REKLAMA

Forum › Białołęka

REKLAMA

jak u nas jest strasznie brudno

# Alf

25.03.2003 09:56

Popatrzcie co się dzieje wzdłuż Światowida, koło Świderskiej (okolice Lider Price) - każdy skrawek wolnego trawnika jest obsypany plastykowymi torebkami, kawałkami papieru, puszkami, butelkami.
Czy ma naprawdę żyjemy w stolicy kraju?
Taki syf (za przeproszeniem) jest rzadko spotykany w innych miastach w Polsce.
A już widok worka ze śmieciami, który jakiś "jenteligient" wkłada co rano do kosza na śmieci na przystanku Topolowa to już kuriozum, na skalę europejską.
Będzie niestety jeszcze gorzej, bo miasto podobno tnie koszty.
Wydaje się zatem, że do Europy wchodzimy z rewelacyjnym bagażem braku kultury i brudu kojarzącego się jakoś z blokiem wschodnim.

# Duśka

25.03.2003 10:07

W Polsce zawsze było brudno. Za każdym razem, kiedy wracam z dzikiego zachodu to mogłabym nieomylnie przespać granicę, a potem kiedy się obudzę wystarczy wejść do pierwszego WC po stronie polskiej. Zapach mówi sam za siebie. I wygląd polskich miast (nie tylko stolicy). Ale nie martwcie się - w Hadze widziałam jeszcze gorsze miejsca. Za to u nas w małych miasteczkach zawsze jest schludnie. Może to chodzi o to, że nie ma elementu napływowego, który nie dba o nie swoje miasto. T się daje zauważyć właśnie w Warszawie. A i matki nie uczą dzieci od małego, że nie można rzucać papierków po mambie wprost na ulicę. Kiedyś nawet zostałam nieźle zrugana przez mamuśkę za to, że zwróciłam takiemu malcowi uwagę. Duśka

# Piotrek z Odkrytej

25.03.2003 10:24

Aza w którymś z wątków napisała, że pod oknami bloków na Aluzyjnej jest pełno petów. Nowe osiedle, nowi ludzie - nowe obyczaje ? Faktycznie "mamuśki" nie wpajają w dzieciaki nawyków - oczywiście tatuśkowie też, ale na szczęście nie wszyscy. I tu znajduję dobre przysłowie - Czego Jaś się nie nauczy........ O psich odchodach już było, więc pominę.

REKLAMA

# aza

25.03.2003 11:16

ano, w takim przypadku chciałabym, aby śnieg leżał cały rok...
jako że młode osiedle co łikend odbywają się jakieś parapetówy, po których pod oknami mamy przegląd co było pite (butelki, puszki) a nawet jedzone (fuj!). na klatkach schodowych puszki po piwsku, pety, straszne chamstwo. ach, no i oczywiście palenie w windzie to standard, śmieci wystawiane przed drzwi, bo przeciez "czemu mają do rana śmierdzieć w domu, jak mogą smrodzić na klatce schodowej, a jutro rano jak będę wychodzić do pracy to wyrzucę".
Psie odchody - temat przerabiany nie po raz pierwszy i pewnie nie ostatni. Aż przykro, że młodzi ludzie wprowadzają się na nowe osiedle i od razu taki syf robią.
Ale to świadczy o ich kulturze osobistej, a raczej jej braku, a i o tym jak mają w domach.

# antyśmiecie

25.03.2003 11:40

trzy grosze do dyskusji - zapraszam do choszczówki na spacerek po lesie pełnym niespodzianek w postaci lodówek, telewizorów, pralek i innych urządzeń agd - bo przecież o papierach to nie będę wspominał, papiery są takie prozaiczne i już prawie ich nie zauważam, dętki też mi się już opatrzyły, opony są zwyczajne, a worki ze śmieciami na przystankach autobusowych i w leśnych przecinkach też nie są niczym nadzwyczajnym, jeśli do tego dodamy jeszcze zapaszek z czajki to macie pełny obraz prawobrzeżnej (względem modlińskiej) części białołęki, możemy zrobić zawody wschód - zachód kto ma brudniejsze sąsiedztwo, założę się, że tylu butelek na 5 tysiącach metrów kwadratowych lasu za moją siatką nie widzieliście nawet w skupie
wiosennie pozdrawiam

# Basia

25.03.2003 11:53

Współczuje wam. Ja dopiero gdzieś za pół roku będę "na swoim" i mam nadzieję że nie będzie tak wiele śladów po nowych lokatorach. Natomiast w tej chwili koło mojego bloku jest dość czysto i nigdzie nie walaja się śmieci. mamy bardzo fajną p.dozorczynię.

REKLAMA

# Kotkaa

25.03.2003 12:59

Ja też mam fajną dozorczynię... Ale koło liderszajsa rzeczywiście jest straszliwie brudno. Jednyne, co przyszło mi do głowy, to Dni Ziemi. Zdaje się, że są jakoś niedługo, a wtedy młodzież jest zaganiana do sprzątania po swoich rodzicach...
Szkoda, że raz na rok.
A przy okazji, nie uważam, żeby ludności napływowej wszystko jedno było, gdzie i jak mieszka. Myślicie, że gdyby tu mieszkało więcej warszawiaków z dziada pradziada, to byłoby czyściej?

