Babiczanin 10.11.2017 19:13 |
|
A gdzie zasada pięciu lat od śmierci przed nadaniem nazwy?
|
# grylaż 10.11.2017 20:30 |
|
Życiorysów tych dwóch panów porównać ze sobą nie sposób, a i okoliczności nadawania nazw kiedyś i dziś, są zgoła odmienne. Trzeba też nadmienić, że ulica Duracza sięga/sięgała aż do Kasprowicza i w międzyczasie jej fragment ciągnący się od Żeromskiego nazwano Sacharowa. W mediach nic nie podawano, żeby ktoś protestował w odróżnieniu np. do mieszkańców ulicy Dąbrowszczaków na Pradze. Dla pasażerów wsiadających do tej pory na przystanku autobusowym Duracza, kluczową sprawą było za to reaktywowanie 520 na Bielanach i to bez względu na poglądy polityczne. Wystarczy sięgnąć do Internetu, żeby zobaczyć jak na łamach Faktu, była opisywana akcja zbierania podpisów prowadzona przez panów Roberta Banasiuka i Krystiana Lisiaka z Razem dla Bielan, wtedy jeszcze SLD. Wnikliwie czytając protokół z majowego posiedzenia Komisji Samorządowej i Dialogu Społecznego, natrafiamy na informacje podaną przez pana burmistrza Grzegorza Pietruczuka, że mieszkańcy zebrali w tej sprawie 2,5 tysiąca podpisów. Parafrazując znane powiedzenie, nie czas teraz dywagować nad odgórnie nadanymi nazwami ulic, kiedy prawdziwym kłopotem jest kulawa komunikacja miejska i brak linii przyśpieszonej w dzień powszedni jadącej z Bielan do Śródmieścia. To jest dopiero prawdziwy problem. Jesteśmy 6 dzielnicą pod względem liczby mieszkańców, gdzie na 20 linii oznaczonych jako pięćset, nie kursuje u nas słownie ani jedna. Czas najwyższy to zmienić.
|
Babiczanin 10.11.2017 22:39, wpis modyfikowany 1 raz, |
|
Mój komentarz nie miał na celu skrytykować pana Romaszewskiego ani porównywać obu panów (zresztą od czasu ogłoszenia ustawy dekomunizacyjnej, a następnie rozwiązania zaproponowanego przez władze Warszawy uważałem, że Duracz jako sowiecki szpieg powinien zginąć i tak). Stwierdziłem po prostu, że wojewoda proponując tę nazwę powinien uszanować przyjętą przez Komisję ds. Nazewnictwa Ulic konwencję pięciu lat od śmierci proponowanego patrona, pana Romaszewskiego można by było natomiast zostawić na przykład w razie gdyby warszawskie samorządy po zmianie w ramach dekomunizacji części nazw ulic w Wesołej oświeciło, że inne duble są nie do końca wygodne dla mieszkańców.
Nie wiemy natomiast, czy nazwy zostaną odgórnie narzucone. PO zapowiedziało już, że od decyzji wojewody zamierza się odwoływać i możliwe, że część nazw ulic nie zostanie zmieniona lub też nie zostanie wybrany podany schemat tych nazw. Możliwe, że Urząd Miasta zechce ponownie otworzyć mailową infolinię do spraw nazewnictwa i mieszkańcy lub inne osoby posiadające pomysły będą mogły chociaż się przez krótki okres wypowiedzieć. Zasadniczym problemem podanych nazw jest to, że wiele z nich jest zwyczajnie za długich, mało atrakcyjnych dla mieszkańców, a żadna z ulic do zmiany nazwy nie ma jej przewidzianej bez jakiegokolwiek osobowego patrona. Mając skręcić z ulicy Mieszka I w ulicę Bolesława Chrobrego, aby dojechać do będącej przedłużeniem ulicy Władysława Łokietka ulicy Kazimierza Wielkiego, gdzie znajduje się bezkolizyjny skręt w ulice Władysława Jagiełły, możemy czuć się nieco przytłoczeni takim nagromadzeniem nazw. Idąc tokiem, że wyjątek potwierdza regułę, schematy nazw powinny być poprzetykane nazwami przymiotnikowymi, geograficznymi, a tutaj takich nie ma. Miło by było zresztą, gdyby pan Sipiera zechciał poszukać takich patronów, by ich asortyment był szerszy, niż tylko wojskowi i zmarli członkowie partii, do której wojewoda należy. |
# grylaż 11.11.2017 09:50 |
|
Jakby ktoś nie zauważył to na Bielanach dominują nazwy ulic pisarzy. W pierwotnej wersji, ulica Rudnickiego miała zostać przemianowana na Zofii Kossak-Szczuckiej postaci wybitnej, ale przez korowody PO taka nazwa będzie teraz użytkowana w Wesołej. Mieliśmy już zawirowania wokół interpretacji pisowni ulicy Szegedyńskiej, nadal stacja podziemnej kolejki pod Hutą nosi miano Metro Młociny, Most Północny dla niepoznaki nazywają Skłodowskiej Curie, a Conrada chcieli spolszczać na Korzeniowskiego. Kiedy ostatnio lokalny skwer otrzymał miano Maryny Falskiej, każdy kto żyw z tutejszej władzy stawał do zbiorowego zdjęcia. Pan Romaszewski ma piękną kartę opozycyjną, a o postępkach pana Duracza mało kto pamięta. Nowa nazwa się przyjmie i tyle. Mamy Narodowe Święto Niepodległości, ale nie zapominajmy również o patriotyzmie na co dzień, także tym w wydaniu lokalnym. Nawet komuniści zapewniali obywatelom dojazd do pracy. Dlatego prosiliśmy burmistrza o pomoc w kwestii 520, bo to się mieszkańcom Bielan po prostu należy.
