie wszystkie pociągi mają obsługiwać ruch lokalny.

Celem tych pociągów są trzy.
1. Połączenie ze sobą dwóch lotnisk
2. Połączenie mista z lotniskami
3. Połączenie wszystkich stacji w aglomeracji

---

Pomijanie jakiejkolwiek stacji jest nieporozumieniem i złym rozwiązaniem. Zwłaszcza, że stacja Choszczówka z parkingiem P+R mogłaby znakomicie obsłużyć ogromny rejon

Popieram Tomka. Pociąg z lotniska jesli ma spełniać swoją fukncję, czyli szybko dowozić pasażerów samolotów (rownież turystów i obcjokrajowców) do z z miasta, nie może zatrzymywać się na każdej pośredniej stacji. W końcu transport publiczny ma odciągnąć ludzi od nieekonomicznego transportu samochodowego.... Jeśli popatrzycie na inne lotniska w Europie, to większość ma co najmniej jeden pociąg jadący ze strategicznego punktu w mieście (centrum) bezpośrednio na lotnisko.

A ja nie popieram Tomka. Zatrzymanie się na stacji Choszczówka to są 2 minuty. To jedyna pominieta stacja na calej trasie. Nawet w Chotomowie się zatrzymują. Pociągi te będą bardziej wykorzystywane w komunikacji miejskiej i aglomeracyjnej niż jako połaczenia lotnisk

A jak się dostać ze stacji Modlin na lotnisko - taksówką, czy na piechotę - a czy można przedłużyc tory do lotniska

---

A ja byłabym nawet za zabraniem z trasy Płud. Pierwszą stacją na drodze powinna być Gdańska lub coś w pobliżu

Jaki jest sens zatrzymywania pociągu na choszczówce? dla kilku osób, ludzie opanujcie się, niech stacją główną w naszej dzielnicy będą Płudy tzw . centrum przesiadkowe dla pasażerów 176 i 152 a i 133 można by zmodyfikować aby dojeżdżał do Płud.Nie dajmy się zwariować dla kilku osób niezmotoryzowanych samochodowo lub popierających lokalną gazetę rozchodzacą się w promieniu trzech najbliższych ulic od redakcji.

Ciekawe, że pojawiają sie przeciwnicy stacja Choszczówka w samej Białołęce i nawołują do centralnego spędu wszystkich ludzi z Białołęki tej Zielonej i tej całej, na jednej tylko stacji Płudy. Ludzie to jakaś białołęcka schiizofrenia. Jak ktoś się wczytał w artykuł to zuważył, że te pociągi lotniskowe Kolei Mazowieckich zatrzymuja się na każdym przystanku w całej Warszawie: na Pradze Południe, w Śródmieściu i na Ochocie. I nie jest to żadna linia przyspiesszona bo przyspiesza tylko w Białołęce. A nad każdym, przystankiem kolejowym w Śródmieściu, na Ochocie są głowne ulice miasta i jest tam od pyty połaczeń tramwajowych, autobusowych i jest jeszcze metro w zasięgu ręki. I tam nikt nie biadoli, tylko skaczą z radości. I nikt nie nawołuje np. zeby te pociągi lotniskowe zatrzymywały się tylko na stacji Warszawa Zachodnia, centralnie dla wszystkich mieszkańców Ochoty. Wszystkie pociągi powinny się zatrzymywać w Choszczówce, Płudach i na Żeraniu bo mamy w tym rejonie i w tych okolicach i generalnie w całej Białołęce zaścianek komunikacyjny w przeciwieństwie do nadmiaru różnych środków transportu w Śródmieściu i na Ochocie. Malkontenci przestańcie jęczeć!

Ja tam chętnie wybiorę połączenie kolejowe na Okęcie z Choszczówki, aby dojechać na Służewiec. Z Tarchomina też może się okazać, że dojazd pociągiem na Służewiec lepiej wychodzi niż autobusami, metrem i tramwajami/autobusami. Jak nie będzie dużej ilości pociągów, to nikt z Tarchomina nie będzie przyjeżdżał na konkretny pociąg (następny za 15 minut), bo się spóźni do pracy, gdy pociąg nawali.