# kleks i kuba

25.03.2003 13:06

oczywiście....

 ania

25.03.2003 13:08

Właśnie się od wczoraj zbierałam żeby o tym napisać. Jak wychodzę do autobusu to mnie szlag trafia na te widoki. Na osiedlu mam czysto, a tam gdzie konczy się działalność dozorcy zaczyna się koszmar. Na spacer się dziś wybrałam w okolice szkoły Leśnej Polanki i też się zdenerwowałam. Nie rozmumiem i nigdy nie zrozmumiem człowieka, któremu nie chce się donieść paczki po papierosach do kosza.
A wzdłuż Stefanika ktoś pozbył się kilkunastu butelek po Calsbergach. Świństwo i tyle

REKLAMA

# Kotkaa

25.03.2003 13:13

Kleksie i Kubo, nie wkurzaj mnie! Obejrzyj się po swoim podwórku! Las w Choszcówce jest koło ciebie, a tam akurat znakomita większość mieszka od pokoleń. To co, ludzie z Pcimia specjalnie tam śmieci wywożą? Czy komuś się nie chce płacić za śmieciarkę?

# aza

25.03.2003 13:13

nie "pochodzenie" świadczy o kulturze.
kultura to rzecz wyssana z mlekiem matki, tudzież nabyta drogą nauki, kochani rodzice.

# Kotkaa

25.03.2003 13:15

Popieram. Jak ktoś w Pcimiu sadził kwiatki na podwórku, to i tu posadzi, nawet jeśli ma mieszkać przez 2 miesiące.

REKLAMA

# teściowa

25.03.2003 13:50

Kotkaa a ty juz swoje przesadziłaś?

# Kotkaa

25.03.2003 21:55

Moje pelargonie jeszcze zimują na oknie, a domowe juz przesadzone. Kiedy będziemy kupować krzaczki dla Figielka i Blumka, to może kupimy też coś na nasze podwórko :))
A co urośnie w Białołęce? Możemy pomóc.

# historyk-wyjątkowo

25.03.2003 22:06

Kotko, mam pewien problem, może ty mi doradzisz. Otóż moja małżonka, zacna Historykowa, kończy swoje zainteresowania mieszkaniem na kwaitkach na balkonie -- przy czym od nich zaczyna.

REKLAMA

# kotkaa

25.03.2003 22:07

Cóż, Historyku - mój mąż, zacny Kot vel Kocur, też ma dość ograniczone zainteresowania... Trafił swój na swego :)

 m0n1ka

26.03.2003 01:11

Nowe osiedle, nowi ludzie... Zwierzę się Wam ze swojej skrajnej naiwności. Kiedy się sprowadzaliśmy do naszego pierwszego, wymarzonego miszkanka, wyobrażałam sobie, że wszyscy będą o to osiedle dbać, bo to przecież nie żadna spółdzielnia starego typu, gdzie się płaciło symboliczne parę złotych i mieszkało. Myślałam sobie - wszyscy zapłaciliśmy po tych sto paręnaście tysięcy, to będziemy pilnować, nie będzie mazania po ścianach, papierków itp.
Już mozecie zacząć się ze mnie śmiać, poddaję się.

# martyna

26.03.2003 10:02

M0n1ko! Myślę, że nie tylko Ty miałaś takie naiwne marzenia... A co do śmieci... Jeśli chodzi o wygląd klatki i samych chodników na osiedlu, to mimo wszystko mam wrażenie, że jest lepiej niż w moim poprzednim miejscu zamieszkania (pod Warszawą zresztą). Ale nigdy, przenigdy w tamtym miejscu nie widziałam tak przeokropnie zaśmieconych trawników!!! Trawników należących do dzielnicy niestety, ona chyba nie były sprzątane od "nowości"!!! I wiecie co, chyba zadzwonię dokądś żeby to zgłosić...

REKLAMA

# Julka

26.03.2003 10:16

Witam. Z tego co pamietam, a mieszkam na Białołęce już 4 lata zawsze było sprzatane, zwłaszcza po zimie.A teraz jest strasznie brudno. Czyzby pan Kaczyński o nas zapomniał i nie dał kasy. A może nasze władze dzielnicowe o nas zapomniały?tak poprostu....

# Alf

26.03.2003 10:42

Wiedzieliśmy z żoną dwukrotnie ciekawy widok: jedzie duży samochód ze śmieciami (worki) i nie ma odpowiednio zabezpieczonego ładunku.
Efekt jest taki, że wiatr rozwiewa papiery, worki plastikowe, szofer śmieciowozu ma to w głębokim niepoważaniu i jedzie dalej.
Jak zobaczę taki widok jeszcze raz to postaram się spisać numery takiej ciężarówki i doniosę na policję. Firma ma brać kasę za "wywóz" a nie "rozrzucanie" śmieci.

 ania

26.03.2003 13:00

Julka, mam takie samo wrażenie, że jeszcze w tamtym roku było u nas czyściej. Pamiętam jak kiedyś wrócilam z centrum i byłam taka zadowolona, że u nas jest dużo schludniej.
A smieci wiatr nie tylko wywiewa z samochodu ale z samych przepełnionych koszów. I jeszcze jedno: kto wie jak często opróżniane są pojemniki na plastik, szkło i makulaturę. U mnie na osiedlu już któryś dzień plastiki nie mieszczą się do kontenera.