|
eRDe 12.11.2017 08:11 |
|
Miło, że sowiecki agent znika z Bielan.
|
# Nie, 12.11.2017 12:47 |
|
Nie płakałem po Duraczu.
|
# Olek 12.11.2017 16:40 |
|
To ten , który na znak protestu wobec oskarżeń kolegi z ław senackich o stosowanie narkotyków, wystąpił z PIS. Taki był honorowy . On działał w Solidarności społecznie ale 240 tysięcy zł z chęcią przytulił za tę działalnośći upokorzenia. Taki był honorowy.
|
eRDe 12.11.2017 20:46 |
|
#Olek napisał(a) 12.11.2017 16:40 On działał w Solidarności społecznie ale 240 tysięcy zł z chęcią przytulił za tę działalnośći upokorzenia. Taki był honorowy. Dostał odszkodowanie za prześladowanie w czasie PRL, chyba bardziej mu się należało niż emerytury ubolom. |
# grylaż 12.11.2017 21:00 |
|
Senatorem był od bardzo dawna, a wszedł do parlamentu nie z rozdzielnika tylko z poparcia społecznego. Akurat środowiska będące w kontrze do PiS powinny ten wybór popierać i z chęcią przyjść na oficjalne nadanie nowej nazwy, bo to przecież żona śp. pana Zbigniewa, pani Zofia doradzała prezydentowi Andrzejowi Dudzie zawetowanie ustaw o sądownictwie. Ich córka Agnieszka Romaszewska-Guzy dyrektorowała telewizji Biełsat, przeznaczonej dla naszych rodaków na Białorusi. Spoczywa na Powązkach Wojskowych, gdzie z jednej strony ma obok siebie panów Tadeusza Mazowieckiego i Bronisława Geremka, a z drugiej Ryszarda Kuklińskiego i Adama Hanuszkiewicza, czyli przypadkiem tam nie trafił, tylko ktoś stwierdził, że mamy do czynienia z państwowcem. Platforma protestuje dla protestowania przeciwko swojemu starszemu, nieżyjącemu Koledze politykowi. Patrząc ile dobrego zrobiła i robi pani Zofia Romaszewska w ramach tzw. darmowej poradni "Duda pomoc", należy mniemać, że i pan Zbigniew, by się w to zaangażował. To są jałowe spory, PO się odwoła, procedura potrwa i wymóg formalnych 5 lat zostanie zachowany. Dla mnie ważniejszą sprawą jest, że bielańscy działacze stowarzyszenia Razem dla Bielan potrafili tak jak pan Krystian Lisiak, czy Marcin Włodarczyk zbierać podpisy za reaktywacją 520, gdy radni Platformy wybrani z okręgu III (Chomiczówka, Piaski), jak Maciej Chmielewski, czy też Anna Neska zwykłej interpelacji nie raczą zgłosić.