Skoro nawet ludzie z Białołęki się udzielają, że nie potrzebny jest ten przystanek na Choszczówce, to coś w tym musi być...
Jestem gotów się założyć, że z całej linii od lotniska przez śródmieście do Legionowa to właśnie Choszczówka obsługuje najmniejszą liczbę pasażerów.
A mimo wszystko, jak już wcześniej pisałem, zatrzymywać się tam będzie kilka pociągów na godzinę, więc o co ten dym???
Skoro do tablicy został wywołany Chotomów, to choć to nie moja bajka, to myślę, że ze stacji w Chotomowie korzysta więcej pasażerów niż z tej w Choszczówce, gdyż tam dojeżdżają ludzie z okolicznych wsi. Poza tym do Chotomowa nie dojeżdżają SKMki, więc Chotomów byłby podwójnie poszkodowany, gdyby nie zatrzymywały się też KMki.
Choszczówka ma dodatkowo 2 linie autobusowa, a Chotomów 1 z częstotliwością co godzinę lub dwie...
Pociągi lotniskowe nie będą się zatrzymywały za to w Janówku, bo to taka sama dziura jak Choszczówka, więc proszę nie wypisywać bzdur, że tylko Choszczówkę ominą te pociągi (rozkład jazdy jest już dostępny na stronie KMów, więc niedowiarki mogą sprawdzić)

#xyz dlaczego tak nienawidzisz Białołęki i Choszczówki? Mieszkasz w Legionowie i chciałbyś bez 'zatrzymanki' ekspresowo dojechać do Śródmieścia?

---

Pociągi w kierunku Śródmieścia to pojęcie ogólne bo jedne pociągi jadą na Gdański a inne przez Śródmieście na Ochotę i Słłużewiec. Dlaczego mieszkańcy Białołeki mają sie co chwielę przesiadać? W całej Warszawie tylko w Białołece nie będą się zatrzymywały pociągi KM lini lotnskowej na wszystkich przystankach w innych dzielnicach będa, np. na Ochocie na 5 przystankach. Tu można by bylo dopiero biadolić, po co i na co, jak na Grójeckiej , Zwirki i Wigury itd na górze nad przystaniekm kolejowym podjeżdza co 2 minuty jakiś tramwaj lub autobus, a w Śródmieściu metro. A mimo to dodatkowo staje tam oprócz SKM jeszcze linia lotniskowa KM i nikt z tego powodu nie biadoli.
W Choszczówce z przyległosciami (Dabrówką Szlachecką) mieszka 3 tysiące ludzi. Rano przy stacji parkuje ok. 70 samochodów, znacznie wiecej niz w Płudach. Wileka grupa mieszkańców dochodzi na pieszo i dojeżdza autobusami. Przystanek w Choszcżówce został wybudowany za wielka kasę, przez Choszcżówke przejeżdżają wszystkie pociągi KM, a postój to tylko 2 minuty. Autobusy w Choszcżówce nie kursuja dalej niż do Białołęki i jeżdżą co 40 minut. Więc o czym tu mowa i skąd ta niechęć do mieszkańców Choszcżówki i innych którzy chcą skorzystać z tego przystanku. Sródmieście wszystkie przystanki - tak, tak, tak, Ochota wszystkie przystanki - tak, tak, tak, Białołęka nie, nie, nie.

#Michał, to nie tak, że nienawidzę Choszczówki, bo mieszkam w Legionowie, pracuję w Legionowie i tak generalnie to mi to rybka. Kiedy jednak wypuszczam się już z tej mojej wsi do Wawy i pociąg zatrzymuje się w Choszczówce i albo jedną osobę zabiera ze stacji w Choszczówce, albo żadnej, to na prawdę zastanawiam się po co jest ten przystanek?
staram się podejść do problemu w sposób obiektywny i racjonalny

---

z drugiej strony podejście mieszkańców Choszczówki mnie trochę dziwi:
przy rozbudowie oczyszczalni "Czajka" toczyli batalię i argumentowali, że nie po to kupili domy na obrzeżach Warszawy, w spokojnej części, żeby mieć teraz takiego uciążliwego sąsiada...
teraz się okazuje, że Choszczówkę próbuje porównać się do Śródmieścia i Ochoty, którą zamieszkuje prawie 100tys mieszkańców...
no to jak to się mówi "albo rybki, albo akwarium": albo decyduję się na mieszkanie w gęsto zaludnionej dzielnicy poprzecinanej zakorkowanymi arteriami, z szeroką opcją transportową, albo wybiera się peryferie, gdzie jest cisza, spokój, mało ludzi, ale też mało połączeń
nie można mieć wszystkiego

