REKLAMA

Białołęka

Komunikacja

 

Czytelnik: "Jedno piwko na rowerze nikomu nie zaszkodzi"

  14 czerwca 2017

alt='Czytelnik: "Jedno piwko na rowerze nikomu nie zaszkodzi"'
źródło: www.facebook.com/PelnomocnikRowerowyWarszawa

Rowerzysta mający 0,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, jadący po wydzielonej drodze rowerowej, to według naszego czytelnika żadne zagrożenie. A jakie są przepisy?

REKLAMA

Piszę w odpowiedzi na artykuł "Jeżdżą jak wariaci". Czy należy bać się rowerzystów? Bardzo dziękuję za zwrócenie uwagi, że rowerzyści to częściej ofiary, niż sprawcy wypadków. Dlaczego w takim razie policja poluje na nich jak na najgorszych przestępców?

Kilka tygodni temu dostałem mandat 300 zł za jazdę pod wpływem alkoholu. Wypiłem jedno piwo i wracałem do domu ścieżką rowerową, prowadzącą w zasadzie od drzwi do drzwi. Jechałem wolno i nie stwarzałem żadnego zagrożenia, ale to ja dostałem mandat, a nie kierowcy jadący po Modlińskiej 100 km na godzinę. W innych krajach za 0,3-0,4 promila na rowerze nie ma żadnej kary. Przecież rowerzysta po jednym piwie to nie jest większe zagrożenie od pieszego po jednym piwie!

Czytelnik



Na Białołęce temat "alkohol + rower" to wręcz fragment historii dzielnicy. W 2013 roku ówczesny burmistrz Adam Grzegrzółka podał się do dymisji po tym, jak został zatrzymany za jazdę na veturilo. Podczas kontroli miał 0,9 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Zgodnie z przepisami za jazdę po spożyciu alkoholu (0,2-0,5 promila) można dostać mandat w wysokości 300-500 zł, zaś za jazdę po pijanemu (powyżej 0,5 promila) - 500 zł. Dodatkowo karane jest powodowanie zagrożenia w ruchu drogowym, za które sąd może wymierzyć grzywnę do 5000 zł, zakazać jazdy rowerem na maksymalnie trzy lata lub skazać na 5-14 dni aresztu.

Polskie przepisy są znacznie bardziej restrykcyjne, niż np. niemieckie. Za Odrą można jeździć rowerem mając nawet 1,6 promila alkoholu w organizmie - oczywiście pod warunkiem, że nie stwarza się zagrożenia na drodze. Norma ta została wyznaczona z pomocą lekarzy, którzy uznali właśnie wartość 1,6 promila za poziom, po przekroczeniu którego nie da się bezpiecznie jechać rowerem.

(dg)

 

REKLAMA

Komentarze (6)

 cycu

15.06.2017 23:10

Oczywiście, że jedno piwko powinno być dozwolone, problem w tym, ze to się na jednym nie kończy,
a po drugie - piwko, które ma 11% to już nie piwko tylko alpaga prawie.
Czasy jasnego pełnego 3,7% niepasteryzowanego minęły bezpowrotnie i tak naprawdę nikt nie zna
smaku i aromatu prawdziwego piwa, oczywiście z młodszych pokoleń.

# bolek

22.04.2018 12:14

Ja miałem 2 pomiary w odstępie 15 minut pierwszy 0,6 a drugi 0,4 z racji że było to moje pierwsze wykroczenie dostałem pouczenie .Można ? można zależy od policjanta też dużo i oczywiscie ile się wydmucha

 DominikK

23.04.2018 11:45

Pod tym względem mamy jedno z bardziej restrykcyjnych praw w Europie. Przynajmniej już nam prawka za to nie zabierają.

REKLAMA

# Mateyko

24.04.2018 19:39

To nie bierz roweru jak idziesz pić.
To że Ty stracisz życie to małe miki , za to ktoś będzie
odpowiadał za Ciebie to jest przykre.
Niefrasobliwości krótkowzroczności, braku wyobraźni i głupoty za kierownicą roweru jest tak dużo, że zastanawiam się czy nie było by mądrzej zakazać jazdy osobom nie posiadającym prawa jazdy na samochód.

 Werra

07.05.2018 10:20

Ja też uważam, że jadąc na rowerze lepiej odpuścić sobie to piwko.

# Uwolniony

24.10.2018 23:34

Polecam dobry Ośrodek Terapii Uzależnień SYMPTOM www.uzalezniony.pl

REKLAMA

więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024