Forum › Wola
# Maria K-M 20.01.2017 20:43 |
|
Artykuł bardzo ciekawy, tylko w artykule jest sporo błędów: nie z Bawarii, tylko z Pomorza Zachodniego a wcześniej Meklemburgii. Browar kupili nie teść i dwaj zięciowie, tylko Jan Henryk Klawe z Błażejem Haberbuschem, którego brat był piekarzem i pewnie tą drogą się poznali, na początku 1846 roku. Schiele wszedł do spółki dopiero z końcem 1846 roku, a współwłaścicielem został dopiero kilka lat później. Również związki rodzinne, to późniejsza sprawa niż spółka. Anna Marianna Klawe wyszła za Haberbuscha w 1847 roku a Dorota Karolina Klawe za Schielego dopiero w 1851 roku. Również Henryk Klawe syn, magister farmacji nie kończył Szkoły Głównej, bo jej wtedy jeszcze nie było. Henryk Klawe skończył Warszawską Szkołę Farmaceutyczną przy ulicy Jezuickiej, a następnie zdał egzamin magisterski przed warszawską Radą Lekarską. Przy aptece we własnym domu przy placu Trzech Krzyży 10 prowadził laboratorium w którym, jako jeden z pierwszych w Warszawie, produkował leki gotowe. Tu znowu błąd - nie zakładał i nie przenosił fabryki. Jeszcze przed wybuchem I wojny światowej przekazał notarialnie laboratorium i aptekę najmłodszemu synowi, również farmaceucie Stanisławowi Klawe. Kamienicę dostał najstarszy syn Stefan. Grunt między Karolkową i Przyokopową na Woli zakupił Stanisław Klawe, który sprzedał aptekę na placu Trzech Krzyży (istniała w tym miejscu do połowy lat 70, obecnie meble z niej są w Muzeum Farmacji przy ulicy Piwnej) i przeniósł produkcję leków na Karolkową i do Drwalewa, prywatnego majątku pod Grójcem. Natomiast fabryka została przekształcona w spółkę akcyjną. Tu następny błąd - bracia z nim nigdy nie produkowali leków. Na początku lat 30 Stefan kupił dwadzieścia procent akcji i wtedy przez kilkanaście miesięcy był szefem rady nadzorczej. Był on inżynierem i prowadził własną firmę handlową niezwiązaną z lekami. Magister Henryk Klawe po wojnie (pierwszej) był już człowiekiem bardzo starym i schorowanym i nie wtrącał się już do prowadzenia firmy. Błędy zawarte w artykule nie są zresztą winą jego autora, bo są powtarzane w wielu książkach a nawet niektóre w słowniku biograficznym. Wynikają prawdopodobnie z niedotarcia autorów tych książek do wszystkich źródeł. Wszystko to, co napisałam wyżej, wraz z przytoczonymi źródłami będzie można przeczytać w mojej książce pt. "Z Meklemburgii do Warszawy - dzieje potomków Jana Henryka Klawe" która ukaże się w księgarniach już w lutym 2017.
Maria Klawe-Mazurowa |
LINKI SPONSOROWANE
Matura przed Tobą? Poznaj sprawdzone
Kursy Maturalne w Warszawie
Znajdź najlepszy kredyt samochodowy online w Finanse.rankomat.pl
Zapraszamy na zakupy
Najnowsze informacje na TuWola
Misz@masz
Artykuły sponsorowane
Kup bilet
Znajdź swoje wakacje
Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.