REKLAMA

# antyśmiecie

26.03.2003 13:33

że znowu zahaczę o choszczówkę, jak słyszę anię jak mówi "któryś dzień" to mnie pusty śmiech ogarnia, u mnie te pojemniki opróżniają chyba co pół roku bo spod góry śmieci nawet ich dojrzeć nie można

 ania

26.03.2003 13:41

Ee, a może są opróżniane częsciej tylko wy tak szybko dokładacie następne

# antyśmiecie

26.03.2003 14:13

w zasadzie to może i masz rację, pełno nowobogackich co to jak mają coraz więcej pieniędzy to chcą oszczędzać na wszystkim, więc nie płacą też za wywóz śmieci i pozostaje las albo darmowe pudła, no bo jak to??? ktoś sobie dom postawił i jeszcze mu każą płacić za wywóz śmieci??? no nie do pomyślenia
zresztą widziałem na własne oczy ciekawy przypadek: mehoffera, po prawej stronie modlińskiej, w lesie; jadę sobie na rowerku a z przeciwka (to chyba nie będzie kryptoreklama ) volkswagen z, taki górnej półki, prędkość ok 50km/h i nagle widzę jak wylatuje z niego (w ruchu) czarny worek, jechałem z przeciwka i myślałem że jakaś ........ może wyrzuciła psa ale zanim dojechałem do tego miejsca to z daleka widziałem już porozwalane śmiecie między drzewami, już chyba nic mnie nie zdziwi

REKLAMA

# lidka

26.03.2003 18:59

przecież gmina wydała przepis zobowiązujący każdego właściciela domu do zawarcia umowy na wywóz śmieci i zawartości szamba.Obowiązuje od co najmniej 4 lat. Egzekwowaniem zajmuje się straż miejska, dotyczy to także odśnieżania ale to juz inny przepis. Ja od paru lat jeżdżę na spacer do Lazienek bo lasy Choszczówki i Białołęki to ciągle wysypisko śmieci w dodatku niebezpieczne. Oprócz tego co wymienił anty.. są pozostałości z rozebranych na części skradzionych samochodów i różnego rodzaju sidła w które łapia się psy ale i .dzieci także.

# Basia

27.03.2003 09:13

Widziałam dzisiaj na Mehoffera i Modlińskiej ekipy sprzątające śmieci!

# antyśmiecie

27.03.2003 09:27

może czytają nasze forum

# Alf

27.03.2003 12:18

Może kręcą film science-fiction?
Ale jedzie delegacja z UE akurat tymi ulicami?
Przypomnę, że główny syf (nazwę to jawnie) jest wzdłuż Światowida.

# Piotrek z Odkrytej

27.03.2003 13:03

Nie byłbym sobą gdybym nie zadzwonił do źródła: Wydział Ochrony Środowiska. Syf, który każdy widzi bierze się z dualizmu władzy i braku dobrze określonych kompetencji. Światowida, Świderska, Myśliborska ........ należą do Zarządu Oczyszczania Miasta. Inne, np. Książkowa, Odkryta, Stefanika ......... są przydzielone do dzielnicy. Zresztą chyba widać, które robi ZOM - brud i syf wszędzie. W piątki (jutro też) mają być porządkowane ulice "dzielnicowe". Pani, z którą rozmawiałem podała nazwę firmy AG Kompleks; oni m.in. są odpowiedzialni za czystość. Pozostaje nacisk na ZOM (dostali już pismo z wykazem bodajże 38 ulic, którymi mają się zająć). Jak widać mają to w d..... A kwestią kultury wrodzonej lub ewentualnie nabytej będzie zachowanie czystości wokół nas, czy będą różne s......... wyrzucać śmieci gdzie popadnie. Sorry, ale się wkurzyłem, bo jak śnieg to zakrywa, to nie widać i trudno sobie wyobrazić, ile tego jest.

 slomka

27.03.2003 17:35

Bardzo fajnie jest rzucić taką uwagę, że to "nowobogackie" przyjechali z prowincji i nasmiecili. A z drugiej strony można rzucić, że to Warszawka taka hrabiowska. Denerwuja mnie takie obiegoweopinie i z lewa i z prawa. Chamy sa wszędzie, i niestety zalezy to od wychowania w domu. I od tego, że przez iles lat nic nie było nasze, tylko wspólne więc odpowiednie odruchy zanikły. Trzeba je znów zakorzenić, ale nie rzucając że to prowincja winna czy inna chołota. Zacznijmy od siebie

