Czterdziestkę obchodził w BOK-u
6 lipca 2007
Wieczór pełen artystycznych uniesień, życzeń, wspomnień oraz wielkich wzruszeń. Jubileusz czterdziestolecia artystycznej pracy Wiktora Skowrońskiego, najstarszego aktora niezawodowego w Warszawie, zwieńczył teatralny sezon w Białołęckim Ośrodku Kultury.
Wkrótce po spektaklu na białołęckiej scenie odbył się benefis Witka - tak bowiem aktor nazywany jest przez przyjaciół, którzy zaplanowali całą uroczystość. Aktorzy Teatru 13 przez przeszło godzinę na przemian rozbawiali i wzruszali Jubi-lata. Zostały zaprezentowane filmy z życzeniami od aktorów, którzy mieli okazję występować z Witkiem. Miłych słów nie szczędzili również reżyser Radosław Piwo-warski i aktor Paweł Wawrzecki - twórcy serialu "Złotopolscy", w którym Witold Skowroński zagrał niedawno zaskakujący epizod. Na widowni zasiadły osoby zawo-dowo związane z teatrem i filmem. Jubilata zaskoczyła swoją obecnością między innymi Halina Jabłonowska, aktorka Teatru Dramatycznego, która wyreżyserowała spektakl, w którym Witek debiutował.
Dzięki artystom z Trzynastki na scenie pojawili się "Teatralnicy z Pułtuska", którzy recytowali "wierszyki" i śpiewali piosenki. Przemek Kurek wraz z Darkiem Dłużewskim zaprezentowali utwór muzyczny pt. "Filarki". Artyści zaaranżowali radiowe życzenia urodzinowe utrzymane w estetyce jednej z katolickich rozgłośni. Benefis zakończyła (a raczej zakończył) bardzo zgrabny Merlin Monroe, czyli Ma-riusz Abramowicz śpiewając "Happy Birthday". W trakcie piosenki na scenę wjechał wielki tort.
Uczestnicy benefisu przenieśli się na trzecią część wieczoru, tę mniej oficjalną, bankietową do wspomnianego podczas uroczystości Baru pod Rurą, w którym Witek zwykł... dumać nad wieloma rolami podczas czterdziestu lat aktorskiej pracy.
older