|
# olek 13.11.2017 18:59 |
|
eRDe napisał 12.11.2017 20:46 Dostał odszkodowanie za prześladowanie w czasie PRL, chyba bardziej mu się należało niż emerytury ubolom. Poza członkami PZPR, ZSL, SD, reszta społeczeństwa także była prześladowana. Nie słyszałem o odszkodowaniach dla Polaków. Gdyby nie postawa społeczeństwa, ci panowie nadal "walczyli" by o wyzwolenie spod sowieckiej i polskich komunistów niewoli. Dlatego uważam za niskie moralnie przyznawanie sobie odszkodowania za walkę o wolność |
eRDe 13.11.2017 22:57 |
|
#olek napisał(a) 13.11.2017 18:59 Poza członkami PZPR, ZSL, SD, reszta społeczeństwa także była prześladowana. Nie słyszałem o odszkodowaniach dla Polaków. Większość społeczeństwa nie miała lekko, ale między cierpieniami związanymi z systemem narzuconym przez sowietów, a aktywnym sprzeciwem jest jednak subtelna różnica. Nie każdy miał odwagę aktywnie się sprzeciwić. Szczególnie, że wtedy taki sprzeciw nie był bezpieczny. |
# grylaż 13.11.2017 23:23 |
|
Na kanwie tych rozważań dotyczących nazewnictwa, przytoczę fragment artykułu autorstwa pana redaktora Dominika Gadomskiego, opublikowany w Echu 26 lutego 2015 roku pt. "Dlaczego na Duracza nie ma autobusów?" Wewnątrz czytamy m.in. : "Rzut oka na mapę komunikacyjną ZTM pozwala zidentyfikować w dzielnicy kilka dużych obszarów pozbawionych dostępu do metra, tramwaju, autobusów. Jeden z nich jest na Chomiczówce między ulicami Conrada, a Wólczyńską." Dalej autor zadaje przechodniom w ramach sondy ulicznej następujące pytania: "Czy nie dziwi pana, że w tej części Bielan nie ma autobusu? Korzystałby pan z linii, która kursowałaby lokalnie i dałoby się nią dojechać do metra, ratusza itp. ? Myślę, że przystanek zmieściłby się przy bibliotece. Trzeba byłoby zlikwidować najwyżej kilka miejsc parkingowych." Tak się doskonale składa, że hipotetyczna sytuacja nakreślona przez redaktora Gadomskiego przy Duracza, właśnie się urzeczywistnia w ciągu ulicy Conrada. Albowiem wybudowano nowy przystanek autobusowy, roboczo nazwany "Conrada Kościół" przy zespole szkół nr 124, kosztem kilku miejsc parkingowych. Dziwi nas, że w tej części Bielan nie ma autobusu w zastępstwie wycofanego 167. ZTM przyjął jakieś mylne założenie, jakby stacja podziemnej kolejki u zbiegu ulic Powstańców Śląskich i Górczewskiej już istniała, jednocześnie nie zapewniając w to miejsce normalnego połączenia z głębi ulicy Conrada. Chcielibyśmy móc normalnie dojeżdżać w rejon bemowskiego ratusza i planowanej II linii metra, ale nie możemy. Aż chciałoby się zapytać: "Dlaczego na Conrada nie ma autobusu kursującego na Bemowo?". Skoro nie ma żadnych przeciwskazań, żeby skierować tu z Nowego Bemowa 171. Według relacji mojej Siostry, sam dyrektor ZTM, pan Andrzej Franków zakończył majowe spotkanie z mieszkańcami wyraźną deklaracją, że będą się zastanawiać nad lepszą komunikacją tego rejonu dzielnicy z Bemowem. Czy Echo może ten pomysł opisać?
|
# Redaktor 14.11.2017 12:24 |
|
Panie Grylaż, musisz Pan w każdym poście pisać o autobusie 171, 520 czy o ulicy Conrada ?