# Tomek di Picassa

27.03.2003 19:05

Ja mieszkam na ulicy Picassa . Od niedawna mam śmietnik zamykany ma klucz . Każdy z lokatorów mego bloku dostał taki klucz. Niektórzy z lokatorów jednak tego klucza nigdy chyba do ręki nie wzięli.
Najgorzej jest w czas weekendu. Typowy śmietniczek uliczny przed moim blokiem jest wtedy zapełniony tak , że aż się z niego wysypuje. Widać w nim i koło niego : puszki i butelki po piwie , stare części od samochodu , zapełniony czarny worek ze śmieciami , pudełka po pizzy.
Sytuacja jak i zawartość śmietnika powtarza się co weekend.
Z pewnych źródeł wiem już kto ten kosz zapełnia . To PRZYJEZDNI Z JAKIEGOŚ PCIMIA DOLNEGO! Wynajmują oni mieszkanie i to oni zostawiają właśnie taki bałagan.
Do póki oni nie wynajmowali mieszkania było naprawdę czysto.
Wkurza mnie to potwornie , nie mogę już tego znieść . Myślcie sobie co chcecie ale prawdziwi Warszawiacy naprawdę tak nie śmiecą .
Na temat brudu w Polsce , w Warszawie i przyczynach jego występowania można by napisać pracę magisterską a nawet doktorską .
Wkurza mnie to , jestem gotów wypędzić wszystkich takich PRZYJEZDNYCH z Warszawy.

# historyk-wyjątkowo

27.03.2003 22:58

Problemem jest identyfikacja i zdolnośc do jej posiadania. Z jednej strony u ludzi osiadłych sporą rolę odgrywa kontrola społeczna. Znają mnie- więc mi pewnych rzeczy nie wypada. Z drugiej sporo nowoprzybyłych to młoda inteligencja, która ma szereg pozytyewnych norm internalizowanych. Myślę,że lepsza Białołęka powstania kiedyś dzięki tej fali osiedleńczej (dużo zależy od władz lokalnych).

# Vladymir

28.03.2003 00:55

Na Buczynku porozstawiano małe kosze na smieci na stalowych słupkach, takie grzybki do wyrzucania petów i butelek po coca coli, wypitej na spacerze. Do tych koszy dowcipni mieszkańcy tego osiedla ładują całe wory śmieci domowych zebrane z tygodnia: gazety, obierki, butelki po piwie, a nawet znoszoną odzież. Te kosze nie do tego służą, do wyrzucania śmieci domowych są altanki śmietnikowe wyposażone w duże kontenery. Mam więc pytanie do mieszkańców Buczynka: czy w Waszch rodzinnych stronach panuje zwyczaj wyrzucania śmieci gdzie popadnie, oraz zmiatanie brudów pod dywan ?! Jeśli tak nie jest, to dlaczego robicie to w nowym miejscu, gdzie się osiedliliście ? Myślicie,że jesteście tutaj tacy anonimowi, więc wszystko wolno ? Jak mozna Wam wytłumaczyć, że przerabiając okolicę Waszego osiedla w chlew obniżacie wartośc Waszych mieszkań ? Tak trudno to zrozumieć ? Przecież pracujecie w zachodnioch firmach, rozwozicie służbowymi samochodami zachodnie towary konsumpcyjne /ich nazwy są wypisane na drzwiach Waszych samochodów, parkujących na wszystkich chodnikach Buczynka, gdzie popadnie/, więc chyba wiecie, że na Zachodzie nie wyrzuca się smieci tam, gdzie się stoi ? To ma byc rekalam firm, których produkty sprzedajecie ?

# Piotrek z Odkrytej

28.03.2003 10:15

Jakiś czas temu byłem w Szwajcarii, wtedy jeszcze paliłem papierosy. Był wieczór około 21-szej, szukaliśmy noclegu. Mój papieros się skończył i zacząłem szukać jakiejś popielniczki publicznej. Nerwowo się rozglądałem i ...... zobaczyłem daleko przystanek autobusowy z koszem. Zanim doszedłem do samochodu, żeby tam zgasić, jakaś starsza pani z domu obok podeszła i podała mi taką przenośną popiołkę. Uśmiechała się i była przyjazna. Był to niemiecki kanton. Co kraj to obyczaj. Nie da się takich rzeczy zapomnieć.
Jeśli ktoś pisze o prawdziwych Warszawiakach, co to nie śmiecą, to powinien napisać o prawdziwych Polakach, co to coś tam, albo o Europejczykach, którzy są lepsi od innych. Szowinizm lokalny - brawo nie ma co. Brzydzę się generalizowaniem i uogólnianiem wszystkiego.

# Alf

28.03.2003 10:18

To samo zdarzyło się kilka razy na Buczynek II (ten obok, ogrodzony). Na szczęscie cham, który to robił, chyba wyjechał, bo nie widzę już takich przypadków.
Przy okazji dodam swoje 3 grosze do dyskusji przyjezdni/warszawiacy: sam jestem w W-wie przyjezdny od 6 lat i nigdy by mi nie wpadło do głowy wyrzucić worka na śmieci małego koszyka na papierki. Tak zostałem wychowany. Ta dyskusja o ludności napływowej vs. miejscowi jest u nas śmieszna. Czy mieszkańcy Białołęki naprawdę czują się znobilitowani, że mają rejestracją na WAxxx? Przecież Tarchomin, Nowodwory i te okolice to takie małe miasteczko prowincjonalne przyklejone administracyjnie do metropolii. Z Warszawą nie ma to zbyt wiele wspólnego.

