Deweloper ogrodzi zabytki? "Zdecydują mieszkańcy osiedla"
10 maja 2018
Jedne z najcenniejszych zabytków w dzielnicy były przez lata ukryte przed wzrokiem białołęczan. Wiele wskazuje na to, że... tak pozostanie.
Mowa o zabudowaniach dawnej gorzelni drożdżowej, znajdujących się przy Klasyków, tuż obok parku Henrykowskiego. To właśnie od imienia jej właściciela Henryka Bienenthala wzięło nazwę dzisiejsze osiedle Henryków. Fabryka była jednym z największych w Polsce producentów drożdży i spirytusu, ale jej rozwój przerwała II wojna światowa.
Henryk z Henrykowa, drożdże i spirytus, czyli tajemnice starej gorzelni
Zabytkowa gorzelnia drożdżowa przy Klasyków znalazła inwestora, który zapowiada remont i budowę mieszkań. Jakie są jej początki?
Później zabytkowe budynki zostały przekształcone w fabrykę aromatów chemicznych, której ostatnim właścicielem była firma Pollena-Aroma. W 2016 roku nowym właścicielem terenu został deweloper YIT i rozpoczęła się budowa osiedla Aroma Park. Ruszył także remont zabytkowych budynków, jedynych tego typu w Warszawie. Na razie prace są prowadzone w dawnej portierni, stojącej bezpośrednio przy Klasyków.
Białołęka ogrodzeniami stoi
Z nowych wizualizacji opublikowanych przez YIT wynika, że osiedle będzie miało ogrodzenie od strony ulicy. Na Białołęce grodzenie budynków jest wciąż standardem, choć w innych dzielnicach - np. na Woli - trendy już się zmieniają a niektórzy deweloperzy wręcz reklamują się ogólnodostępnymi placami i skwerami. Czy osoby nie będące mieszkańcami osiedla Aroma Park będą mogły wchodzić na teren, żeby obejrzeć z bliska zabytkowe zabudowania Henrykowa?
- To prawda, od strony ulicy Klasyków powstanie ogrodzenie - przyznaje Andrzej Gorgoń, marketing manager YIT. - Natomiast o dostępności osiedla zdecydują jego mieszkańcy, a konkretnie wspólnoty mieszkaniowe, które w przyszłości się tam ukonstytuują.
Ciekawe, jaka będzie decyzja wspólnot mieszkaniowych?
(dg)
.