Piszesz Pan nie na temat i ciągle to samo. Co ma wspólnego autobus 171 z nazwą ulicy lub co ma wspólnego inwestycja na Conrada do wypowiedzi jakiegoś kolesia o nazwie Franków. |
eRDe 14.11.2017 12:50 |
|
#Redaktor napisał(a) 14.11.2017 12:24 co ma wspólnego inwestycja na Conrada do wypowiedzi jakiegoś kolesia o nazwie Franków. Nie przesadzajmy, to nie jest jakiś tam koleś. Andrzej Franków to jedna z osób, którym zawdzięczamy kulawą komunikację na Bielanach. I ma to związek z Conrada, bo na Conrada właśnie komunikacji miejskiej brakuje. |
# Redaktor 14.11.2017 13:49 |
|
Tematem przewodnim artykułu jest "Duracz znika. Senator PiS nowym patronem"
Co ma wspólnego z artykułem brak linii 520 czy wypowiedzi rzadkiego specjalisty Franków ? |
# grylaż 14.11.2017 14:10 |
|
To ma związane, że na Duracza stawało 520, którego również teraz nie ma, chociaż dobrze służyło ludziom. Nawet burmistrz Pietruczuk to powiedział: "Linia 520 została zlikwidowana już wiele lat temu, a mimo to mieszkańcy wciąż domagają się jej powrotu, zgłaszają petycje i zbierają podpisy. Wychodzi zatem na to, że jest to realna potrzeba, a nie wymyślony problem. A miasto takie realne potrzeby społeczności powinno realizować." Samą nazwą się nie najesz, bo do roboty czymś dojechać trzeba. Marcin Włodarczyk (RdB): "Miasto Warszawa to nie jest firma nastawiona na przychody. W sytuacji kiedy pozwala się budować olbrzymie osiedla, a nie stawia się inwestorów w sytuacji w której powinni zainwestować również w poprawę komunikacji i infrastruktury publicznej, mamy efekty widoczne jak na dłoni. Niebawem okaże się jeszcze, że dojazd z Chomiczówki do Centrum miasta będzie daleką wyprawą. Szczególnie trudna będzie sytuacja osób starszych, dla których zarówno większa liczba linii jak i ich start z pętli Chomiczówka, są bardzo ważne.
|
# Redaktor 14.11.2017 14:38 |
|
WiceBurmistrz Pietruszczuk może sobie gadać co tylko chce. Płacą mu za gadanie. Gada, gada i nic z tego nie wynika.
|
# grylaż 14.11.2017 15:13 |
|
30 kwietnia 201 roku ukazał się w Echu artykuł autorstwa pani Anny Przerwy pt. "Batalia o komunikację." Wewnątrz czytamy m. in. : "Zmiany ZTM utrudniają życie starszym mieszkańcom dzielnicy oraz osobom mającym problem z poruszaniem się - mówi Zofia Sudra-Czerwińska, przewodnicząca samorządu mieszkańców osiedla Piaski. - Dlaczego zmusza się pasażerów do tak wielu przesiadek? Większość mieszkańców naszego osiedla woli jechać dłużej, ale bezpośrednio - bez biegania od przystanku do przystanku - dodaje." I dalej : " To nasze dwa podstawowe postulaty. Po pierwsze, chcemy, aby ZTM przywrócił linię 520, którą zabrano mieszkańcom Piasków i Chomiczówki. Mówi Grzegorz Pietruczuk wiceburmistrz Bielan. Po drugie walczymy o dogodny dojazd do Szpitala Bielańskiego, postulując powstanie wewnętrznej linii dzielnicowej - mówi Grzegorz Pietruczuk." Linia wewnątrz dzielnicowa to nic innego, jak 121 na starej trasie kursujące przez Broniewskiego na Żoliborz, które teraz jeździ na pętle Nowe Bemowo.
|
# chomik 14.11.2017 17:01 |
|
Panie Grylaż, doceniam Pana upór w walce o poprawę komunikacji wewnątrz dzielnicy i z centrum ale wydaje mi się, że przywrócenie 520 wiele nie da. Broniewskiego jest zakorkowana, to samo z Andersa, Marszałkowską. W najlepszym razie większość pasażerów wysiadałaby na pl. Wilsona i dalej kierowała się do metra bo w godzinach szczytu dalsza podróż byłaby pozbawiona sensu. Wg mnie należałoby zaprojektować dowozówkę do metra i tramwajów, taką z prawdziwego zdarzenia, kursującą często i umożliwiającą wygodne przesiadki. Dodatkowo przyspieszenie tramwajów w ciągu Broniewskiego i Al. Jana Pawła II tak, aby nie tracić 20-30% czasu na zmianę świateł. A zamiast 171, które po przedłużeniu metra na Bemowo pewnie pójdzie do kasacji, lepiej byłoby skierować na Conrada nową linię 220.
