REKLAMA

Forum › Białołęka

REKLAMA

dzieci

# Duśka

12.04.2003 22:19

Czym najbardziej wkurzają was własne dzieci? Moje za cholerę nie dają się zagonić do łożek, chociaż w piżamach są od 20.00. Zasypiają po awanturach dopiero około 23.00 dzień w dzień. Duśka

# Vladymir

12.04.2003 22:40

Duśka,
czy to jedyny problem z Twoimi dziećmi ? To gratuluję Ci spokojnych latorośli i... zazdroszczę.
Mój Michaś każe sobie 10 razy pod rząd czytać "Lokomotywę" Tumima /chociaż zna ją na pamięć/, nie daje sie ubierać na spacer, po mieszkaniu chodzi w butach na obcasie mojej żony, oraz z durszlakiem na głowie, rurą od odkurzacza atakuje młodszego brata Mikołaja, który akurat zasnął po godzinnym usypianiu go na rękach, sypie piaskiem w oczy dzieciom na placu zabaw, spycha ze zjeźdżalni koleżankę z osiedla, Wiktorynkę, oraz 10 letnią dziewczynę w pędzie na hulajnodze, wali glową w witrynę sklepu z zabawkami, gdy nie chcę mu kupić setnego resoraka, w kwadrans wyrzuca wszystkie zabawki ze swojego pokoju przez okno na ulicę, wrzuca mi nieprzeczytane gazety za biurko, moje buty topi w kiblu, do pilota od TV napompował wody ze strzykawki, a chodzi spać też o 23 i to po wielkich bojach... Wystarczy ?

# Piotrek z Odkrytej

12.04.2003 23:05

O Jezu !!!!!!!!!!!

REKLAMA

# historyk-wyjątkowo

12.04.2003 23:53

masz bardzo twórcze dzieci- dlaczego moja żona czasami nie rozumie,że futrzaki bywają czasami (oczywiście!) bardziej sympatyczne.

# Historykowa

13.04.2003 00:28

Vladymirze, błagam, bo mój Wielce Szanowny Pan Mąż rzeczywiście zrezygnuje z dzieci na rzecz futrzaków. Nota bene: on chodzi spać po 2 w nocy po długich bojach i błaganiach, za cholerę nie chce wstac rano, wali ręką w stół (to taki tik), kiedy nie chcę mu kupić kolejnego serka do wyrzucenia, w kwadrans zarzuca załe mieszkanie Bardzo Ważnymi i Nietykalnymi kopiami akt, zmusza mnie do czytania Rzeczypospolitej, a potem z niej odpytuje.... Aha, i nienawidzi gotowanych warzyw i mięsa.
Czyli tak naprawdę to nie ma większej różnicy (no, może poza wzrostem...) To może ja tez wolę futrzaki?

# kot

13.04.2003 00:53

MIAUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU

REKLAMA

 m0n1ka

13.04.2003 14:03

Taaaak, dzięki, Vladymir, a ja już myślałam, że chcę mieć dziecko...

# Piotrek z Odkrytej

13.04.2003 21:50

Ciekawy obraz dzieci kreuje telewizja w reklamach: oto Marek Marecki, który rysuje wszędzie i po wszystkim i Marzena Marecka -mama delikwenta, biegająca ze ściereczką, ale to nic, bo przecież ma Pronto, a dzięki Pronto "uśmiech Mamy mamy". Wniosek Marzena marzy o sprzątaniu, gdyby nie miała pronto jej zycie byłoby puste. Dalej jakiś dzieciak upaprany czymś haniebnie, ale to nic przecież mama ma Vizir, czy inny jakiś tam proszek. Wypróbuj Oxy - gel, masz okazję, bo Twój myślący synek wywalił coś z kosza na śmieci, co rozlało się po całej kuchennej podłodze. Następny bezstresowo wychowywany dzieciak rozwalający pieluchy w sklepie i szczęśliwa mama, że pieluchy mają woreczek na zużyte egzemplarze. Nawet nie powinienem, ale wspomnę o chłopczyku bawiącym się w muszli klozetowej, ale to nic, bo Domestos załatwił (pewnie zagryzł) wszystkie bakterie, grzyby i inne cholerstwo. Jakiż to fałszywy obraz naszych domostw, prawda ? A może rzeczywiście w dobie zabiegania i szukania okazji do zarabiania kasy odzwierciedla to nasze życie. No i na koniec Dosia: zmęczony koleś pokazujący paniom (wypieki na twarzach), że to jednak Dosia.