#xyx to jednak nie lubisz tych z Białołeki i ciągle masz o coś do nich pretensję.
A to mieszkańcy Warszawy (w tym Białołęki) powinni mieć pretensje, bo największe burdy w pociagach (i w SKMkach i w KMkach) po meczach Euro robili jadący do Legionowa. Pociągi w tym czasie były też maksymalnie zafajdane. W Białołęce mieszka teraz także 100 tys. ludzi a stacje kolejowe w dzielnicy nie służą tylko mieszkańcom z osiedli przy stacjach. Popularność nowoczesnych pociagów systematycznie rośnie i widać to po ilości parkujących samochodów i ilości wsiadających do pociągów. Jeżdżę codziennie rano SKMką na Służewiec i w Choszcżówce na peronie jest zawze spora grupa ludzi bo pociągi w tzw. 'zielonej' części Białołęki są najlepsza alternatywą w transporcie miejskim. Widzę też, że rano na przystankach Ochoty i Śródmieścia (w sumie chyba 10-ciu) do pociągów wsiadają pojedyńcze osoby, bo mieszkańcy z tych dzielnic mają tam cały wachlarz różnorakich środków transportu i nie chce im się nawet schodzić po schodach na perony kolejowe. We wszystkich wielkich miastach na świecie pociąg jest najlepszym środkiem transportu właśnie dla dzielnic peryferyjnych.

nie wiem, kto robił po meczach syf w pociągach, bo ani nie jeździłem w tym czasie, a gdybym nawet jechał, to pewnie nie pytałbym o meldunek
z tego co słyszałem to linia Nasielska jest jedną z czystszych i bezpieczniejszych, co mnie niezmiernie cieszy.
z argumentem, że przystanek Choszczówka obsługuje 100 tysięczną Białołękę już bym polemizował. sam sobie Michał trochę zaprzeczasz, bo raz piszesz, że dojazd do stacji jest marny, ale przyjeżdżają ludzie z całej Białołęki.
wydaje mi się, że władze (jakiekolwiek by one nie były) przyjęły słuszne założenie, że głównym przystaniem dla Białołęki są Płudy, bo tak faktycznie jest. na moje oko w Płudach wsiada przynajmniej 2x więcej ludzi niż w Choszczówce.
Podpierasz się wielkimi aglomeracjami, w których transport zapewnia dojazd mieszkańcom peryferyjnych dzielnic, ale moje doświadczenia europejskie i nie tylko są takie, że właśnie na takich mało liczących się stacjach, nie wszystkie pociągi się zatrzymują i to wydaje mi się naturalne i oczywiste.
Nie chcę tu siać propagandy wykluczenia Choszczówki z czegokolwiek, bo takich zapędów wcale nie mam, po prostu myślę, że jeśli na stacji Choszczówka nie zatrzyma się kilka pociągów na dobę to tragedii nie będzie i nikt tego specjalnie nie odczuje.
myślę że w Wawie jest kilka miejsc znacznie bardziej poszkodowanych transportowo (np dziesiątki tysiący ludzi na Derbach, Lewandowach i innych za...), w porównaniu do których Choszczówka jest na prawdę w uprzywilejowanej sytuacji

Jednego nierozumiem #xyx co Tobie mieszkańcowi Legionowa osobiście ubędzie lub w czym Ci to osobiście zaszkodzi jeśli mieszkańcy Choszczówki i Białołęki wywalczą zatrzymywanie pociągów lotniskowych KM na stacji Choszczówka, żeby mieć w sumie pociąg w kierunku Śródmieścia, Ochoty, Służewca, lotniska co 30 min, a nie jedną SKMkę na godzinę.

wywalczą żeby wsiadała jedna osoba na krzyż:):)

Michał, tak jak już pisałem, do Wawy jeżdżę żadko i mi to nic nie ubędzie i nie stoję na stanowisku "nie bo nie!", tylko chodzi mi o zrównoważenie podaży i popytu, czyli racjonalizację obsługi przystanku Choszczówka.
Tramwaje Warszawskie (bardzo) powoli wdrażają program przyśpieszenia tramwajów poprzez "zieloną falę", "inteligentne sygnalizacje" itp. jak wyliczają experci, dzięki temu oszczędności w nakładach na transport szynowy w Warszawie może sięgnąć kilku milionów. Nie chodzi tylko o zużycie energii elektrycznej, ale również o to, że tramwaj pokonujący swoją trasę szybciej, będzie mógł wykonać więcej "brygad" w tym samym czasie, czyli nie trzeba będzie dokupować nowych składów, by obsłużyć większą ilość kursów.
Dokładnie takie same założenia powinny być na kolei. Niski popyt powinien być zrównoważony niższą podażą, czyli mniejszą ilością pociągów zatrzymujących się na mało uczęszczanej stacji.
Ot i cała filozofia, a raczej ekonomia...
Michał, jeszcze raz Cię zapewniam, że mieszkańcy Choszczówki nic mi nie zrobili, a swoje racje możemy przedyskutować przy piwku, na spokojnie, bo moje zamiary są jak najbardziej pokojowe :)