|
# grylaż 14.11.2017 17:45 |
|
Dlatego cały czas podkreślamy, że 171 to tylko rozwiązanie tymczasowe. Termin podawany w mediach, otwarcia II linii metra to grudzień 2019 roku. Jednak proszę pamiętać, że budowę wolskiego odcinka rozpoczęto z półrocznym opóźnieniem, czyli nie w maju, a pod koniec listopada 2016 roku. Znając perypetie z powstawaniem I linii, można śmiało przyjąć, że podziemna kolejka w tym rejonie może ruszyć 1 stycznia, ale i równie dobrze 1 czerwca 2020 roku, słowem za dwa i pół roku, a tyle czekać nie mamy zamiaru. O 220 ZTM milczy wymownie. Właśnie problem zasadza się na tym, że wszystkie linie jadące z Bemowa na Bielany (112, 122, 184, 197, 397), oczywiście oprócz 121 które do niego nie dociera, służą raczej pasażerom z tej pierwszej dzielnicy. Co do 520 brak jest woli politycznej i kooperacji z Żoliborzem. Zawsze można wprowadzić wariant z puszczeniem linii przez Kochanowskiego do Powązkowskiej i Jana Pawła II do Placu Bankowego z jednoczesnym skróceniem 180 do Powązek Wojskowych, dający dostęp do metra. Dowozówką na papierze, jest 203 puszczone prosto Kwitnącą do Wólczyńskiej i nowym odcinkiem Reymonta do Metra Wawrzyszew.
|
# olek 14.11.2017 20:26 |
|
eRDe napisał 13.11.2017 22:57 Większość społeczeństwa nie miała lekko, ale między cierpieniami związanymi z systemem narzuconym przez sowietów, a aktywnym sprzeciwem jest jednak subtelna różnica. Nie każdy miał odwagę aktywnie się sprzeciwić. Szczególnie, że wtedy taki sprzeciw nie był bezpieczny. Wspominasz o cierpieniach i aktywnym sprzeciwie, w takim razie proszę przeczytać artykuł ( link poniżej). Będziemy licytować się kto bardziej sprzeciwiał się lub bardziej cierpiał ? Państwo polskie widać bardziej ceni własnych kolesiów, którzy zasiedli w ławach poselskich po 1989. r od ofiar reżimu. Nadal podtrzymuję tezę o niskiej moralności tych panów. Proszę zwrócić uwagę na wysokość odszkodowania i kto wypłacił te żałosne odszkodowania. wpolityce.pl/polityka/173520-bez-zludzen |
eRDe 14.11.2017 22:02 |
|
#olek napisał(a) 14.11.2017 20:26 wpolityce.pl/polityka/173520-bez-zludzen Tekst pochodzi z 2013 roku, od tego czasu trochę się zmieniło. |
# ?!!! 23.11.2017 00:12 |
|
Czy jest nadzieja na innego patrona ?
|
eRDe 23.11.2017 09:21 |
|
#?!!! napisał(a) 23.11.2017 00:12 Czy jest nadzieja na innego patrona ? Władze miasta miały sporo czasu żeby zmienić patrona z renegata i zdrajcy na przyzwoitą postać, ale nie skorzystały z tej możliwości. W związku z tym reklamacje na pl. Bankowy 3/5, do pani prezydent i całej armii ratuszowych urzędników. |
# ?!!! 28.11.2017 18:27 |
|
Ale podobno Rada Warszawy ma zaskarżyć decyzję do sądu administracyjnego... może jakieś konsultacje powinny być, nie chcę ulicy tego człowieka
|
eRDe 28.11.2017 20:59 |
|
#?!!! napisał(a) 28.11.2017 18:27 może jakieś konsultacje powinny być, nie chcę ulicy tego człowieka Niektórzy nie chcą renegata i zdrajcy. Zresztą władze miasta miały wiele miesięcy żeby tę sprawę załatwić. To, że wykazały się arogancją (bądź zaniechaniem) wystawia im świadectwo. |
# ?!!! 28.11.2017 23:27 |
|
Nie jest przeciw zmianie w ogóle ale litości nie na Romaszewskiego
|
eRDe 29.11.2017 12:07 |
|
#?!!! napisał(a) 28.11.2017 23:27 Nie jest przeciw zmianie w ogóle ale litości nie na Romaszewskiego Miasto nie zaproponowało nikogo innego, stąd wojewoda musiał interweniować. Dura lex sed lex;) |
# gość 14.12.2017 10:38 |
|
Miała być Iłłakowiczówny, a tu kolejny smutny działacz...żałosne.
|
# noname 07.01.2018 23:17 |
|
Nie wnikam już w historię stojącą za obiema osobami, ale rozpatrując jedynie samą nazwę ulicy - niestety Duracza brzmi lepiej niż Romaszewskiego.. Akurat jako osoba mieszkająca na (przy?) tej ulicy jest przeciw zmianie...
|
# ?!!! 11.01.2018 23:57 |
|
mam podobnie ale... skoro udało się się coś tam zagłosować, zawetować, odkręcić przy trasie łazienkowskiej to może i tu jest nadzieja ?? czy ktoś wie jak to odpislamizować ? kto może o to powalczyć ?
|
LINKI SPONSOROWANE