Echo - od siedemnastu lat śpiewają dla Legionowa
12 lipca 2013
Zespół "Echo" powstał w 1996 roku, w czasach gdy jeszcze filia Miejskiego Ośrodka Kultury mieściła się przy ulicy Olszankowej. Od tamtej pory zdobyli około 150 różnych nagród!
Z miłości do śpiewu się nie wyrasta
A co dalej? Byli uczniowie często nie rozstają się ze swoją pasją w dorosłym życiu. Miłość do muzyki popycha ich do dalszej nauki i wyboru zawodów z nią związanych. - Część moich uczniów kontynuuje naukę w szkołach muzycznych. Niektórzy śpiewają, inni uczą się gry na instrumentach - opowiada Marek Pawłowicz. - Jedna z byłych uczennic prowadzi dzisiaj program muzyczny w radiu Eska.
Co śpiewają uczestnicy zespołu "Echo"? Polskie piosenki z lat 60., 70., utwory klasyczne. Śpiewają nie tylko po polsku, również po włosku, hiszpańsku, angielsku, co umożliwia im na przykład udział w konkursie "Nutka Poliglotka".
Grupę prowadzi Marek Pawłowicz, absolwent wydziału wokalnego warszawskiej Akademii Muzycznej, który przez wiele lat pracował w Teatrze Wielkim i Filharmonii Narodowej. Jak mówią uczniowie - to człowiek, który potrafi zarazić pasją do muzyki.
Dla seniorów i dla dzieci
Zespół "Echo" śpiewa dla mieszkańców Legionowa i okolic na różnych imprezach. Do tej pory wiele razy występował dla seniorów, dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, w 2009 roku w ratuszu z okazji 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej. W najbliższym czasie będzie można ich zobaczyć: 22 czerwca podczas pikniku rodzinnego w Nieporęcie (ok. godz. 14), 23 czerwca o godz. 18 w legionowskim ratuszu na koncercie "Odkryj w sobie pasję" oraz 26 czerwca o godz. 10 także w ratuszu - na zakończeniu roku akademickiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
kz
Co mówią uczestnicy zajęć?
Patryk
Patryk, 19 lat
Zacząłem przychodzić na zajęcia gry na fortepianie, kiedy byłem w piątej klasie. I przy okazji tych zajęć odkryłem, że lubię śpiewać. Pan Marek zaprosił mnie do zespołu "Echo". Teraz jestem na drugim roku w szkole muzycznej na Miodowej w Warszawie. Śpiew to moja pasja, szczególnie klasyczny. Myślę, że w przyszłości zwiążę się z nim na stałe.
Paulina
Paulina, 15 lat
U mnie było podobnie. Rodzice zapisywali mnie na różne zajęcia, między innymi na pianino do pana Marka. Wtedy odkryłam, że lubię też śpiewać i pan Marek zaprosił mnie do "Echa". Pamiętam, że jedna z pierwszych moich piosenek to była "Orzeszki laskowe", tak to się zaczęło. Najpierw było "Małe Echo", potem "Echo". I jestem tu do dziś.
Klara
Klara, 13 lat
Moja mama pracuje w Miejskim Ośrodku Kultury. Dowiedziała się o tych zajęciach i to ona namówiła mnie, żebym tu przyszła. Wzięłam udział w konkursie kolęd i pastorałek, który wygrałam. Potem były inne konkursy, występy, między innymi koncerty z okazji 70. rocznicy wybuchu wojny. Tam miałam przygodę, w czasie koncertu spadł mi beret. Teraz będę śpiewać piosenkę "Wilk". Znalazłam to nagranie na starej kasecie. Piosenka "chodziła" za mną przez kilka lat, aż postanowiłam wykonać ją sama.