Czytelnik: Poczta do lamusa. Oto dowód
8 maja 2019
Czy dla pokolenia naszych dzieci usługi pocztowe będą tym samym, co dla nas telefon na korbkę? Oto opinia naszego czytelnika.
Piszę trochę w kontekście strajku taksówkarzy przeciwko Uberowi, a trochę w kontekście jakości usług pocztowych, o której wielokrotnie pisaliście krytycznie. Ostatnio zamawiałem dużo rzeczy i tak się złożyło, że w ciągu dwóch dni miałem do odebrania paczki na poczcie, w paczkomacie i w kiosku.
Zacząłem od kiosku.
Największy w Polsce paczkomat. Poczta przejdzie do lamusa?
Automaty do odbioru przesyłek to już stały element krajobrazu Warszawy. Ten jest jednak wyjątkowy.
Świetna sprawa. Wracając z pracy podszedłem do okienka, pokazałem kod na telefonie i zaraz dostałem paczkę, bez żadnej biurokracji. Całość trwała może 3 minuty.
Poczta? Byłem drugi w kolejce, więc postanowiłem poczekać. Niestety okazało się, że pan przede mną wysyłał kilka paczek naraz, więc trwało ważenie i wypisywanie papierów. Kiedy przyszła moja kolej, podałem kod i okazało się, że muszę dać jeszcze dowód. Po co, skoro kod jest na moim telefonie? W kiosku jakoś nie boją się oszustów. Jeszcze tylko podpis i paczka moja - w sumie 15 minut wyrwane z życia.
Na koniec paczkomat. Przykładam kod do czytnika, skrytka się otwiera. Minęło dokładnie 8 sekund, czym paczkomat sam się chwali.
I teraz moje pytanie - dlaczego listonosze nie protestują przeciwko paczkomatom, tak jak taksówkarze przeciw Uberowi? Może dlatego, że mają świadomość, że dla naszych dzieci poczta będzie jak telefon na korbkę dla nas?
Piotr
______________
Chcesz, żeby Twoja opinia także znalazła się na portalu? Napisz na adres: redakcja@gazetaecho.pl..