Rozważmy:

---

1. Gdyby na tej stacji miał wsiadać radny, poseł, jakiś burmistrz, ktoś z Rakowieckiej, Alei Ujazdowskich lub jego rodzina - to wtedy pociąg lotniskowy by stawał. Z uwagi na wygodę pasażera.
2. Gdyby w pobliżu tej stacji miał dom, willę, poseł, jakiś burmistrz, ktoś z Rakowieckiej, Alei Ujazdowskich lub jego rodzina - to wtedy pociąg lotniskowy by tu nie stawał. Z uwagi na hałas uciążliwy dla mieszkańca (*)

---

Nie zgodzi się Matka z tym fragmentem przedmówcy #XYZ, gdy mówi, cytujemy:

---

"takie same założenia powinny być na kolei. Niski popyt powinien być zrównoważony niższą podażą, czyli mniejszą ilością pociągów zatrzymujących się na mało uczęszczanej stacji"

---

Zgadza się natomiast Matka z argumentacją następującą:

---

Pociąg Lotniskowy powinien łączyć lotniska z funkcją skomunikowania tych lotnisk ze ścisłym centrum miasta. Skoro jest taka możliwość. Dlatego oprócz przystanków krańcowych: Okęcie-Modlin może w ostateczności zatrzymywać się na Śródmieściu. I nigdzie więcej. Tyle o Pociągu Lotniskowym i jego czysto transferowej funkcji.

---

Nie wyklucza to jednak istnienia na tej samej trasie połączeń kolejowych o bardziej uniwersalnym charakterze, czyli połączeń obsługujących trasę z większą, może nawet pełną liczbą przystanków.

---

O tym należy i warto dyskutować. Pod warunkiem, że nie zachodzi okoliczność ustępu 2. , *- jak to podano na wstępie, bo wtedy może się okazać, że pociąg do Modlina będzie jeździł przez Kutno-Płock i Nasielsk. Lub, proszę wybaczyć Panie Waldku, Matka pisze te słowa z sympatia, konieczny okaże się... tunel?

---

Aby spać mógł ktoś.

Zmuszone są Matka, po wnikliwym rozpoznaniu sprawy zweryfikować załączoną powyżej opinię. Drodzy Państwo! Okazuje się, że nie ma czegoś takiego, jak Pociąg Lotniskowy! Tak jak nie ma Trasy Mostu Północnego i tramwaju na Tarchomin!!!
Jest owszem pociąg z terminala lotniczego Okęcie ale do stacji PKP Modlin. I tyle. Takiego wała, jak ktoś z was dojedzie tym transportem z jednego lotniska do drugiego. W Modlinie, na stacji trzeba się przesiąść do lokalnego autobusu i za dodatkowe 3 zł 30 groszy przez 10 minut jechać jeszcze od tej stacji kolejowej Modlin do Mazowieckiego Portu Lotniczego Modlin, czyli do lotniska. Unia Europejska wyłożyła kasę na remont magistrali kolejowej... efekt tak zainwestowanych pieniędzy, które w znoju i trudzie wypracowała klasa robotnicza Niemiec, Francji i krajów Beneluksu jest taki, że po torach dostowanych do prędkości około 160 km na godzinę krajowy ELF pokona trasę 50 kilometrów w... Uwaga! Uwaga!

---

W jedną godzinę i dziesięć minut.... Plus kolejnych 10 autobusem.

---

Pęd powietrza targa fryzury... co?

---

Ha, ha, ha... to rzeczywiście popis kompetencji w wykonaniu ferajny od bandyty z Sopotu!