 m0n1ka

28.03.2003 11:06

No, Alf, wiedziałam, że mogę na Ciebie liczyć. Dzięki :)
Kochani, nie zapętlajmy się w ograniczony tok rozumowania, że to jacyś przyjezdni brudzą, a my, "prawdziwi Warszawiacy", to nie, bo to śmieszne i do niczego nie prowadzi. Zresztą Historyk może nam na pewno powiedzieć, jaki jest procent tych prawdziwych w stolicy, biorąc pod uwagę efekty Powstannia Warszawskiego :)
Nie wierzę i nie dam się przekonać, żę śmiecenie dokoła siebie ma jakikolwiek związek z tym, skąd się pochodzi. Ma tylko i wyłącznie związek z dobrymi manierami, które albo ktoś ma, albo nie ma, niezależnie od tego czy ktoś się urodził w Lublinie (tak jak ja), czy na Mokotowie. A jeśli ktoś wygłasza teorie na temat prowincjuszy, to tylko daje świadectwo o sobie.

# historyk-wyjątkowo

28.03.2003 11:20

drogi Alfie- raczej nie wypowiadam się szowinistycznie- ale bardziej szanowałbym Białołękę. Białołęka to raczej "nie miasteczko prowincjonalne przyklejone administracyjnie do metropolii" (takim się staje ostatnio w wyniku lekko irracjolnej urbanizacji). Białołęka stała się bowiem (od momentu powstania - de facto lata 20-30 XX w. , bo wczesniej to klasyczne wsie fornalso-folwarczne) klasycznym przedmieściem letniskowym ówczesnej klasy średniej Warszawy. Zaowocowało to bardzo silnym ruchem obywatelskim w latach 30. (polecam choćby lekturę własnego tekstu na stronach internetowych Echa czy wspomnień w Historii Białołęki) i silnym ruchem oporu (głownie AK, NSZ i zęściowo BCh i GL-WRN i GL) w II wś i represjami komunistycznymi. Inteligencko-robotniczy etos poradził sobie jednak częściowo z PRL-em, poradzi sobie z zalewem nowobogactwa- różnej zresztą proweniencji. pora nadzieja w młodej inteligencji. Reasumująć Białołęczanie starej daty są może nawet bardziej warszwawscy niż mieszkańcy Centrum. Ale z tego nie wynika, iż są lepsi od np. torunian czu lublinian czy np. pińczowiaków. Te miasto mają równie piękną i oryginalną tradycję.

# Alf

28.03.2003 11:48

Nie chcę umniejszać oczywiście roli, miejsca i poczucia obywatelskiego Białołęki. To ostatnie akurat jest wyjątkowe w skali W-wy o czym świadczy nasze forum. Ja się bardzo cieszę, że tu mieszkam - wiele lat wynajmowałem mieszkania na Mokotowie/Zoliborzu/Slużewcu - niby już bardziej Warszawa, ale za nic nie chciałbym tam żyć, bo brud smród i niebezpiecznie.
Bardziej pisałem o niezdrowym ekscytowaniu się hasłem "mieszkam w Warszawie". To hasło chyba nic nie znaczy, co to za mieszkanie niby w Warszawie, jak do Centrum jest 15km?
Chyba jest zatem tak, że geograficznie jesteśmy w dzielnicy podwarszawskiej, a administracyjnie - z wielu względów - w Warszawie...

# martyna

28.03.2003 15:29

W pełni zgadzam się z m0n1ką, że szacunek do własnego (a zarazem cudzego) otoczenia nie zależy od pochodzenia, ale od tzw. kultury osobistej. Ja zauważyłam dość dziwne, moim zdaniem, zjawisko. W wieku trzech lat przeprowadziłam się pod W-wę i mieszkałam tam przez ponad 20 lat. Na Tarchomin przeprowadziłam się trzy lata temu. W moim podwarszawskim otoczeniu nie było nigdy specjalnie czysto, ale nie było też tragicznie. Tymczasem teraz jak tam pojadę (nadal mieszka tam moja rodzina), mam wrażenie, że jest o niebo czyściej niż było i dużo czyściej niż u nas na osiedlu. Nie mówiąc już o tym, że jak spada śnieg, to dozorca już od piątej rano jest na nogach i odgarnia, niezależnie od tego czy jest to dzień roboczy czy weekend.
Tak sobie myślę, że to może wynikać z "przejściowości" bądź "zasiedziałości". Na naszych osiedlach sporo osób wynajmuje mieszkania, więc może im specjalnie nie zależy. Natomiast w bloku mojej rodziny pod W-wą mieszkają od lat te same osoby i zapewne będą długo mieszkać. Jak się wprowadził ktoś, kto próbował ich spokojną egzystencję zaburzyć, to za pomocą administracji go wyprosili. Oczywiście nie jest tam zupełnie sielankowo, bo stare budownictwo, tzw. wielka płyta itp., ale nikt im nie wystawia śmieci przed drzwi ani nie rzuca petów z balkonu...

# Piotrek z Odkrytej

29.03.2003 22:11

Niestety się rozczarowałem (to a propos obietnicy Pani z urzędu nt sprzątania). Butelki po Carlsbergu przy Stefanika dalej leżą, a syf jaki był dalej jest. Wstyd składać obietnice bez pokrycia - wstyd wstydem, ale tak na pewno łatwiej, prawda ?