# Vladymir

13.04.2003 22:37

Szanowni forumowicze,
nie myślcie, że na to wszystko Michasiowi pozwalam, jestem wrogiem tzw. "bezstresowego wychowania", staram się zawsze reagować, aby nauczyć synka, że tak nie wolno. Tłumaczę, stosuję kary np pozbawienie deseru po obiedzie, itp, niestety, nie zawsze skutkuje. Jednej rzeczy z zoną nie robimy: Michaś nie jest bity, nawet, jeśli z mojego dokumentu do pracy /jedyna kopia !!!/ zrobi tutkę do strzelania w Mikołaja kulkami z powyrywanych kartek z organizera telefonicznego mojej żony /niektórych telefonów nie da się odzyskac nawet przez lata, zaręczam !/. Zamiast bicia stosujemy prewencję zapobiegawczą: nasze mieszkanie przypomina celę dla furiata: wszystkie szyby plastikowe, szuflady poprzykręcane do mebli, wszelkie uchwyty powykręcane, kable pochowane w rurkach, kontakty pozaślepiane, klamki powyjmowane, meble poprzykręcane do ścian, na balkonie kraty i plastikowe szyby zapobiegające wyrzucaniu rzeczy na ulicę, żaluzje podciągnięte pod sufit, telefon ukryty w biurku, drukarka na wysokim parapecie okna, sprzęt grający zamknięty na klucz, dostęp do telewizora zasłonięty parawanem... Zamiast bić dziecko za to, że cos zniszczy, wolimy to schować, zamknąć, nie używać...
PS do Historykowej:
Historyka biorę w ciemno, bo mi odpowiada, mam podobne wady i upodobania, w zamian oferuję Michasia. Szybko uznasz, że Historyk jest mniej kłopotliwy i .... milszy w użyciu. Bo jeszcze nie wiesz, że Michaś, kiedy go przytulasz, aby go uspokoić po ataku histerii /ach, te resoraki w sklepie z zabawkami/, potrafi bardzo dotkliwie pogryźć. Nie sądzę, aby Historyk kąsał, gdy go tulisz, prawda ?

REKLAMA

# Duśka

14.04.2003 01:57

Boże, ja mam anioły, nie dzieci !!! Dzięki - Duśka

# ka$ka

14.04.2003 07:14

Vladymirowego Michasia poznałam osobiście!!!!
Przez pół minuty zdązył walnąć moją córkę w brzuch, nos, oko, wyrwać jej z rąk jakiś brudny papier znaleziony przed chwilą i zacząć walić jej brata (a mojego syna). Po czym rzucił się jak Rejtan przed wózkiem. Mama i niania wspólnymi siłami nie mogły go odciągnąć.
To jest jedna strona medalu.
Moje dziecko po tym incydencie najpierw przez godzinę wyło, a potem przez tydzień pokazywało wszystkim chętnym o ją boli i dlaczego. A mnie już coś trafiało - nie cierpię takiego miągwienia. U mojej córki kryzys dwulatka uwidacznia się ciągłym jęczeniem, marudzeniem, "nie umiem", "nie dam rady" itp. Żyję nadzieją, że mój syn będzie inny. A zapowiada się właśnie na takiego Michasia.
Pozdrowienia dla Doroty Vladymirowej - do zobaczenia na spacerze.

# aza

14.04.2003 08:16

Historykowa, jak Twój mąż będzie przekonywał Cię, że jednak może lepiej kupić futrzaka, to kup kota dachowca, naucz samowolki i nie kastruj (kota oczywiście ;))!!! kot wyleci z domu czem prędzej -> przy pierwszej "chcicy" i mąż zaraz weźmie się "do roboty" ;)
9 miesięcy później* miast kota będziesz "szczęśliwą" matką fajnego ;) bobaska :)
*9 miesięcy po wyrzuceniu kota

REKLAMA

# Kotkaa

14.04.2003 12:36

Aza, to nie przejdzie. Mieliśmy juz futrzaka, i był to najmądrzejszy kot na świecie. Poza tym puszczanie samowolne przy pierwszej chcicy kończy się niestety kupka futra i flaków na jezdni. Futrzaki są grzeczne, czyste, spokojne, ciche, nie uprzykrzają sie, nie wyrzucają zabawek przez okno, nie zmienia się im pieluch co 30 minut...
Co nie zmienia faktu, żze chcę mieć jedno i drugie (futrzaka i dziecko), no i samego Historyka na Vladymirowego Michasia bym chyba jednak nie zamieniła. Zobaczymy, jakby to było z historykiem-juniorem :)

# Rozsądek

14.04.2003 12:44

Ciekaw jestem co Historyk ma w tej kwestii do powiedzenia, bo jak na razie jest tu towarem do przetargów.

