Forum › Warszawa
# ojciec dzicka 31.01.2015 10:32 |
|
Ta izba przyjęć to największe dziadostwo jakie jest w Warszawie, sfochowany personel który robi łaskę ze pracuje, doktor przyjmuje jedną osobę na 40 minut, człowiek by umarł w poczekalni i nikt by się nawet tym nie zainteresował. Ludzie którzy tam pracujecie - po co to robicie jak tego nie lubicie - na kasę do biedronki jazda!!!!!!! Czekasz 5 godzin tylko po to aby szanowna sfochowana Pani doktor skierowała dziecko na badania krwi na wyniki których czeka się kolejne 2 godziny. Lekarze sami sobie wystawiają opinię!!!!! A pracujecie za nasze składki z ZUSu!!!!
|
# Mama 18.03.2015 12:20 |
|
Zgadzam się w 100% ... od rejestracji zaczynając po lekarzach kończąc wszyscy powinni zastanowić się czy nie powinni zmienić pracy. Ja byłam umówiona na zwykłą kontrolę bioder dziecka ... zaczęło się od tego, że Pani w rejestracji pomyliła się i źle wypisała nam karteczkę z godziną wizyty (byliśmy 2 h za wcześnie), błąd ludzki poczekalibyśmy !!!! ale pod gabinetem okazało się, że Pani doktor jak zwykle spóźniona 5 osób czeka i w zasadzie nawet nie wiadomo kto kiedy wchodzi..... dramat!!!! A do tego pojechałam ze zdrowym dzieckiem a pod gabinetem jedna mama z chusteczką przy nosku dziecka, druga sama zakichana.
Wyszlibyśmy naprawdę chorzy po czekaniu w tej kolejce!!!!! Zrozumiałam sformułowanie " Naturalna selekcja " !!!! Ja po notorycznych spóźnieniach do pracy pewnie już bym nie pracowała, lekarze widać mogą a mali pacjenci niech sobie czekają !!! |
# astral 22.09.2015 19:42 |
|
Byłem tam z soboty na niedziele z pięcioletnim synkiem który miał złamane dwie kości przedramienia.
To dosłownie jakiś dramat, czekałem od 21 do 2 w nocy aż synka zbadano i zakwaterowano na oddziele, opieszałość i znieczulica to za mało powiedziane. Cierpiące i płaczące dziecko przez tyle godzin na nikim nie robi wrażenia, mina zaspanego technika rtg którego musieliśmy przecież obudzić żeby zrobił prześwietlenie, pseudo pielęgniarka która nie umie zrobić wkucia welflonu i przy wpisaniu dziecka na oddział na pierwszym miejscu stawia papierkową robotę,a dziecko niech płacze. Była to moja pierwsza wizyta w tym szpitalu i jestem w ciężkim szoku. |
# Tata dziecka 09.06.2016 04:38 |
|
I ja się też z tym gadać najgorsze dziadostwo jaki istnieje panie pielęgniarki są tak nie miłe że szkoda słów tragedia tragedia jeszcze raz tragedia
|
# ojciec 29.11.2016 13:04 |
|
To jakiś koszmar, czy tego nikt nie sprawdza?Brak badań, brak informacji,trzymanie chorego dziecka tydzień bez wyników badań. Twierdzenie, ''że dzieci tak mają''? to po co trzymać?Personel pielęgniarski i lekarski to pomyłka, ci ludzie wzięci z głębokiego PRL-u,każda pielęgniarka, każdy lekarz robi co uważa, brak koordynacji i ciągłości leczenia, po prostu przypadek. Jestem zbulwersowany postępowaniem lekarzy i całego personelu, którego trzeba szukać i informować o stanie dziecka( a oni oburzeni, że zmusza ich się do roboty, szczególnie w nocy). Czy naprawdę w tym szpitalu musi dojść do tragedii, żeby ktoś zareagował?? Opiszę wszystko jak dziecko wyjdzie z tego syfu, wszystko z detalami, nazwiskami.
|
# mama 23.01.2017 00:37 |
|
moje dziecko wczoraj trafiło na Niekłańską po wypadku karetką i dostało wypis ze szpitala bez wyniku tomografii. Co najlepsze to nasza wina bo nie poprosiliśmy o wyniki, teraz to mam sobie wydrukować wniosek i złożyć go i poczekać na wynik. SKANDAL!!! Jak można wypisać dziecko bez wyniku tomografii. Ponoć nie ma obowiązku wydać oryginału wyniku badań, tylko na prośbę. Pierwszy raz się z tym spotkałam.
|
# matka 23.01.2017 14:50 |
|
Jestem załamana. Mając rodzinę lekarzy całe życie broniłam służby zdrowia, ale skończyło sie !. Córka mająca rok od 3 dni poważnie mi gorączkowała pojechałam z nią na izbę to usłyszałam pytanie po co ja tu w ogole przyjechałam ? Obrażona pielęgniarka myśląca, że jest panem zycia i smierci będzie diagnozowała moje dziecko, po czym Pani doktor stwierdzila, że dziecko ma angine i zostanie w szpitalu ale najpierw W NOCY NA KORYTARZU MAM CZEKAC PONAD 3 GODZINY NA WYNIKI BADAN z chorym cierpiącym dzieckiem. Następnego dnia w laboratorium dowiedzialam się, że na wyniki czeka się około godziny a dziecko anginy nie ma. Wstyd. Przedmiotowe podejście już nie chodzi o mnie ale o małe cierpiące dziecko. Jeszcze zostałam oskarżona przez pielęgniarę, że chce swojemu dziecku coś w domu wstrzyknąć do żyły bo widząc jak 20 min ubieram dziecko nie domyslila się ze jedziemy do domu, a po co zakładała wenflon? nie wiem
|
# Tik tak 04.03.2017 07:48 |
|
Zupełnie inne doświadczenia mamy niż opisane powyżej. Obsługa super, począwszy od recepcji, pielęgniarki,lekarzy, techników RTG. W ciągu 2 godzin dziecko przebadane przez dwóch lekarzy, zrobiona diagnostyka RTG. Czekaliśmy nie dłużej niż w klasycznych przychodniach państwowych czy prywatnych. Personel bardzo miły i fachowy. Polecam.
|
# Ojciec 20.05.2018 01:39 |
|
Nie przestrzegane są prawa pacjenta. Wszędzie kartki, że przy dziecku może przebywać jedna osoba. Do gabinetu na sor też może wejść jedna osoba z dzieckiem. Jeden rodzic. A prawa pacjenta mówią, że zawsze w szpitalu w każdej chwili mają prawo przy dziecku być oboje rodzice.
Reszty na razie nie będę komentować bo to długie wypracowanie na temat Pani doktor na sor. Ręce opadają |
LINKI SPONSOROWANE
Znajdź najlepszy kredyt samochodowy online w Finanse.rankomat.pl
Matura przed Tobą? Poznaj sprawdzone
Kursy Maturalne w Warszawie
Wstąp do księgarni
Najnowsze informacje w Pulsie Warszawy
Misz@masz
Artykuły sponsorowane
Kup bilet
Znajdź swoje wakacje
Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.