# Alf

31.03.2003 10:39

Martyna, na prawdę sądzisz, że to ludzie wynajmujący mieszkania zaśmiecili Światowida, Świderską?
Albo wywozą stare kanapy i worki ze śmieciami do lasku?
Albo wywalają śmieci z ogródków działkowych poza obręb siatki ogradzającej te super zadbane ogródki?
Ja mam wrażenie, że przodują tu mieszkańcy lokalni, z domów jednorodzinnych, którzy oszczędzają na opłatach za wywóz śmieci (w końcu, aby mieć na ekskluzywną brykę volvo to trzeba na to zaoszczędzić) oraz sprytni okoliczni rolnicy, którzy wiedzą, gdzie bez odpowiedzialności karnej wysypać śmieci z własnego brudnego podwórka.
A udowodnić, że bezmózgi, które wywalają worki ze smieciami do kosza na przystanku to ludzie wynajmujący mieszkania, byłoby chyba trudno.

# martyna

31.03.2003 12:27

Alfie, ja miałam na myśli bardziej swoje "podwórko" - czyli Buczynek - i swoje doświadczenia. Jeśli ktoś kupił mieszkanie i nie ma się na razie zamiaru wyprowadzać, to zależy mu bardziej - moim zdaniem - na wyglądzie swojego otoczenia oraz na stosunkach z sąsiadami. A ten, który zawsze może się wyprowadzić po prostu na to leje. Bez trudu jestem w stanie określić, które z otaczających moje mieszkanie lokali są wynajmowane, a które nie. Po zachowaniu lokatorów.
Nie chciałam tu obrazić nikogo wynajmującego, ale jak na razie moje obserwacje się potwierdzają. Co nie oznacza, że od reguły nie może być wyjątków.
A co do terenów wzdłuż Światowida, Świderskiej itp. to myślę, że tu działa zasada, że jak coś jest w pewien sposób wspólne (czyli jakieś drogi, trawniki itp.), to jest niczyje i można śmiecić. Niestety.
I w pełni się z Tobą zgadzam, że ci, którzy dokonują tych wszystkich haniebnych czynów, które opisałeś, to bezmózgi...
A tak swoją drogą, to czy nasze kochane Echo papierowe nie mogłoby z tego zrobić jakiegoś dużego artykułu z pięknymi zdjęciami???

# Alf

31.03.2003 13:28

Oj przydałby się jakiś artykuł.
I wytknięcie po nazwiskach urzędników odpowiedzialnych za brak sprzątania.

 Tom

01.04.2003 08:57

goda, szukamy winnych wsród przyjezdnych, ale tak jak mówi Martyna w większości wypadków to skąd kto pochodzi nie ma naprawdę znaczenia tylko jakie otrzymał wychowanie w swoim domu. Wydaje mi się, że w Polsce często jest przyzwolenie społeczne na tego typu zachowania. Dziecko wyrzuci papierek na ulicę - gdy mu zwrócisz uwagę - rodzic cię OPIEP.. i powie, że on nie zwraca uwagi dziecku bo on wychowuje je bezstresowo. Coś dziwny ten kraj się staje, a na śmieciarzy nie ma kary i dlatego jest SYF.
Pzdr.

# Alf

01.04.2003 09:18

To prawda, że u nas istnieje "kultura" akceptacji brudu i łamania prawa.
Jednak, obserwując kraje zachodnie łatwo zauważyć, że tam ktoś jednak podnosi te papierki, które nas rozwiewa wiatr...
Ciekawe, że przy tak dużym bezrobociu miasta nie "stać" na tani program sprzątania, nie w wykonaniu drogich spółek miejskich, ale akcji robót publicznych?

# martyna

01.04.2003 11:50

No właśnie, przecież na Białołęce jest więzienie. Widziałam w jakiejś gazecie zdjęcie więźniarek malujących krawężniki, chyba w Kanadzie. Czemu u nas tak nie może być?

# Rozsądek

01.04.2003 14:28

Bo u nas więzień to ma swoje prawa (zbyt wielkie). Najpierw prawa ma przestepca, potem skazany, dlatego niektórzy nie traktują pobytu w tym miejscu jako kary. I tak w spokoju żyje sobie delikwent w nadziei, że jego papuga znajdzie lukę w prawie i upomni się o niego przed terminem. Najlepiej być więźniem niebezpicznym szczególnie, taki to nawet do żadnej roboty nie może być brany, bo jeszcze ucieknie, a celę ma z pewnością pojedynczą.

# Alf

03.04.2003 19:48

O, chyba był odzew po przeczytaniu nszego forum.
O brudzie na Tarchominie pisali w superexpresie, jesteśmy sławni!
Tak mi jednak teraz przyszlo do głowy, że ten brud, to wyraz wielkiej mądrości naszej władzy. Przecież niedługo wyrosnie trawa i przykryje....
Potem spadnie śnieg i znowu problem z głowy na 1/2roku!
A pomysły, aby bezrobotni i więźniowie sprzątali ulice są wyrazem braku tolerancji forumowiczów.

# Kotkaa

03.04.2003 21:17

A właśnie, dziś w "esce" słyszałam, że więźniowie z Białołęki sprzątają ... na Al. Ujazdowskich!!! No jasne, jak Pan Premier jedzie, to musi byc ładnie :(

# martyna

04.04.2003 09:56

Alfie, nie pojęłam z tą tolerancją. Czemu to jest brak tolerancji żeby więżniowe sprzątali?
Kotkoo! Ja przeczytałam o tym we wczorajszej Gazecie. Czytam sobie z coraz większym uśmiechem na twarzy, że ekipy sprzątające więźniów z Białołęki ruszyły w miasto i że sprzątną brudy po zimie, a potem prawie na końcu jest napisane co sprzątną... I znów się załamałam...

 Tom

04.04.2003 12:51

Nie wiem czy ktoś z Was zauważył, że trochę posprzątali przy Światowida przy Topolowej, a może to wiosna i tylko mi sie wydaje.

# aza

04.04.2003 13:54

ktoś, masz na myśli wiatr?! ;)

# Rozsądek

05.04.2003 07:22

Brak tolerancji ? dla więźniów ? Alf - utrzymanie takiego jednego, dla którego ty masz dużą tolerancję, kosztuje mnie, Ciebie i nnych forumowiczów, a nawet nasze dzieci około 1500 PLN na m-c (są w tym pensje służby więziennej, utrzymanie budynków, żarcie i inne rzeczy). Ja nie widzę nic złego, żeby trochę nas odciążyli i zajęli się pożyteczną robotą. Wszak sprzątanie papierków i smieci to nie galery, no nie ? Skoro mogą centrum, to mogą też i tutaj. Prawda jaki jestem nietolerancyjny ?

# Alf

05.04.2003 11:37

Żartowałem oczywiście.
Ja jestem oczywiście jak najbardziej za zatrudnianiem więźniów na robotach publicznych (i to za darmo). Tylko, że u nas za dużo intelektualistów, którzy nie widząc tragedii ofiar, bardzo bronią praw bandytów. Jakich praw?! Przecież oni sami wykluczyli się z systemu prawnego i ze społeczeństwa!
Podobnie żołnierze, nudzacy się za nasze podatki w jednostkach, mogliby wybudować jakąś nową "gierkówkę" - np. millerówkę z W-wy do Gdańska :-)

# Piotrek z Odkrytej

06.04.2003 22:27

A śnieg przykrył wszystko znowu i problem z głowy (mają decydenci), nam pozostaje się podenerwować i popsioczyć na urzędników na wysokich stołkach, którzy nie są władni zrobić nic w tej brudnej sprawie.

# Rozsądek

13.04.2003 14:30

Trudno żeby nie było brudno, skoro wśród nas niestety tylu brudasów. Dzisiaj jeden z nich otworzył bramę osiedla przy Odkrytej chyba 5 na wał i wyprowadził tam swojego czarnego Vw Golfa o rej. SC ......... (pełnego nie podam, żeby chłopaczyna i jego kobieta w samozachwyt nad sobą nie wpadli). Ci ludzie myli ten samochód na wale wislanym. Widać już na myjnię gościa nie stać. O dziwo nikt chyba z tegoż osiedla nie zwrócił mu uwagi, że źle robi.

# klarnet

13.04.2003 20:03

Dziesiaj pierwszy raz tej wiosny pojeździłem na rowerze i wróciłem zirytowany. Wszechogarniający brud, białołeckie laski i zagajniki to wysypiska. Spacerowanie czy jazda na rowerze w nich to nie przyjemnośc, lecz stres. Zamiast odpoczywać denerwuję się z powodu bezsilności. Czy naprawdę na to nie ma sposobu. Kiedy jest najblizsze sprzątanie świata? Moze warto zamknąc szkoły i posłać całą młodzież do lasów i na ulice. Niech sprzątają aż będzie czysto. Może dzieki takim akcjom za 50 lat będzie czysto. To smutne, ale musi umrzeć pokolenie brudasów.

# Alf

15.04.2003 15:20

Zacząłem się uważniej przyglądać i teraz widzę, że tak naprawdę straszny syf panuje u nas (Białołęka) szczególnie, ale ogólnie to występuje on w całej Warszawie, stolicy naszego pięknego kraju.
Popatrzcie sobie, co jest np. w rowie z prawej strony, tuż przed rondem Babka, jadąc od strony Popiełuszki - setki, jak nie tysiące puszek i butelek! Ktoś tam wysypał śmieci i leżą.
Gratulujemy Panu, Panie prezydencie Warszawy.
Zastał Pan Warszawę murowaną, zostawił śmietnik Europy.

# Historyk-wyjątkowo

15.04.2003 18:40

Ale one tam nie leżą od wczoraj. Służby miejskie zawsze były pod tym względem mało sprawne, a i kultura codzienności pozostawiała (i pozostawia) wiele dożyczenia. W białołęce moim zdaniem trzeba rozwiązać 2 podstawowe problemy:
A) zasmiecenie przed marketami (czy nie można tu połączyć sił miejsko-dzielnicowych i służb sprzątających tych supermarketów- przecież to w ich interesie leży czystość otoczenia wokól)
b) śmietnik za wałem wiślanym. Przecież to ośmiesza Białołękę- jej perła przyrodnicza śmietnikiem. W tym przypadku moze wsparcie wyszłoby od developerów czy wspólnot mieszkaniowych- przecież ma wpływ na jakość (i cenę!!!) czy mieszka się przy wielkim śmietniku czy przy lesie łęgowym. W Białołęce dw. staranie m.in. Rady osiedla takie problemy zostały częściowo rozwiązane, a był tam także wielki śmietnik.

