Dziki zdewastowały park. Coraz więcej zgłoszeń
5 października 2020
Przedstawiciele gatunku Sus scrofa wrócili na Białołękę, gdzie pod osłoną nocy przeorali popularny teren zielony.
Unoszący się znad zepsutego kolektora ściekowego smród już nie jest jedynym problemem parku Picassa na Tarchominie. Jak donosi radny Waldemar Kamiński, teren zielony został w znacznym stopniu zniszczony przez dziki. Według wyliczeń urzędników zwierzęta przeorały aż 4 tys. m2 trawnika.
- Koszt odtworzenia zieleni będzie wynosił około 25 tys. zł - mówi Marzena Gawkowska, rzeczniczka białołęckiego ratusza. - Zastanawiamy się, skąd wziąć pieniądze. W dobie koniecznych oszczędności nie będzie to zadanie najłatwiejsze.
25 tys. zł to kwota pozornie mikroskopijna w skali budżetu dzielnicy. Wystarczy wspomnieć, że - decyzją mieszkańców głosujących nad budżetem obywatelskim - urzędnicy mają w najbliższych miesiącach zająć się m.in. ustawieniem czterech butelkomatów za 585 tys. zł. A co z dzikami? Jak dowiedzieliśmy się w Lasach Miejskich, liczba zgłoszeń dotyczących tych zwierząt znów zaczęła rosnąć a najwięcej pochodzi z Białołęki i Wawra. Ostatni odstrzał na terenie Warszawy był prowadzony w marcu. Kolejne zezwolenie leśnicy otrzymali dopiero w sierpniu. Do połowy grudnia odstrzelonych miało zostać 200 dzików, a zadanie jest mniej więcej na półmetku.
(lm)