Co za paranoja z nie zatrzymywaniem się tego pociągu w Chosczówce. Przecież jest wybudowany w Choszczówce nowy przystanek z przejściem podziemnym i dwoma windami, jest pociąg lotniskowy Kolei Mazowieckich przejeżdżający przez Choszczówkę, żaden ekspresowy, przyspieszony czy jakiś tam specjalny bo ma się zatrzymywać na wszystkich przystankach Warszawy (poza Choszczówką i Żeraniem). To w czym tu problem, niech się zatrzymuje też w Choszczówce. Ludzie na peronie w Choszczówce mają lizać cukierek przez szybę i oglądać jak im te pociągi śmigają przed oczami? Przecię tu nikt nie mówi o jakiś dodatkowych specjalnych inwestycjach w Choszczówce, budowaniu nowego odgałęzienia torów czy czegoś innego. Wszystko już jest... oprócz dobrej woli urzędasów. Jest tu jawne sztuczne ograniczanie dostępu obywatela do infrastruktury transportu miejskiego wybudowanej m.in z podatków tego obywatela.

Na
http://radny.com.pl/dok2kadencja/pisma2ztm/ztm-km120606modlin-okecie.pdf
otrzymałem taką http://radny.com.pl/dok2kadencja/pisma2ztm/ztm-km120629modlin-okecie_mars.pdf

---

A tak to wygląda na http://www.mazowieckie.com.pl/g2/oryginal/2012_06/0f4ce60344cb04f9ee56be0ab5df39e8.pdf .

---

Pozdrawiam
Wojciech Tumasz

Na
http://radny.com.pl/dok2kadencja/pisma2ztm/ztm-km120606modlin-okecie.pdf
otrzymałem taką http://radny.com.pl/dok2kadencja/pisma2ztm/ztm-km120629modlin-okecie_mars.pdf

---

A tak to wygląda na http://www.mazowieckie.com.pl/g2/oryginal/2012_06/0f4ce60344cb04f9ee56be0ab5df39e8.pdf .

---

Pozdrawiam
Wojciech Tumasz

W odpowiedzi tego tytułowanego włodarza, akapit o tym, że ideą stworzenia tej linii ( tej własnie linii, podkreślmy ) była chęć zapewnienia szybkiego transferu z jednego portu lotniczego do drugiego przyprawia o zawrót głowy i chciałoby się powiedzieć spokojnie: a weź że pan nie ... Byłeś ty człowieku kiedyś za granicą? Oczywiście na koszt podatnika, ale trzeźwy, co znaczy, że stałeś samodzielnie na gicach i miałeś gały otwarte? Bo piszesz bzdury i to w dodatku na firmowej bibule regionu!

---

Bowiem, gdyby taka chęć we łbie (?) była, to:

---

1. Port Lotniczy Modlin miałby już gotową własną bocznicę do obsługi tego połączenia i autobusem jeździłoby się do Nasielska raczej, a nie pod terminal lotniczy;
2. Pociągi jeździłby przez W-Wa Gdańska, aby uniknąć poruszania się po torowiskach Warszawy Wschodniej i Zachodniej, nie wpadałyby w możliwe opóźnienia, normalne dla ruchu wschód-zachód na tej linii?
3. Nie zatrzymywałby się nigdzie, poza stacjami krańcowymi, może za wyjątkiem własnie stacji ww. stacji W-Wa Zachodnia i/lub Gdańska z tej ostatniej nota bene łatwiej przesiąść się do metra, niż na Śródmieściu, które nie ma z metrem łącznika, ani wind, ani schodów ruchomych.. tak wygląda po remoncie dworzec śródmieście. Na ełro zrobiony. Palcem?

---

W efekcie podróż Elfa trwałaby około 40 minut, przy czym skandalem byłoby 50!

---

Przy okazji. Inną sprawą wartą wyjaśnienia jest monitorowanie tematu przez tutejszych Radnych. Wydaje się Matce, że to nie może być tak, żeby Radny Tumasz ( Pan wybaczy brak słowa Pan, w Pana wypadku Matka słowo Radny pisze z należnym Panu szacunkiem ) zajmował się wszystkim: od obecności wybranych przez nas przedstawicieli na sesjach, przez bus pasy, po sprawdzanie porządku w zakątkach tej dzielnicy! Przypomni Panu Matka, że zajmując się wszystkim, niczym nie zajmie się Pan dobrze. Taki będzie tego efekt.... Pan o tym pomyśli, tak?
Co tu zatem jest grane? Czy tu jest jeden radny? Czy trochę więcej przysłowiowych ''mord'' PT Elektorat ma do wyżywienia? Co robi reszta tego ustawionego na cztery lata towarzystwa ? Ano snuje wizje o tunelach niczym Sp. Marek Walczewski w Vabanku o budowie czarciej zapadki w wiezieniu na Sikawie ( przypomni Matka, że bohater tej roli uznany za wariata, został zwolniony z funkcji Naczelnika Ancla ) lub stojac w rozkosznie usmiechnietym rozkroku nog i ryja na jezdni jakimś cudem wyremontowanej ulicy rozkłada ręce, żeby uczynić ją nieprzejezdną? A gdzie jest ta niunia z Mazur, odkształcona przez śmiałych z gęby spadkobierców klęski wrześniowej, co miała pomagać budować most? Zasuwa? Kladzie tory, a moze sciezke rowerowa wylewa? Popuszczając ze szpary. Asfalt? Kontent, że ma co do ryja włożyć. Za frajer!

