Do żłobka proszę
17 sierpnia 2002
Niebawem na terenie gminy rozpocznie pracę pierwszy żłobek. Placówka nazywa się "Puchatek" i mieści się w zaadaptowanym na ten cel budynku przy ul. Nowodworskiej.
Na forum internetowym "Echa" pojawiały się głosy matek, które chciały umieszczać swoje dzieci w żłobkach na terenie innych gmin i dzielnic np. na Woli. Zdaniem władz Białołęki możliwość taka istnieje. Zadaniem matki jest w tym wypadku znalezienie żłobka, który jej odpowiada i uzyskania zgody tej placówki na przyjęcie dziecka. Wówczas dyrekcja żłobka występuje oficjalnie do białołęckiego urzędu gminy. Formalna procedura w takim przypadku jest dość skomplikowana, ale możliwa do zrealizowania.
- Do tej pory nie zdarzyło się nam, żebyśmy którejkolwiek matce odmówili. Nigdy zresztą nie było pełnego wykorzystania miejsc w żłobkach - zapewnia wiceburmistrz Przybylski. - Kilka osób informowało się u nas o możliwościach umieszczenia dziecka w żłobku w innej dzielnicy, ale jak dotąd nie wpłynęło żadne podanie.
Problem w tym, że wobec braku umowy z Białołęką, żłobki z innych gmin i dzielnic odmawiały przyjęcia dzieci, więc składanie podania mijało się z celem. Rodzice wielokrotnie sygnalizowali, że rozwiązanie proponowane przez urząd gminy (czyli miejsca w żłobku na Bródnie) nie jest korzystne dla osób pracujących po drugiej stronie Wisły. Na szczęście od września będzie to przeszłość.
Rodziny, które starają się o oddanie dzieci do żłobka powinny spełniać pewne formalne wymogi, związane przede wszystkim z wysokością dochodów. Nigdy dotąd nie było jednak potrzeby dokonywania jakiejkolwiek selekcji zgłoszeń, gdyż po prostu każdego roku dotowanych przez gminę miejsc w żłobkach było więcej niż chętnych. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku będzie podobnie. Taka w każdym razie była sytuacja w chwili oddawania tego wydania "Echa" do druku.
Grzegorz Czerwiński