Już w niedzielę Falenicka Giełda Staroci. Czym się różni od innych "garażówek"?
8 lipca 2022
Już w najbliższą niedzielę (10 lipca) odbędzie się jedenasta edycja Falenickiej Giełdy Staroci na targowisku przy ul. Trocinowej 1. Dlaczego warto na niej się zjawić?
Wydarzenie, które odbywa się w każdą drugą niedzielę miesiąca, organizowane jest przez Fundację Wawer, a na samej giełdzie można znaleźć ponad 70 stanowisk i niezliczoną ilość antyków, staroci, rękodzieła, ale także mebli, porcelany, figurek itp.
Falenicka Giełda Staroci. Już od ósmej rano
Już od godziny 8:00 na falenickim targowisku pojawią się sprzedawcy z całej Polski.
W niedzielę rusza letnie kino na Plaży Romantycznej
W ramach letnich pokazów plenerowych na Plaży Romantycznej odbędzie się aż siedem projekcji filmów, które jeszcze niedawno gościły na dużych ekranach. Na początek francuska komedia pt. "Za jakie grzechy dobry Boże".
Pogoda nie ma znaczenia, bo giełda będzie pod dachem. Na miejscu są też toalety i trzy parkingi. Łatwo dojechać pociągiem - targ jest około 150 metrów od przystanku SKM i KM.
- Jest to wyjątkowe miejsce w porównaniu z innymi pod względem możliwości utrafienia pięknej rzeczy. Tutaj wystawcy są z całej Polski i mają niesamowite przedmioty, od włoskiego designu meblowego, po militaria XVIII-wieczne. Jest zatem pełny wachlarz staroci, którym nie tylko można dać "drugie życie", bo spora ich część jest w bardzo dobrym stanie, o czym świadczy sprzedaż nawet międzynarodowa za pośrednictwem mediów społecznościowych. Ostatnio na naszej giełdzie pojawiła się np. zabawka Duży Fiat, która po pięciu minutach za pomocą Instagrama została sprzedany do Egiptu za 1400 zł. Niezła cena jak na zabawkę, prawda? - zachwala organizator imprezy Marcin Babik.
Falenicka Giełda Staroci. Dlaczego warto się wybrać?
- To nie jest typowa giełda staroci, tylko "giełda z duszą", tu spotykają się ludzie z pasją. Rozmawiają ze sobą bardziej po koleżeńsku, a nie jak handlarz z handlarzem. Ci kolekcjonerzy wymieniają się kontaktami, jest tutaj inny klimat, niż na licznych tego typu imprezach. U nas też można czasami wyłowić "perełkę", ale przede wszystkim znaleźć coś pięknego za rozsądne pieniądze. Ostatnio przyszedł ktoś, kto sprzedał dwa wazony Horbowego, czyli naszego czołowego projektanta szkła, za 200 zł, gdzie jeden wazon warty jest 4,5 tys. złotych. Ktoś z powodu niewiedzy sprzedał bardzo tanio, ale staramy się unikać takich sytuacji i informować o prawdziwej wartości sprzedawanego przedmiotu, żeby nikt nie był stratny - opowiada nam Marcin Babik.
(db)
.