---

Ręce i spodnie - i tu zalotnie brechtają się dobrze opłacani kelnerzy bandyty pozatrudniani na etatach u speca od sukcesów Mariusza Wu. - opadają... jak się na to wszystko patrzy, czyta i pomyśli!

---

I na koniec. Kto wyjaśni, z czyjego łoża pochodzi ten intelekt, być może chłopski, a zatem punktowany dodatkowo kiedyś, który stację nazywa postojem handlowym? Jaki łeb to wymyślił?

---

Zwis męski się PT Czytelnikom kłania. Na Dobranoc :)

Ten rozkład jazdy nie jest taki zły :)

W Choszczówce wsiada i wysiada wiecej osób niż w Pludach. Nie rozumiem skąd w takim razie dyskryminacja Choszczowki a wyróżnienie Plud. To smutne. Do centrum można sie dostać w 20-25 min i odkąd są pociągi nie korzystam z autobusów. Ale niektórzy jak #xyz są ograniczeni i nie rozumieją ze TU sie nie jeździ autobusami do centrum.

Cała energia na nic. Jak zwykle PKP i urzędnicy pokazali mieszkańcom co potrafią i gdzie ich mają

Fakt, Matka_Sławka_z_Gdańska ma rację, iż pociąg lotniskowy jest prawie lotniskowy ze wzgledu na brak 3 kilometrów do oczywistego celu.
Niemniej po trasie jaką on pokonuje z załozenia teoretycznego "Lotnisko-Warszawa-Lotnisko" powinien on zatrzymywać się (pomijając obie stacje skrajne) co najwyżej w Nowym Dworze, Legionowie (nazwijmy go Głównym w odróżnieniu od Przystanku), na Wschodnim, Centralnym i na Zachodnim.
Koniec, kropka.

---

Nie masz racji. Po pierwsze te pociągi póki co wcale nie łączą lotnisk, a po drugie pasażerowie samolotów mieszkają wszędzie, także w Choszczówce. Po trzecie - w naszym przypadku większość pasażerów pociągów KM i SKM, to mieszkańcy jadący do pracy cz szkoły, więc pomijanie stacji jest niegospodarne.

Na tej samej trasie od Legionowa do Lotniska na warszawskim Okęciu kursuje SKM S3, która zatrzymuje się na każdym przystanku osobowym. Występujcie do władz dzielnicy i miasta o zwiększenie częstotliwości tego miejskiego środka lokomocji.
Koleje Mazowieckie nie są miejskim środkiem lokomocji ani miejskim przewoźnikiem i obrały sobie za punkt honoru w miarę możliwości ekspresowy przewóz pasażerów na linii Modlin - Lotnisko Okęcie (Chopina).
I słusznie.
Dlatego pociągi tej linii mają zbyt wiele przystanków po swojej drodze i powinny ograniczyć wymianę pasażerską do stacji, które zostały wymienione w moim poprzednim wpisie.

Skoro tak to może nie powinny te pociągi jeździć przez całe miasto. Niech pociągi KM kończą bieg na rogatkach. Wtedy zostanie więcej miejsca dla miejskiego SKM.
A co do połączenia lotnisko-lotnisko to kolej jest bez sensu przy takiej obwodnicy jaka będzie za 2 lata.

Skoro wyrywasz fragment mojej wypowiedzi z pełnego kontekstu TRiddle i na podstawie tego fragmentu wnioskujesz jak wyżej to tylko "pogratulować" Tobie wątpliwej jakości pomysłu
"".
Wnioskuj tak dalej, dojdziesz do absurdów.

---

To nieprawda.
Z całej Twojej wypowiedzi wynika, że KM nie są od wożenia ludzi po mieście i ich pociągi powinny się zatrzymywać na głównych stacjach. Ja uważam, że to absurd bo KM nie Intercity. Dalej proponujesz wystąpienie o zwiększenie częstotliwości kursowania SKM.
Źle zrozumiałem? To przepraszam.

