Demony przeszłości w parku Olszyna
9 września 2014
Sprawa sprzed 69 lat kładzie na Bielany swój długi cień a jedna krzywda powoduje drugą. Dekret Bieruta pozabierał prywatnym właścicielom ich nieruchomości, zaś reprywatyzacja prowadzona bez odpowiedniej ustawy może zabrać mieszkańcom Bielan... fragmenty parku Olszyna. Aby temu zapobiec, rozpoczęto prace nad planem zagospodarowania parku.
- Wie Pan, gdzie są zameldowani ci, którzy mają roszczenia? - pytał retorycznie mieszkaniec bezpośredniego sąsiedztwa parku. - Nie? No właśnie, nikt nie wie. Bo to pewnie wszystko Żydzi z Izraela i USA.
- Mośki, mośki... - przytakiwała mu sąsiadka.
- Tych deweloperów i spadkobierców to trzeba wystrzelać i będzie spokój - mówił kto inny. Tym razem to już na szczęście tylko słaby dowcip.
Dlaczego 70 lat po tragedii ludobójstwa na Żydach są na Bielanach osoby, które doszukują się "żydowskiego spisku" i używają antysemickich określeń, pozostanie przykrą tajemnicą. Skupmy się na faktach. Wydany w 1945 r. przez komunistyczną Krajową Radę Narodową dekret przekazał wszystkie prywatne grunty w granicach Warszawy we władanie miasta. Dziś potomkowie dawnych właścicieli i skupujący roszczenia inwestorzy dochodzą swoich praw przed sądami, starając się o przekazanie działek, których ceny są często horrendalne.
- W centralnej części parku Olszyna trwa obecnie ustalanie spadkobierców, po którym mogą pojawić się roszczenia - mówi wiceburmistrz Pietruczuk. - Otrzymaliśmy obietnicę z Biura Gospodarowania Nieruchomości m.st. Warszawy, że będziemy informowani na bieżąco o rozwoju sytuacji. Jeśli po konsultacji z mieszkańcami teren między Trasą Armii Krajowej, Broniewskiego, Duracza i Gąbińską zostanie określony jako teren rekreacyjny, prywatni właściciele będą mogli tylko kosić trawę. Żeby zapobiec ewentualnej zabudowie działek, które mogą zostać zwrócone spadkobiercom, pracujemy nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Jeśli po konsultacji z mieszkańcami teren między Trasą Armii Krajowej, Broniewskiego, Duracza i Gąbińską zostanie określony jako teren rekreacyjny, prywatni właściciele będą mogli tylko kosić trawę. Na pewno nikt nie zbuduje tu nowego bloku ani osiedla.
Rada Warszawy dała zielone światło dla prac nad nim dopiero 3 lipca. Podczas sesji, na której pojawili się aktywiści z transparentem "Mniej radnych leni - więcej szkół i zieleni!" i sadzonkami krzewów.
Wnioski do planu zagospodarowania będą przyjmowane w urzędzie dzielnicy do końca września, sama procedura uchwalania planu potrwa 6-12 miesięcy. Oby trwała jak najkrócej, bo dopóki nie zostanie uchwalony, nad parkiem Olszyna krążyć będzie widmo dekretu Bieruta a niezdrowe emocje nie znajdą ujścia.
DG