REKLAMA

Bemowo

oświata »

 

E-dziennik w liceum na Bemowie. Wszyscy zadowoleni!

  16 grudnia 2013

alt='E-dziennik w liceum na Bemowie. Wszyscy zadowoleni!'

Coraz więcej szkół decyduje się na porzucenie dzienników papierowych. Wśród nich także jedyne liceum na Bemowie. Teraz oceny, frekwencję i wszelkie uwagi wpisuje się do dzienników elektronicznych, do których stały dostęp mają rodzice. Jak cyfryzacja sprawdza się w L.O. im. Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej?

REKLAMA

Aż trudno uwierzyć, ale zadowoleni są wszyscy: nauczyciele, uczniowie, rodzice, dyrekcja. - Dzięki elektronicznym dziennikom dużo lepiej nam się pracuje - mówi Sebastian Pychyński, dyrektor Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej.

Nie ma rady, sprzęt musi być

Szkoła - aby cieszyć się takimi udogodnieniami, musi spełniać pewne warunku. Przede wszystkim konieczny jest dostęp do internetu i odpowiedniego oprogramowania. W każdej sali powinien znajdować się komputer. Przygotowanie placówki do prowadzenia takiego dziennika jest kosztowne i pracochłonne. - Wprowadziliśmy dziennik elektroniczny we wrześniu 2011 r., przez pierwsze dwa lata funkcjonował równolegle z papierowymi - mówi dyrektor. - Przyzwyczajenie nauczycieli, rodziców i uczniów do takiego udogodnienia musiało trochę trwać. Na początku obsługa była bardzo skomplikowana, teraz jest bardzo prosta. Nie trzeba nosić stosu dzienników ze sobą, oceny na zebrania drukują się same. Jest nieporównywalnie wygodniej. Myślę, że za jakiś czas to będzie standard we wszystkich szkołach - podsumowuje dyrektor. Kiedy pojawiła się możliwość przejścia wyłącznie na dziennik elektroniczny, nasza szkoła z tego skorzystała. Otrzymaliśmy zgodę i od września tego roku z papierowych w ogóle nie korzystamy - tłumaczy.

Kup bilet

Co na to nauczyciele?

Wydawać by się mogło, że nauczyciele z długim stażem, przyzwyczajeni do tradycyjnych dzienników, mogą być niechętni nowinkom technologicznym. I rzeczywiście bywa różnie.

- Był wstępny opór nauczycieli - szczególnie tych, którzy na co dzień mają mały kontakt z komputerem. Były szkolenia. Później, jeśli nauczyciele czegoś nie wiedzieli, przychodzili do mnie, a ja im doradzałem. Teraz radzą sobie znakomicie. Z e-dziennika mogą korzystać nie tylko w szkole, ale również w każdym innym miejscu, w którym jest dostęp do internetu - mówi dyrektor Pychyński. Do e-dziennika dostęp mogą mieć także rodzice. Za 20 zł rocznie mają dostęp on-line do ocen i frekwencji swojego dziecka. Jeśli nie zdecydują się na uiszczanie takich opłat, mogą przychodzić do szkoły i dowiadywać się o postępach ucznia bezpośrednio u nauczycieli.

- Nie wagaruję, więc nie boję się tego, że moi rodzice któregoś dnia zauważą, że nie ma mnie na zajęciach. Przychodzę do szkoły po to, żeby się uczyć i większość moich znajomych również ma takie podejście - twierdzi jedna z uczennic liceum. - A jeśli nawet zdarzy mi się nie pójść na lekcje... W granicach zdrowego rozsądku jest to przecież dozwolone - dodaje z uśmiechem.

REKLAMA

E-dziennika nie trzeba zamykać...

- Za bezpieczeństwo danych odpowiadają firmy oferujące taki dziennik. Informacje są chronione i archiwizowane na wiele różnych sposobów. Jest to znacznie bezpieczniejsze niż dziennik papierowy, bo jeśli taki zginie, to jest już koniec - mówi wicedyrektor Marcin Jaroszewski.

- Teraz nie musimy zamykać pokoju nauczycielskiego na klucz, nie musimy chronić dzienników jak kiedyś - dodaje dyrektor Pychyński. Obaj twierdzą, że nie ma rozwiązań idealnych i również z dziennikiem elektronicznym mogą być problemy, jak na przykład przerwy w dostępie do internetu czy różnego rodzaju awarie. To się mogło zdarzyć jednak również w przypadku dziennika papierowego - mógł zginąć lub zostać zniszczony. W przypadku elektronicznego dane zawsze mogą być odzyskane. Główną ich zaletą jest, według dyrektorów, "mniej papierkowej roboty". - Nie trzeba nosić stosu dzienników ze sobą, oceny na zebrania drukują się same. Jest nieporównywalnie wygodniej. Myślę, że za jakiś czas to będzie standard we wszystkich szkołach - podsumowuje dyrektor.

Od nauczycieli z całej Polski można usłyszeć nie tylko pozytywne, ale i negatywne opinie o e-dzienniku. W niektórych szkołach nie ma odpowiedniej liczby komputerów i nauczyciele muszą zostawać po lekcjach, aby uzupełniać oceny. Inni z kolei wciąż nie mogą oswoić się z nową technologią, bo "co papier, to papier". Bardzo prawdopodobne jednak, że za kilka lat tego typu problemy nie będą mogły być ich zmartwieniem.

DZ

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBemowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA