Dworzec zarasta
6 lipca 2002
Uczestnicy forum internetowego zwracają uwagę na bałagan panujący w okolicy dworca PKP w Legionowie. Uważają, że to wstyd, by podróżni jeżdżący tą trasą kojarzyli miasto widziane z okien pociągu jako zarośnięte chwastami śmietnisko.
Na peronie stacji Warszawa Praga straszy dziurami po szybach budynek dawnej kasy oraz pozostawiona bezpańsko buda kiosku. Gdy pociąg zatrzymuje się w Choszczówce, to trudno stwierdzić, czy to rzeczywiście ta stacja. Ostał się tu bowiem tylko jeden szyld z nazwą. Na wielu peronach przystankowych rzędy trawy wyrastają wprost spod popękanego asfaltu. Zdewastowana jest (tam gdzie istnieją) część ławek. Często, gdyby nie regularny ruch pociągów podmiejskich, można by pomyśleć że trasa została zamknięta i nikt z niej nie korzysta. Tymczasem podróżnych jest coraz więcej. Między innymi dlatego, że od kilku miesięcy można posługiwać się na części tras pociągów podmiejskich biletem 30-to lub 90-ciodniowym komunikacji miejskiej.
Cała polska kolej podzielona jest na wiele spółek. Kilka firm odpowiedzialnych jest za pociągi. Kto inny natomiast odpowiada za stan nieruchomości kolejowych. Jeszcze inna firma odpowiedzialna jest za to, co dzieje się z torami i między nimi.
O porządek torowisk ma dbać firma PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Udało się nam ustalić, że przedsiębiorstwo to jest w trakcie podpisywania umów z firmami sprzątającymi torowiska. Należy więc oczekiwać, że w najbliższych tygodniach czystość terenów przydworcowych poprawi się. Tak przynajmniej zapewniają pracownicy biura rzecznika zakładu linii kolejowych w Warszawie. Podróżni zaniepokojeni bałaganem mogą zgłaszać swoje sugestie dzwoniąc pod numer: 51-332-26.
Utrzymanie czystości to jeden problem. Drugim zaś jest stan ogólny przystanków. Nie modernizowane od lat niszczeją. Szansą na zmianę sytuacji są tylko inwestycje, które trzeba by podjąć. Nie chodzi tu wcale o wielkie wydatki, raczej o stałą dbałość.
Być może sytuacja poprawi się już w przyszłym roku. Wszystko zależy od tego, czy obowiązujący obecnie wspólny bilet na pociągi, tramwaje i autobusy stanie się standardem. Obecnie wiemy tylko, że ważny jest do końca roku. Duże znaczenie na dalsze losy tej idei będzie miała frekwencja pasażerów. Wszyscy podróżni wykorzystujący w pociągach bilet sieciowy mogą wpłynąć na zainteresowanie władz Warszawy poprawą stanu dworców i przystanków na liniach lokalnych.
Reporter "Echa" udając się w podróż trasą Warszawa Gdańska - Legionowo korzystał właśnie z biletu sieciowego ważnego przez 90 dni. Jest bardzo wygodny w użyciu i ekonomiczny. Przyda się każdemu, kto codziennie dojeżdża do pracy i porusza się wewnątrz aglomeracji warszawskiej.
Gerard Cisowski