REKLAMA

Bielany

kultura »

 

Dom Kultury Słodowiec - czy to dobry pomysł?

  17 grudnia 2014

alt='Dom Kultury Słodowiec - czy to dobry pomysł?'

Już dwa lata temu Bielany miały mieć nową placówkę kulturalną, ale przedsięwzięcie na osiedlu Piaski, na rogu ulic Magiery i Jarzębskiego, do tej pory nie doczekało się nawet wstępnej realizacji. To wciąż plany, o których pisaliśmy w ostatnim wydaniu "Echa". - Może w takim razie zamiast szukać ciężkich milionów na budowę, lepiej dofinansować takie obiekty jak biblioteka na Słodowcu? - pyta nasz czytelnik, który przysłał list do redakcji.

REKLAMA

Budowę Domu Kultury "Piaski" zapowiadał przed trzema laty wiceburmistrz Grzegorz Pietruczuk. Dwa miliony złotych leżały już zarezerwowane w kasie, kolejnych 12 mln dzielnica spodziewała się z tytułu dofinansowania unijnego. Nowoczesna, przeszklona konstrukcja miała pomieścić salę plastyczną, pracownię fotograficzną, studio nagrań i mnóstwo innych atrakcji.

Plany są wciąż aktualne, tylko ciągle nimi pozostają. I rodzi się pytanie: może inwestycja o takim rozmachu jest nam niepotrzebna?

Czytelnik: zrzućmy szpetny napis

Do lat 90. ubiegłego stulecia przy ul. Jarzębskiego stał spółdzielczy dom kultury. Obecnie na Piaskach istnieje tylko osiedlowy klub przy Rudnickiego, którego ze względów technicznych i lokalowych nie można nazwać ośrodkiem kultury. Tę funkcję z powodzeniem pełni biblioteka na rogu Staffa i Duracza, która biblioteką jest głównie z nazwy. To znaczy spełnia podstawową rolę, ale rozwija też wiele innych działalności. Marzy mi się, aby park Herberta stał się ośrodkiem działalności kulturalnej, tak jak park Olszyna jest miejscem aktywności sportowej. Organizujemy już pikniki ekologiczne, ale chcemy więcej, pomyślimy m.in. o kinie plenerowym - mówi Grzegorz Pietruczuk. W tym roku zajęła I miejsce w Warszawskiej Nagrodzie Edukacji Kultury w kategorii Instytucji Animacji Kultury.

Różnorodność zajęć i wielki potencjał wypożyczalni docenia jeden z naszych czytelników.

- Chyba każdy stary mieszkaniec Bielan zna nieciekawy z zewnątrz budynek na rogu ulic Duracza i Staffa, wyglądający ze swoim neonem jak stara remiza strażacka. Jednak nie każdy wie, że w środku nie mieści się nudna biblioteka z czytelnią tylko jeden z najaktywniejszych ośrodków kultury na Bielanach. Są wystawy, prelekcje, odczyty. Miejsce spotkań dla zacnych organizacji społecznych i kulturalnych. Jest wydawany miesięcznik kulturalny "Karuzela". W ciągu roku dziesiątki inicjatyw i wydarzeń. To miejsce, które żyje kulturą, ale za słabo "promieniuje" na okolicę - podkreśla. - Wkrótce do budowanych po sąsiedzku monstrualnych blokowisk wprowadzi się parę tysięcy dorosłych i dzieci, trzeba więc im przygotować dostęp do kultury. Dlatego proponuję zrzucić szpetny czerwony napis "biblioteka" i powiesić świecący całą dobę neon "Dom Kultury Słodowiec", dorzucić parę złotych, by dyrektor miał większe możliwości działania. Gdyby jeszcze oddać bezpański i zaniedbany park Herberta we władanie domu kultury, byłyby tam przez cały rok imprezy kulturalne na świeżym powietrzu: zajęcia dla dzieci, czytanie lektur i namiot z nieograniczonym polem działania dla organizacji pozarządowych - przekonuje.

Wstąp do księgarni

Realne?

- Nie czujemy się i nie chcemy być domem kultury. Jesteśmy biblioteką, jesteśmy z tego dumni, to nasza podstawowa funkcja - mówi jednak Witold Kon, dyrektor Biblioteki Publicznej im. Stanisława Staszica. Dodaje jednak, że gdyby dzielnica bardziej pomogła, to działalność jego placówki byłaby bardziej prężna i nie trzeba byłoby czynić sztucznych zabiegów.

- Projekt budowy domu kultury na Piaskach jest w zasadzie gotowy. Czekamy na korektę aktu notarialnego. Błąd powstał jeszcze w latach 70. ubiegłego stulecia. Niestety, procedury trwają u nas bardzo długo. Kiedy sąd już wyda postanowienie, zamierzamy starać się o dotację z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego - mówi zdecydowanie wiceburmistrz Grzegorz Pietruczuk.

Podkreśla jednocześnie, że zależy mu na zwiększeniu aktywności kulturalnej w rejonie parku Herberta. - Marzy mi się, aby to miejsce stało się ośrodkiem działalności kulturalnej, tak jak park Olszyna jest miejscem aktywności sportowej. Organizujemy już pikniki ekologiczne, ale chcemy więcej, pomyślimy m.in. o kinie plenerowym. Natomiast działalność biblioteki oczywiście doceniamy. W latach 2006-2010 zmodernizowaliśmy ją kosztem 2,5 mln zł. Zostały wybudowane patio, winda, sala kina podwórkowego. W nowym budżecie dzielnicy pomyślimy o dołożeniu jej pieniędzy - obiecuje.

mac

 

REKLAMA

Komentarze (4)

# Vlepka

17.12.2014 13:39

"na rogu ulic Magiery " - co za analfabeta to pisał? Ulica Magiery? A może też ulica Duraczy?

# bibliotekarz

18.12.2014 08:44

Dyrektor biblioteki nazywa się Witold Kon a nie Witold Kron

# Bielak

20.02.2015 15:51

Nie jestem przekonany, że potrzebny jest na Bielanach kolejny dom kultury. Jest tyle budynków użyteczności publicznej: właśnie biblioteka publiczna, urząd dzielnicy (w tej części, gdzie odbywają się przedstawienia, występy), są szkoły, w których też mogłoby się coś dziać popołudniami. Niekoniecznie trzeba budować kolejny budynek. Koniecznie trzeba zmienić sposób myślenia!

REKLAMA

# Grzegorz

22.05.2015 15:49

Panie w bibliotece potrafią nie odpowiedzieć na "dzień dobry", a co dopiero zająć się dziećmi. Kiedy by nie przyjść narzekają na pogodę, ogrom pracy i bezmyślnych czytelników. Okropność! Czy pracują tam za karę?!
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBielany

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

REKLAMA

REKLAMA