# aza

14.04.2003 12:45

"puszczanie samowolne przy pierwszej chcicy kończy się niestety kupka futra i flaków na jezdni" ech ci faceci, nic ich nie powstrzyma, gdy są strasznie napaleni ;) (i nie mówię o tytoniu)
:)

REKLAMA

# martyna

14.04.2003 13:59

Vladymirze, czy Ty przpadkiem nie mieszkasz na Buczynku? Bo coraz częściej mam wrażenie, że nade mną mieszka stado słoniątek, które zabawy rozpoczynają o 22.00...

 m0n1ka

14.04.2003 20:50

"Futrzaki są grzeczne, czyste, spokojne, ciche, nie uprzykrzają sie, nie wyrzucają zabawek przez okno, nie zmienia się im pieluch co 30 minut..." Oj, Historykowo, to Ty chyba nigdy nie miałaś w domu dwóch kotek w rui... Można o nich wiele powiedzieć, ale nie to, ze są ciche i nie naprzykrzają się...

# dd

14.04.2003 21:16

Ile lat ma Michaś?

REKLAMA

# dd

14.04.2003 21:18

A moja półtoraroczna córa o szóstej z minutami budzi wszystkich piosenką o kapciach, czyli śpiewa na różne melodie słowo "kapcie, kapcie, kapcie..."

# Dorota Vladymirowa

14.04.2003 22:49

Do Martyny: pod nami mieszkają ludzie, którzy właśnie się wyprowadzają, ciekawe dlaczego... Michas ma 2 lata i 5 miesięcy. Jesli chodzi o temperament, to porównanie Michała do kotki w rui wydaje mi się trafne ;)))

# Vladymir

14.04.2003 23:14

Martyno, moje dzieci chodzą spać po 21, a jeśli czasem zdarzy się, że siedzą dłużej, to bardzo pilnuję, aby nie było zabawy po 22giej i nigdy tak nie jest, abyśmy zakłócali cisze nocną,w końcu jesteśmy ludźmi cywilizacyjnymi i tego samego staramy się uczyć nasze dzieci. Ka$ka, bardzo Cię przepraszam za incydent, który opisałaś na forum, a którego nie byłem świadkiem, bo gdybym był, to może interwencja byłaby skuteczniejsza. Nasza niania sobie z Michasiem nie radzi, on jest dla niej za szybki. Za to Twoja córka jest bardzo grzeczna i dobrze ułozona, wiem to, bo raz spotkaliśmy sie pod "Zabką" i zazdroszczę Ci tak miłego dziecka, a że czasem pomarudzi ? To mniej klopotliwe, niz zbieranie smieci z chodnika, na którym Michaś wyrzucił zawartość koszy...
PS do wszystkich kobiet na forum: nie zniechęcajcie się, dzieci są urocze i tak pięknie pokazują, że nas kochają, jeśli pozwala Wam sytuacja rodzinna, to na dzieci się decydujcie, bo Michaś jest absolutnie wyjątkowy, a wszystkie inne dzieci są miłe, grzeczne i ciche.

REKLAMA

# martyna

15.04.2003 09:42

Doroto i Vladymirze, skoro Wasz Michaś nie zakłóca ciszy nocnej, to na pewno nie z jego powodu ludzie się wyprowadzają. A tak a propos dzieci w ogóle, to podobno takie, co są przebojowe już w dzieciństwie, potem mają zdecydowanie łatwiej w życiu dorosłym. A w dzisiejszych czasach trzeba być mocno przebojowym, więc myślę, że Wasz Michaś nie będzie miał źle...

# Basia

15.04.2003 10:09

Zresztą tak na prawdę to chyba jesteście zadowoleni ze swojego Michasia ;)

# Julka

15.04.2003 11:28

Basiu, tylko wyrodni rodzice byliby niezadowoleni ze swojego dziecka.

