"Darmowe torby? No, szlag mnie trafia"
5 września 2019
"Przeżyłem szok" - pisze w liście do redakcji mieszkaniec po lekturze informacji na temat akcji rozdawania bezpłatnych toreb przez urząd dzielnicy.
27 sierpnia na TuBemowo.pl opisywaliście absurdalny, socjalistyczny pomysł jednej z radnych, która postanowiła przeznaczyć część pieniędzy z podatków na torby na zakupy dla mieszkańców. Pierwszy szok przeżyłem na wieść, że urząd się na to zgodził.
Bemowo w trendzie "eko". Rozda bezpłatne torby
Bemowo rozda mieszkańcom materiałowe torby wielokrotnego użytku. Ma to być element walki o przyjazne środowisko i bardziej ekologiczną dzielnicę.
Drugi po lekturze komentarzy na Facebooku: "Bardzo fajny pomysł", "Kiedy można je dostać?", "Poproszę", odmieniane przez wszystkie przypadki.
Tylko dwie czy trzy osoby przytomnie napisały, że zakup toreb pomniejsza nasz wspólny budżet i jest po prostu głupi. Ale pal licho torby, bo mogło chodzić o cokolwiek. Płacimy kilkadziesiąt różnych podatków, z których część trafia do dzielnicy. Potem dzielnica kupuje jakieś torby po 5 złotych (przydatne czy nieprzydatne, wszystko jedno), rozdaje je ludowi a lud się cieszy "Hura! Darmowe torby! Dej torbę!". A trawnik nieposprzątany, w chodniku dziura, na remont zabrakło. Nieważne, dej torbę!
I to wszystko dzieje się w mieście, którego mieszkańcy są przeświadczeni o swoim geniuszu, gardzą "naiwnymi słoikami", mają kultową piosenkę "Nie masz cwaniaka nad warszawiaka". Zabrali ci 20 zł w podatkach, oddali 5 zł w torbie. Jesteś 15 zł do tyłu i się cieszysz? No, szlag mnie trafia!
Na koniec pozwolę sobie zaapelować do władz dzielnicy, by NIE KUPOWAŁY z naszych pieniędzy toreb na zakupy i przestały robić ze swoich wyborców idiotów.
Mieczysław
.