Dlaczego Jabłonna marnuje turystyczny potencjał?
8 stycznia 2013
Pod koniec ubiegłego roku radni gminy Jabłonna nie poparli stanowiska pani wójt i nie wyrazili zgody na uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w rejonie ulic Parkowej, Piaskowej, Buchnik Las we wsi Jabłonna. Dlaczego?
Najwięcej kontrowersji wzbudziła część planu dotycząca terenu, który mógłby być reprezentacyjną częścią Jabłonny. Obecnie są tam puste pola. Chodzi o obszary wzdłuż pasa Wisły od pałacu do granic Warszawy, na których nie zaprojektowano żadnych rozwiązań.
Nie głosowałem za przyjęciem tej uchwały, bo trudno nazwać planem zagospodarowania przestrzennego dokument, w którym nie ma planu i wizji rozwoju. Tereny nad Wisłą gmina zakwalifikowała jako łąki, bez żadnej propozycji.
Potencjał jest
Na całym świecie obszary wzdłuż koryta rzek zagospodarowywane są jako nieuciążliwe tereny turystyczno-rekreacyjne - miejsca, na których odbywają się koncerty, pikniki. Gdzie zlokalizowane są obiekty małej gastronomii: kafejki, herbaciarnie, restauracje, a także obiekty sportowe: korty tenisowe, boiska do piłki plażowej, minigolfa oraz występuje mała architektura: deptaki, alejki parkowe, muszle koncertowe, pomosty, promenady.
Marzy mi się, żeby gmina Jabłonna otworzyła się na Wisłę i obok pałacu powstała kiedyś przystań wodna w sercu Mazowsza, przy której zbiegałyby się szlaki rowerowe, do której przypływałyby tramwaje wodne z Warszawy z turystami, którzy obecnie omijają Jabłonnę, bo brak tu przygotowanej infrastruktury.
Jak widać po tej uchwale, brak tu nawet planów.
A nie jest to przecież nic nowego, bo przystań w Jabłonnie funkcjonowała już w 1934 roku, 200 metrów od zespołu parkowo-pałacowego.
W opracowanej przez firmę consultingową Strategii Rozwoju Gminy, w analizie mocnych i słabych stron (SWOT) wskazano, że szansą rozwoju gminy jest turystyka i rekreacja. W planie zagospodarowania, który jest podstawą planowania przestrzennego, nie są ujęte rekomendacje ze Strategii, czyniąc ten dokument bezużytecznym.
Trudno zaakceptować to oraz fakt, że w planie miejscowym nie proponuje się nic, pozostawiając teren takim, jaki był od lat.
Połacie wśród koryta Wisły są szansą rozwoju turystyki i rekreacji i powinny mieć plan - jeśli chcemy być konkurencyjni, przyciągać mieszkańców Warszawy i okolicznych miejscowości oraz turystów z daleka. Dlatego plan zagospodarowania powinien być skonstruowany tak, aby zabezpieczać przyszłość tych terenów, po to, aby gmina Jabłonna była atrakcyjna dla wszystkich, którzy chcą tu zamieszkać oraz tych, którzy chcą nas odwiedzać.
Mariusz Grzybek
Autor jest radnym gminy Jabłonna z Chotomowa, byłym wiceprzewodniczącym rady