---

Kłopot w tym, że tory blokują niezatrzymujące się pociągi KM.

---

No właśnie doszedłem w odniesieniu do Twojego wpisu. Pomysł jest absurdalny.

TRiddle, fajnie z Tobą polemizować jest.
Pomyśl przez chwilę, ze linia KM Modlin - Lotnisko Okęcie przez analogię do komunikacji miejskiej jest linia przyspieszona typu 4xx lub 5xx lub Exx. Przez analogię, wtedy łatwiej zrozumiesz. O ile bedziesz chciał zroyumieć. Ideą linii pryzyspieszonych jest zatrzymzwanie się na wybranych przystankach.
Zatem linia KM Modlin - Lotnisko Okęcie zatrzymuje się na wybranych przystankach.
Jeśli KM dostanie polecenie odgórne w sprawie przystanku osobowego Choszczówka wtedy podejmie odpowiednie decyzje w tej sprawie.
Zasadniczo chociaż KM to nie Intercity jak piszesz to KM decyduje, na których przystankach dane pociągi tej spólki będą się zatrzymywać a na których nie będa się zatrzymywać.
To tak Tobie i innym "kawa na ławę".

#Zegarynka.

---

Ja to wszystko rozumiem i się w znacznej części z Tobą zgadzam, co nie zmienia mojego poglądu, że w tej formie jest to bez sensu.
Pomijam fakt niepotrzebnego współistnienia dwóch spółek kolejowych w Warszawie. Uprzedzam, że Warszawa to nie Berlin, bo tam to działa.

---

W całej sprawie mamy przede wszystkim do czynienia z przerostem ambicji polityków, że każdy chce mieć swoją kolej.
Zysk z pominięcia przez KM trzech stacji jest prawie żaden. Teoretycznie pewnie ze 4 minuty, ale w praktyce bywa różnie. Rozkład jest tragicznie ułożony prawie w każdym kierunku. Są dwa pociągi razem, a potem 30 minut nie ma żadnego.
Zważywszy na fakt, że KM do lotniska Modlin nie dojeżdża utrzymywanie tego stanu rzeczy jest jeszcze bardziej bez sensu, a nazywanie tego koleją lotniskową połowicznym nadużyciem. Nie wspomnę o tym, że nikt pomiędzy lotniskami nie jeździ, a jeśli już to pociąg jest tu marnym pomysłem. Jest więc linia teoretycznie lotniskowa - przyspieszona. Nie wiadomo czy ma wozić ludzi na lotniska czy do pracy, a może ma wozić samych kolejarzy.

---

Oczywiście należałoby przemyśleć kwestię komunikacji globalnie, ale do tego jest potrzebna ustawa, ktoś z wizją i wykwalifikowany personel metropolitalnej odmiany ZTM. Wszystkich tych rzeczy mamy obecnie deficyt.

---

Już to kiedyś pisałem chyba na innym forum, że jeśli KM ma jeździć często to niech kończy bieg na pierwszych głównych stacjach np. z kierunku Legionowo - Wschodnia. Jeśli rzadko to niech jedzie do ostatniej głównej stacji np. Legionowo - Zachodnia.
Tyle, że trzeba wtedy zabrać miastom podmiejskim SKM, bo po co jak będą mieć linie przyspieszone. Wtedy nie będą generowane zbyteczne koszty, a dodatkowo będzie to zgodne ze strategią zrównoważonego rozwoju systemu transportu, tak często przywoływaną przez ZTM w każdej korespondencji.

---

Druga opcja to scalenie SKM i KM w jedno, wywalenie połowy zatrudnionych na kolei i ułożenie wspólnie z ZTM rozkładu.
Ani jedno, ani drugie się raczej w obecnym układzie nie uda.

---

Dla mnie to zwykłe marnotrawienie pieniędzy podatników. Szkoda, bo potencjał jest duży. Niestety jest tak, że nasza kolej osiąga najlepsze wyniki finansowe nie wożąc pasażerów. I w tym kłopot.