# RR

15.04.2003 19:05

Chyba nie mówisz o bajzlu na Ołówkowej? Pełno śmieci na pustych działkach, odpady po sąsiedzkich budowach itp.

# historyk-wyjątkowo

15.04.2003 19:55

Kiedy tam ostatnio byłeś-teren pola Sióstr która zawsze (poza okresem kiedy tam rosło zboże do 1987-88) był zawsze miejscem latających odpadów, obecnie jest zaśmiecony na pozionie początku lat 90. (czyli dużo lepiej niż 2-3 lata temu). Chuligeneria (o posterunek zabiegamy już 5 lat) dalej demoluje przystanki (niestety nie ma kto realizować mojego programu wyborczego "bezpieczna Białołęka Dw., który konsultowałem z kilkoma prawnika i socjologami). Zaś za przystankiem stoi kontener na wielkogabarytowe odpady i o dziwo... po raz pierwszy po kilku dniach nie tonął w śmieciach, nawet nie był przepełniony.
Co do terenów prywatnych, tu mam ambiwaletne podejście- byleby nie stwarzać zagrożeń epidemiologicznych (gdy zaczęła być plaga szczurów, wystąpiliśmy d władz miejskich o odpowiednie kontrole i się poprawiło) to raczej"wolnoć tomku....

# Piotrek z Odkrytej

15.04.2003 21:20

Wg mnie nakazy z góry (w tym programy wyborcze) niczego nie rozwiążą. Chyba że przyjmiemy system z Singapuru, gdzie za wyrzucenie papierka jest pokaźna suma bijąca winowajcę po kieszeni. O dziwo przed marketami jest w miarę czysto, mam na myśli Championa i Auchan. Wał wiślany jest w gestii czegoś co ma długą nazwę ....... Melioracji ....... i czegoś tam. Tu nie maja do rzeczy nic developerzy, ani wspólnoty. W końcu ktos powołał urzędników, więc nie ruszą tyłki zza biurek i sprawdzą jak na włościach przez nich zarządzanych to wygląda. Gwarantuję, że wielu z nich nawet nie wie jak dostać się do wału wiślanego. Czystość i poszanowanie dla innych wynosi się z domu - jesli ktoś nie miał takiego przykładu, umyje samochód pod blokiem, wywali pety z samochodu, smieci wywali gdziekolwiek. Smutne i straszne.

# lew

15.04.2003 21:45

No nie teren między championen a ratuszem to jeden wielki śmietnik.

# Alf

15.04.2003 22:34

A koło Lider Price to nie lepiej?
Wasz lokalny detektyw Alf poleca nowootwarty wątek "chyba wykryłem śmieciarzy Białołęki!" - celowo otwarty jako nowy, aby byla szansa, że wątek wychwyci prasa lokalna jako temat na artykuł

# Piotrek z Odkrytej

16.04.2003 09:32

Ciekawe czyj jest ten teren pomiędzy Championem i Ratuszem, hę ? Pewnie nie Championa i pewnie nie Ratusza, więc co....... społeczny wspólny, nasz ? Oj brak podziału kompetencji i wyznaczenia obowiązków. Jeśli zabrzmiałem jak Historyk, to przepraszam bardzo.

# Historyk-wyjątkowo

16.04.2003 22:49

Czy myślenie kategoriami ciut głębszymi- to Piotrze ujma?

# Piotrek z Odkrytej

17.04.2003 09:01

Ależ skąd, to tylko nie mój styl, więc żebyś nie czuł sie obrażony, że może podszywam sie pod Twój styl, tak napisałem. Ja tylko z moich obserwacji wnioskuję, że im głębiej się myśli, tym meritum się bardziej rozmywa: dotyka sie sfer w ogóle nieważnych dla sprawy, rozmydla całość i do niczego to nie doprowadza. Ot choćby Twoje pytanie i moja odpowiedź. Brud jest mimo naszych pytań, odpowiedzi, zdenerwowania, piętnowania złych zachowań. To jest smutne przynajmniej dla mnie.

# Alf

17.04.2003 19:51

A koło Lider Price dzisiaj rano kilku chłopa z workami wzięlo się i wysprzątali!
Oby tak dalej, prosimy o Swiatowida, bo tam prawdziwy koszmar
Dodaj wpis:
Ustaw kursor w miejscu, gdzie ma się zaczynać pogrubienie i wpisz [b]. Na końcu pogrubienia wpisz [/b].
Przykład: [b]pogrubienie[/b].
Ustaw kursor w miejscu, gdzie ma się zaczynać kursywa i wpisz [i]. Na końcu kursywy wpisz [/i].
Przykład: [i]kursywa[/i].
Kliknij na ikonkę, która chcesz wstawić w treści w miejscu kursora:
nick (podpis):

 

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

City Break
City Break

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy