Młoda matka, 27-letnia Anna, porzuciła swoje nowo narodzone dziecko na śmietniku przy ul. Chodeckiej.
Około godziny 19, kiedy na dworze panował siarczysty mróz, dyżurny komisariatu na Targówku otrzymał informację, że w śmietniku przy ulicy Chodeckiej znaleziono noworodka. Na miejsce natychmiast skierowano patrole policyjne. Niemowlę znalazł 28-letni mężczyzna, który wyszedł wyrzucić śmieci. Gdy podszedł do śmietnika usłyszał kwilenie dziecka. Okazało się, że w środku była owinięta w pieluszkę i torbę foliową kilkudniowa dziewczynka. Mężczyzna zachował się w tej sytuacji bardzo przytomnie. Odnalezione niemowlę przeniósł do swojego samochodu zaparkowanego obok i powiadomił pogotowie. Kilkanaście minut później wyziębiony noworodek był już w szpitalu. Gdy tylko do policjantów dotarła informacja o porzuconym noworodku, natychmiast przystąpiono do poszukiwań matki dziecka. Funkcjonariusze przesłuchali mieszkańców pobliskiego bloku i sprawdzili szpitale położnicze. Na miejsce ściągnięto specjalnie przeszkolonego psa, który jak się później okazało, doprowadził ich do bloku, w którym wynajmowała mieszkanie matka dziewczynki. Niespełna trzy godziny później, policjanci wiedzieli już, że matką noworodka jest 27-letnia Anna G. W rozmowie z przesłuchującymi ją funkcjonariuszami przyznała się do porzucenia kilkudniowej córeczki. Swoją decyzję tłumaczyła trudną sytuacją finansową. Kobiecie postawiono zarzut usiłowania zabójstwa.
cehadeiwu