Sprawa z zatrzymywaniem się pociągów KM w Choszczówce jest o tyle trudna, że do zatrzymania tych pociągów trzeba przekonać KM oraz PKP-PLK S.A (zarządca torów). Na kolei, na ten sam tor (do centrum pociągi jeżdżą tylko po jednym torze) może wjechać pociąg jadący w tym samym kierunku, co poprzedzający go skład, o ile poprzedzający go skład nie minął bodajże 2 semaforów. W praktyce pociągi mogą jechać jeden za drugim jeśli pojawiają się na torach przynajmniej w 5-6 minutowych odstępach i dany odcinek torów pokonują w tym samym czasie (chodzi o bezpieczeństwo - pociąg nie wyhamuje na drodze 100 m, poza tym maszynista zakłada, że na torze przed nim nie ma żadnej przeszkody - obsługa torów to zapewnia - i nie hamuje jeśli naprawdę nie ma takiej potrzeby). W tym samym czasie odcinek Modlin - W-wa Toruńska (za tym przystankiem do centrum prowadzą już dwa tory i w razie czego można odseparować wolny ruch podmiejski od szybkiego dalekobieżnego) pokonują dwa pociągi KM, KM i SKM, ale już nie KM i jakikolwiek IC (czy to pośpieszny, czy ekspres). Czyli na W-wie Toruńskiej trzeba by ponotować godziny przejazdów wszystkich pociągów w ciągu dnia (KM, IC: IC nie ma w rozkładzie wywieszonym na Wwie Toruńskiej) i jeśli tam po przejeździe pociągu lotniskowego, kolejny pociąg (IC) będzie jechał po upływie tylko 5-6 minut, to ten KM nie zatrzyma się w Choszczówce i na Żeraniu. IC musi jechać ok. 7-8 minut po lotniskowym KM (KM zatrzymuje się jeszcze na Wwa Praga i do Wwy Wschodniej dociera o ok. 2-3 minut później niż IC, który te obie "Wwy": Toruńską i Pragę tylko mija). Sprawę być może rozwiązałoby puszczenie lotniskowych KM, które nie zatrzymują się na Białołęce, o ok. 4-5 minut wcześniej niż obecnie odjeżdżają z Modlina, ale trzeba by jeszcze sprawdzić, czy przed takim KM-em nie będzie jechał jakiś inny pociąg, który uniemożliwi taki ruch.

Sprawa z zatrzymywaniem się pociągów KM w Choszczówce jest o tyle trudna, że do zatrzymania tych pociągów trzeba przekonać KM oraz PKP-PLK S.A (zarządca torów). Na kolei, na ten sam tor (do centrum pociągi jeżdżą tylko po jednym torze) może wjechać pociąg jadący w tym samym kierunku, co poprzedzający go skład, o ile poprzedzający go skład nie minął bodajże 2 semaforów. W praktyce pociągi mogą jechać jeden za drugim jeśli pojawiają się na torach przynajmniej w 5-6 minutowych odstępach i dany odcinek torów pokonują w tym samym czasie (chodzi o bezpieczeństwo - pociąg nie wyhamuje na drodze 100 m, poza tym maszynista zakłada, że na torze przed nim nie ma żadnej przeszkody - obsługa torów to zapewnia - i nie hamuje jeśli naprawdę nie ma takiej potrzeby). W tym samym czasie odcinek Modlin - W-wa Toruńska (za tym przystankiem do centrum prowadzą już dwa tory i w razie czego można odseparować wolny ruch podmiejski od szybkiego dalekobieżnego) pokonują dwa pociągi KM, KM i SKM, ale już nie KM i jakikolwiek IC (czy to pośpieszny, czy ekspres). Czyli na W-wie Toruńskiej trzeba by ponotować godziny przejazdów wszystkich pociągów w ciągu dnia (KM, IC: IC nie ma w rozkładzie wywieszonym na Wwie Toruńskiej) i jeśli tam po przejeździe pociągu lotniskowego, kolejny pociąg (IC) będzie jechał po upływie tylko 5-6 minut, to ten KM nie zatrzyma się w Choszczówce i na Żeraniu. IC musi jechać ok. 7-8 minut po lotniskowym KM (KM zatrzymuje się jeszcze na Wwa Praga i do Wwy Wschodniej dociera o ok. 2-3 minut później niż IC, który te obie "Wwy": Toruńską i Pragę tylko mija). Sprawę być może rozwiązałoby puszczenie lotniskowych KM, które nie zatrzymują się na Białołęce, o ok. 4-5 minut wcześniej niż obecnie odjeżdżają z Modlina, ale trzeba by jeszcze sprawdzić, czy przed takim KM-em nie będzie jechał jakiś inny pociąg, który uniemożliwi taki ruch.

---

Tyle, że te pociągi potrafią jechać o różnych porach, więc potrzeba kilku dni.
Można też wejść na rozkład.sitkol.pl i śledzić online przybliżoną lokalizację pociągów.