Urządzili dzikie wysypisko przy Bokserskiej. Są na cenzurowanym
20 października 2023
Stare opony, części samochodowe, opakowania po płynach motoryzacyjnych, a nawet połamane plastikowe krzesło na terenie zielonym przy Bokserskiej - tego już było za dużo. Interweniowała straż miejska, która upomniała jedną z tutejszych firm.
Strażnicy miejscy z oddziału ochrony środowiska kontrolują nieużytkowane tereny w celu zapobiegania nielegalnej zwałce odpadów. Podczas jednej z takich kontroli funkcjonariusze znaleźli na działce przy ulicy Bokserskiej porzucone odpady. Ich skład wskazywał, że pochodzą z warsztatu samochodowego.
"Motośmieci" na Mokotowie
- Były tam opakowania po oleju samochodowym, po częściach do pojazdów, filtry oleju i powietrza, zużyte części, opony i wiele podobnych przedmiotów - wyliczają strażnicy miejscy, którzy oglądając i analizując znalezione odpady ustalili, że pochodzą one z jednego z warsztatów przy ulicy Kłobuckiej. W firmie przeprowadzano wcześniej kontrolę, podczas której stwierdzono nieprawidłowości w gospodarce odpadami. Właściciela warsztatu wezwano na miejsce interwencji. Mężczyzna potwierdził, że odpady pochodziły z jego firmy.
Winowajcy z Mokotowa
Strażnicy zobowiązali mężczyznę do uprzątnięcia terenu. Trzy dni później funkcjonariusze odwiedzili firmę ponownie. Zebrane z działki śmieci znajdowały się już na skrzyni ładunkowej dostawczego mercedesa.
- Właściciel pojazdu przyznał, że to on był sprawcą zaśmiecenia. Mężczyzna został ukarany wysokim mandatem. W podobny sposób ukarano też właściciela warsztatu - informują strażnicy miejscy. Obaj mężczyźni zostali zobowiązani do okazania dowodu właściwego zutylizowania odpadów. Będą też na cenzurowanym.
JR