# Osa 16.09.2013 09:56 |
|
Może sąsiad się wreszcie nauczy, że do lasu wchodzi się z psem na smyczy. W lesie my ludzie i nasze psy jesteśmy GOŚĆMI, a dzikie zwierzęta GOSPODARZAMI. Pies (nawet mały) jest w lesie intruzem - straszy mieszkające tam zwierzęta, a nawet próbuje polować na mniejsze zwierzęta i ptaki (zające, bażanty, kuropatwy...). To jest instynkt. A poza tym każdy myśliwy, zgodnie z prawem, może odstrzelić wałęsającego się psa (czyli bez smyczy i kagańca), który znajduje się dalej niż 200 metrów od zabudowań ludzkich. Pamiętajcie o tym ludzie, zanim będzie za późno...
P.S. Dziki nie jedzą trawy - to nie krowy. Jedzą bulwy (buraki, kartofle), marchew, kukurydzę, korzenie roślin, żołędzie. I w ich poszukiwaniu robią właśnie tyle szkód (ryją, a właściwie BUCHTUJĄ). Skoszoną trawą mogą się poczęstować co najwyżej sarny. |
sienkiek 16.09.2013 14:14 |
|
Problem nie dotyczy tylko lasu, ale terenów zabudowanych, w które dziki zapuszczają się bezkarnie.
Ci którzy mieli okazję uciekać przed dzikiem (nie ważne czy z psem, czy w jakikolwiek inny sposób), doskonale rozumieją powagę sytuacji i potwierdzą że to coraz większy problem. Jeśli problemem jest samotny, błąkający się po okolicy dzik to niewiele można zrobić bo trudno takiego złapać, ale gdy okolica jest regularnie "terroryzowana" przez watahę, przez kilka tygodni mieszkającą w jednym parku czy zagajniku to spokojnie można je przesiedlić w głąb lasu za pomocą odpowiednich służb. Trzeba tylko poświęcić trochę uwagi mieszkańcom. |
# Dziki kraj 16.09.2013 16:07 |
|
No w końcu dziki zorganizowały się - zastąpiły Straż Leśną, urzędasów i robią porządki z wałęsającymi się psami i to darmowo a właściciel tego śp psa powinien zapłacić mandat.Na temat dzików wypowiadał się dyrektor Lasów Miejskich , POPIERAM -wina leży częściowo po stronie mieszkańców , A potem płacz ,,,,
|
# eLka 17.09.2013 09:39 |
|
Pod zwałami skoszonej trawy są piękne rosóweczki, do których dziki stadnie przychodzą, więc z trawą to prawda. Nie trawa je przyciąga, ale to co pod nią.
|
# eLka 17.09.2013 09:42 |
|
A mnie się wydaje, że wydźwięk tego tekstu to nie zwalanie winy na dziki, tylko prośba o to, żeby trochę dbać o miejsca, w którym się mieszka.
Ludzie wywalają do lasu różne świństwa, na zasadzie - za moim płotem - nie mój problem. |
# Alma 17.09.2013 12:07 |
|
Straszna nagonka na te dziki. Jestem w tych lasach regularnie 2 razy w tyg. od wielu lat i spotykam tylko sarny i zające. Nie widzę hord dzików za to spotykam mnóstwo ludzi z wielkimi psiskami latającymi bez smyczy, ludzi w samochodach, na motorach i quadach i pełno syfu zostawianego przez ludzi (butelki plastikowe, szklane, puszki, papiery i nie raz większe gabaryty...). Zajmijcie się najpierw nieodpowiedzialnymi ludźmi a dopiero potem zwierzętami, których naturalnym miejscem jest las. bardziej się boję ludzi niż zwierząt jak chodzę po lesie...
|
# ada 26.09.2013 20:10 |
|
I oto chodzi tak musi być.
Dziękuję dzikom za tę akcję. Może wreszcie psiarze zaczną myśleć. |
# Pikś 26.09.2013 20:29 |
|
również dziękuję dzikom że zabrały się za psy - dziki tak trzymać i gogonić psiarzy z lasów na Madagaskar albo do Gibonu.
|
tarantula01 28.10.2013 22:27 |
|
Wg informacji z Lasów Miejskich:
http://radny.com.pl/dok2kadencja/int2kadencja/int2_238-dziki131028odlownie_lm1.jpg http://radny.com.pl/dok2kadencja/int2kadencja/int2_238-dziki131028odlownie_lm2.jpg Dla porównania takie incydenty były w zeszłym roku: http://radny.com.pl/dok2kadencja/int2kadencja/int2_238-dziki120827odlownie_lm.jpg to przy takich działaniach ludzi, dzików prędko się nie wyłapie. Czekam jeszcze na odpowiedź http://radny.com.pl/dok2kadencja/int2kadencja/int2_238-dziki131018odlownie.pdf Pozdrawiam |
tarantula01 28.10.2013 22:27 |
|
Wg informacji z Lasów Miejskich:
http://radny.com.pl/dok2kadencja/int2kadencja/int2_238-dziki131028odlownie_lm1.jpg http://radny.com.pl/dok2kadencja/int2kadencja/int2_238-dziki131028odlownie_lm2.jpg Dla porównania takie incydenty były w zeszłym roku: http://radny.com.pl/dok2kadencja/int2kadencja/int2_238-dziki120827odlownie_lm.jpg to przy takich działaniach ludzi, dzików prędko się nie wyłapie. Czekam jeszcze na odpowiedź http://radny.com.pl/dok2kadencja/int2kadencja/int2_238-dziki131018odlownie.pdf Pozdrawiam |
# z Dąbrówki 29.10.2013 11:27 |
|
Skoro łapanie jest udaremniane przez mieszkańców, to trudno, ale trzeba strzelać do dzików i po uśpieniu wywozić.
|
# Lutka 28.02.2014 10:55 |
|
Sienkiek - współczuję ci, że dajesz się "terroryzować" dzikom. Ja zazwyczaj przechodzę obok nich i to raczej one ociekają na mój widok i to z kwikiem :P Spotykam je regularnie pod sowim blokiem i jeszcze żaden mnie nie sterroryzował :P
|
# Gutek 06.03.2014 16:08 |
|
Ale bzdurny artykuł. Poza tym żaden pies nie powinien mieć wstępu do lasu, chyba, że na smyczy.
|
# kaszanka 06.03.2014 19:47 |
|
tarantula01
naprawdę myślisz że Prezydent Komorowski vel "Gajowy" do nas zawita ze swoją gwintówką na dziki? :o |
# Wiesio 03.03.2015 10:03 |
|
#Osa napisał(a) 16.09.2013 09:56 Nie ma takiego prawa. Myślisz że co. Człowiek idzie z psem a tu myśliwy idzie i strzela ? Już dawno myśliwy nie może strzelać do psów tylko je złapać.Może sąsiad się wreszcie nauczy, że do lasu wchodzi się z psem na smyczy. W lesie my ludzie i nasze psy jesteśmy GOŚĆMI, a dzikie zwierzęta GOSPODARZAMI. Pies (nawet mały) jest w lesie intruzem - straszy mieszkające tam zwierzęta, a nawet próbuje polować na mniejsze zwierzęta i ptaki (zające, bażanty, kuropatwy...). To jest instynkt. A poza tym każdy myśliwy, zgodnie z prawem, może odstrzelić wałęsającego się psa (czyli bez smyczy i kagańca), który znajduje się dalej niż 200 metrów od zabudowań ludzkich. Pamiętajcie o tym ludzie, zanim będzie za późno... P.S. Dziki nie jedzą trawy - to nie krowy. Jedzą bulwy (buraki, kartofle), marchew, kukurydzę, korzenie roślin, żołędzie. I w ich poszukiwaniu robią właśnie tyle szkód (ryją, a właściwie BUCHTUJĄ). Skoszoną trawą mogą się poczęstować co najwyżej sarny. |
# Przyrodnik 03.03.2015 13:48 |
|
myśliwy nie poluje na dziki ponieważ cena w skupie ledwo przekracza złotówkę za kilogram . Musi opłacić transport , naboje itd . wychodzi mu na zero . z lisami jeszcze gorzej .My musimy zadecydować czy chcemy kuropatwy ,bażanty inne ptaki czy dać się wodzić za nos właścicielom psów które ogałacają lasy .podobnie z kormoranami i nawet z jastrzębiami .ilość przekracza potrzeby i dlatego nasze lasy i łąki są coraz bardziej puste . Zając nie umie krzyczeć ani upominać się o swoje i dlatego wkrótce zaginie lub zniknie . Nasza rola to wesprzeć myśliwych by zrobili porządek w lesie .Watahy dzikich psów ,mentalność chłopska że pies się sam wyżywi powoduje to co obserwujemy . Tyle .
Pokazywano dwa lata temu zdjęcie 7 orlików nad Wisłą to dziennie 7 kaczek a w okresie lęgu dodatkowo od 5-7 jajek dziwicie się zatem że kaczki wolą przebywać w parku niż nad Wisłą ? A lisy ? Koty i ptaki to nie problem !!! |
# gość 03.03.2015 14:33 |
|
Na Tarchominie zająców nie brak, a o ich wyginięcie postara się człowiek, który każdy zielony zakatek zabuduje kolejnymi grodzonymi osiedlami. Nie ma większego niszczyciela przyrody od samego człowieka.
|
LINKI SPONSOROWANE