REKLAMA

# Basia

15.04.2003 13:06

Julko: Chodziło mi o to, że najprawdopodobniej dużo bardziej cieszy ich rozbrykany Michaś niż gdyby miał być cichym spokojnym dzieckiem. Bo że generalnie rodzice są ZA to ja rozumiem i nie neguję.

# Rajmund

15.04.2003 21:41

Moj synek, troszke juz wyrosniety ma za kilka dni mature. I nic z tego sobie nie robi. Na moje ciagle pytania czy pamieta o maturze, mowi mi: stary, wrzuc na luz, czy widzieles zeby ktos nie zdal matury? Jak ktoregos dnia lezal spokojnie na kanapie i ogladal kolejny film w tym dniu powiedzialem mu ze ja na kilka dni przed matura nie wylezalbym spokojnie w jednym miejscu odpowiedzial mi: no co Ty tata, miales hemorojdy?
Male dzieci, maly klopot, duze dzieci, duzy klopot.

# Vladymir

15.04.2003 23:52

Kochamy z żoną Michasia, za to, że jest, bo to jest nasze pierwsze wytęsknione dziecko, oczekiwane, planowane, które się poczęło po baaaardzo długich staraniach, a narodziło w strasznej zamartwicy, ledwie na 4 punkty APGAR, co nie znaczy, że czasem przysiądziemy zmęczeni na kanapie i nie pomyslimy o podmianie Michasia na spacerze na grzecznego, cichego chłopczyka, co to cały dzień siedzi w kącie i nic nie mówi, nie ukrywam, że czasen nas takie mysli nachodzą, ale nie musimy go podmieniać, bo takim dzieckiem, co to 'przeprasza, że żyje", jest jego brat, Mikołaj.

# ka$ka

16.04.2003 06:48

Vladymirze, pisząc co potrafi Wasz Michaś nie miałam zamiaru się skarżyć. Jeśli tak to odebrałeś, to bardzo przepraszam. Chciałam pokazać, że nie tylko takie diabełki wkurzają. Moja Zuzia też rzuca się na podłogę ale: robi to tylko w domu i tylko na dywanie. Jeśli przypadkiem zacznie histeryzować np. w kuchni lub w łazience to na czworaka przechodzi na dywan w pokoju i tam dopiero się kładzie. W sumie to taka Dama z łasiczką. Do tej pory (a jest starsza od Michałka o 5 miesięcy) jeżeli upada to prosto na twarz, bo ręce ma w górze, żeby się nie pobrudziły. Poza tym jak każdy normalny prawie trzylatek robi awantury o ubranie, jedzenie itp. TAKIE HRABIOWSKIE DZIECKO TEŻ WKURZA!!!!! Swoim hrabiostwem, oczywiście. Ale, żeby nie było mi za wesoło, to rośnie w miom domu również ktoś na wzór Michasia. Na razie ma 11 miesięcy, pobił rekord w szybkości nauki samodzielnego chodzenia (8 mies.), teraz wspina się na wszystko co jest w jego zasięgu i wygląda jak "bo zupa była za słona". Tez czasem myślimy z mężem, za co nas tak pokarało, ale nie oddalibyśmy ich za nic na świecie. Radujcie się Rodzice, bo Wasze dzieci nigdy już nie będą takie jak w tej chwili. Martyna, ja mieszkam na Buczynku, ale nie przyznaję się do żadnych ekscesów po 22.

# martyna

16.04.2003 10:05

Ka$ka, ekscesy z biegającymi dziećmi na szczęście nie są codzienne, ale dość uciążliwe. W ogóle zdecydowanie za bardzo słyszymy naszych sąsiadów z góry. Nie wiem z czego to wynika, te bloki pewnie są byle jak zbudowane, ale fakt jest faktem, że dudniącym echem odbija sie u nas każdy ich krok.
Dodaj wpis:
Ustaw kursor w miejscu, gdzie ma się zaczynać pogrubienie i wpisz [b]. Na końcu pogrubienia wpisz [/b].
Przykład: [b]pogrubienie[/b].
Ustaw kursor w miejscu, gdzie ma się zaczynać kursywa i wpisz [i]. Na końcu kursywy wpisz [/i].
Przykład: [i]kursywa[/i].
Kliknij na ikonkę, która chcesz wstawić w treści w miejscu kursora:
nick (podpis):

 

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Zapraszamy na zakupy

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon

REKLAMA

City Break
City Break

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe