Dokąd na piwo pod chmurką? Barowe zagłębie Tarchomina
25 maja 2018
Miejsc nad wałem wiślanym na Białołęce, gdzie w miłej atmosferze możemy napić się zimnego piwa pod chmurką, a przy tym przekąsić grillowaną kiełbaskę czy karkówkę - nie brakuje. Polecamy kilka z nich.
Brak porządnego gastronomicznego zaplecza pod gołym niebem, to niestety ból większej części Tarchomina. W okolicach parku Picassa zimnego piwa pod chmurką możemy się jedynie legalnie napić w barze Echo. Lecz ze względu na estetykę (a raczej jej brak), to miejsce bardziej odstrasza niż przyciąga.
Aloha a może Chata Trapera?
Nieco dalej od parku, tuż przy ulicy Świderskiej, znajdziemy bar Aloha, który powinien zadowolić niejednego miłośnika kosztowania chmielowego trunku pod chmurką. Miejsce o tyle jest fajne, że znajduje się też blisko zielonych terenów i plaży nad Wisłą. Bar oferuje dania kuchni karaibskiej, burgery i grill, a także ogródek z plażą i placem zabaw dla dzieci. Nieco dalej od Aloha, przy Sprawnej (nadal nad Wisłą) amatorzy chmielowego trunku znajdą Chatę Trapera. - Fajne koncerty, klimatyczne miejsce, przyjazna atmosfera - podsumowuje pani Anna. - Super miejsce. Człowiek wychodzi z blokowiska i już parę metrów dalej może posiedzieć przy ognisku, wypić piwo i zrelaksować się. Prawie jak w Bieszczadach - dodaje inny mieszkaniec.
Jupiter i bar Pod 6
W okolicach Chaty Trapera, w sąsiedztwie osiedla Kępa Tarchomińska, znajdziemy kolejne dwa ciekawe bary. Pierwszym z nich jest Jupiter. Napić się tu można m.in. piwa rżniętego, czyli połączenia jasnego i ciemnego trunku. Jest ono bardzo popularną piwną specjalnością u naszych południowych sąsiadów. Nosi nazwę řezané pivo i można go spróbować niemal w każdej czeskiej czy słowackiej gospodzie, znane jest także w krajach anglosaskich jako black and tan. W Polsce niestety niełatwo znaleźć w pubie taką pozycję w menu, a na Białołęce nad Wisłą - bardzo proszę. Niemalże po sąsiedzku znajduje się bar Pod 6. - Świetne czeskie piwa a ziemniak grillowany przepyszny. To będzie mój stały punkt postoju rowerowego - zaznacza Małgorzata. - Grillowane kanapki i ryby są pyszne, a dzieci mogą pohasać po trawie. Można się opalać, ochłodzić wodną mgiełką, a wieczorem posiedzieć przy ognisku - zachęca Agnieszka.
Wodnik Szuwarek
Miejscem godnym odwiedzenia jest też pub Wodnik Szuwarek (Grzymalitów 1A). Na rodziny z dziećmi czeka tam małpi gaj.
- Miejsce nietuzinkowe, zadbane, z dobrym żarłem. Pyszne ryby wędzone. Co roku zmiany inwestycyjne, które tylko potwierdzają, że właścicielom zależy, aby klient dobrze się u nich poczuł. Koncerty w sezonie stanowią sporą atrakcję dla tubylców - opisuje pub Edyta. - Moje dzieci uwielbiają to miejsce, mnóstwo atrakcji. Będziemy zaglądać - dodaje Ewelina.
Panderoza i bar Nad Stawem
Przy ul. Odkrytej znajdziemy jeszcze jedną ciekawą pozycję na "barowej" nadwiślańskiej mapie Tarchomina - bar Panderoza.
- Świetne miejsce dla rodzin z dziećmi. Mój syn uwielbia tamtejszy plac zabaw, a ja mogę spokojnie zjeść kiełbaskę - zachwala Aneta. - Super miejsce z grillem, ogniskiem i browarami - dodaje Wojtek. Wielbicielom nie tylko zimnego piwa pod chmurką, ale też grillowanej i smażonej ryby polecić można także usytuowany nieco dalej od Wisły bar Nad Stawem przy ul. Modlińskiej 342. - Lubię to miejsce, mimo iż czas oczekiwania na posiłek to około godziny, ale w weekendy jest tam sporo gości. Super miejsce dla dzieci, dużo zabawek - ocenia Natalia. - Lokal faktycznie oblegany. Przynajmniej mam pewność, że ryba jest na świeżo smażona - dodaje Joanna. Które miejsca polecacie?
(DB)