Drony kontra smog. Jak sobie radzą?
24 stycznia 2019
Ratusz i straż miejska chwalą się nowoczesnym sprzętem, mającym pomóc w karaniu osób zatruwających powietrze. Nie chwalą się jednak wynikami.
- Taki dron straży miejskiej od kilku dni patroluje Wawer, by namierzyć kominy, gdzie spalane są śmieci lub inne trujące substancje i materiały - informuje ratusz, załączając zdjęcie przedstawiające jeden z dwóch "bezzałogowych statków powietrznych". - Dron mierzy stężenie pyłów zawieszonych PM10 i PM2,5; sprawdza też zawartość formaldehu i cyjanowodoru. Pojawienie się tych związków w dużym stężeniu świadczy o wykorzystywaniu niedozwolonego opału.
Maszyny wyposażone są w dwie kamery: tradycyjną, rejestrującą obraz w rozdzielczości full HD oraz działającą na podczerwień, wysokiej czułości kamerę termowizyjną, pomagającą zlokalizować miejsce wylewania nieczystości.
Fakty, fakty...
- Ile dzięki temu dronowi wlepiono mandatów? - pytają mieszkańcy. - Bo to, że on jest to jedno, a czy skuteczny, to drugie.
Poprosiliśmy straż miejską o przekazanie statystyk z pierwszego tygodnia pracy z dronami. Jak podaje wydział prasowy, od 15 do 22 stycznia funkcjonariusze kontrolowali osiedla na terenie Wawra, gdzie dokonali 28 pomiarów i nałożyli osiem mandatów.
- W dalszym ciągu będą trwały kontrole mające na celu wyeliminowanie "trucicieli" - zapowiadają strażnicy. - Na uwagę zasługuje fakt, że w trakcie prowadzonych działań funkcjonariusze informują mieszkańców o szkodliwości wynikających z używania przestarzałych pieców. Mieszkańcy otrzymują materiały informacyjne na temat paliw, jakie jakie można stosować. Ważnym elementem naszych działań jest profilaktyka, a nie tylko karanie.
(dg)