Długa droga z Zielonej Białołęki na Tarchomin
13 kwietnia 2015
Nasza dzielnica wciąż nie doczekała się linii autobusowej, łączącej dwa największe osiedla. Pasażerowie muszą przesiadać się pod wiaduktem trasy S8.
Przesiadka na Żeraniu
Z głównych ulic wschodniej Białołęki (Głębockiej i Skarbka z Gór) nie kursuje do przystanków Białołęka-Ratusz ani Tarchomin żaden autobus. Najbardziej oczywistym wyborem wydaje się jazda autobusem 132 na Żerań i przesiadka do któregoś z autobusów przyspieszonych na Tarchomin (509, 518). W godzinach szczytu taka wyprawa trwa teoretycznie około pół godziny, oczywiście pod warunkiem, że na Trasie Toruńskiej nie ma korka.
Sama przesiadka na Żeraniu jest wyjątkowo niewygodna. Najpierw należy przejść przez zamkniętą dla ruchu estakadę, następnie zejść po schodach i wreszcie przekroczyć wielką "piaskownicę" pod wiaduktami. Białołęka jest najwyraźniej za duża, żeby ZTM zdołał wygospodarować autobusy na stworzenie dla naszej dzielnicy linii lokalnej, łączącej największe osiedla. Wieczorem jest tam kompletnie ciemno, a co za tym idzie - przesiadka odbywa się w towarzystwie dżentelmenów pijących piwo i opróżniających pęcherze na filary estakady.
Na szczęście tuż pod trasą S8 znajduje się nowy przystanek dla 509 i 518. Zarząd Transportu Miejskiego wyznaczył go na czas remontu trasy. Pierwotnie był to przystanek na żądanie, ale chętnych do korzystania z niego było tak dużo, że niedawno został on przekształcony w stały.
Zwiedzanie Bródna
Druga możliwa trasa to 50-minutowa "podróż krajoznawcza" po Bródnie i Żeraniu - 527 do przystanku Malborska i tutaj bardzo wygodna przesiadka do 126, autobusu pokazującego swoim pasażerom wszystkie najmniej ciekawe zakątki dzielnic Białołęka i Targówek (w programie m.in. przystanki Chłodnia i Fabryka Pomp oraz wycieczki fakultatywne do Polfy i hal targowych na Marywilskiej).
- Obecnie nie planujemy uruchamiania nowego połączenia autobusowego pomiędzy wschodnią Białołęką a Tarchominem - mówi Magdalena Potocka, rzeczniczka ZTM. - Przede wszystkim nie dysponujemy dodatkowymi autobusami. Od kilku lat dążymy do sytuacji, w której pasażerowie mają do dyspozycji linie autobusowe kursujące z dużą częstotliwością. Osiągnięcie tego celu jest możliwe tylko w przypadku ograniczania liczby linii, ale za to kursujących często. W efekcie zdarza się, że pasażer musi się przesiąść, ale czas oczekiwania na autobus innej linii jest krótki.
Jaka jest najwygodniejsza przesiadka zdaniem ZTM?
- Część linii kursujących od strony Białołęki wschodniej zjeżdża na pętlę na Żeraniu, co pozwala na dogodną przesiadkę do linii kursujących w kierunku Tarchomina - mówi Potocka. Te linie to 104 i 134, kursujące odpowiednio Białołęcką i Ostródzką, a więc poza najbardziej zaludnionymi osiedlami Zielonej Białołęki, oraz 732 przejeżdżające Głębocką... dwa razy na godzinę.
Białołęka jest najwyraźniej za duża, żeby ZTM zdołał wygospodarować autobusy na stworzenie dla naszej dzielnicy linii lokalnej, łączącej największe osiedla. A może to po prostu problem z podziałem administracyjnym Warszawy? Z Zielonej Białołęki na Bródno jedzie się... 10 minut. Problem polega na tym, że na Bródnie jest ratusz Targówka, a nie Białołęki. Tam spraw urzędowych nie załatwimy.
DG