Czarne chmury nad tunelem Polna-Kwiatowa. Co zrobi miasto?
4 września 2020
Poznaliśmy oferty na budowę tunelu na legionowskim Bukowcu. Jak się okazało, przeciwnicy tej inwestycji - których na ul. Kwiatowej nie brakuje - póki co mogą spać spokojnie.
W legionowskim magistracie zostały otwarte oferty na opracowanie dokumentacji projektowej i wykonanie na jej podstawie robót budowlanych polegających na budowie przejazdu bezkolizyjnego w ciągu ul. Polnej i Kwiatowej na legionowskim Bukowcu.
"NIE dla tunelu Polna-Kwiatowa!"
Koncepcja przewiduje, iż wjazd do zbudowanego w ciągu ulic Polnej i Kwiatowej tunelu będzie możliwy nie tylko ulicą Daliową, ale również Handlową, zaś na styku Przemysłowej i Kwiatowej powstanie nowe rondo. W niewielkiej przeprawie (wysokość do 3,5 m) znajdą się dwa pasy ruchu oraz - w części oddzielonej od drogi - ciąg pieszo-rowerowy.
Co było łatwe do przewidzenia, bezkolizyjna przeprawa przez tory wzbudza niezadowolenie u części mieszkańców ulicy Kwiatowej, którzy chwalą sobie lokalny charakter tej ulicy. Teraz boją się, że już wkrótce z ich okolicą stanie się to, co spotkało przed kilkoma laty ulicę Krakowską po przeciwnej stronie miasta, kiedy wybudowano tam tunel. Droga ta jest rozjeżdżana przez większe samochody dostawcze i często się korkuje ze względu na duże natężenie ruchu, zwłaszcza w godzinach szczytu. Zatem główna arteria na legionowskim Przystanku zatraciła cechy drogi lokalnej, a stała się tranzytowa. I właśnie takiego efektu obawiają się mieszkańcy Bukowca, którzy dali temu wyraz w licznych protestach. Do dziś wzdłuż ulicy Kwiatowej można spotkać porozwieszane na płotach transparenty o treści: "Kwiatowa drogą osiedlową. NIE Autostradą!" albo "NIE dla hałasu i spalin na Kwiatowej!".
Brakuje 10 mln zł
Wartość całej inwestycji wyliczono na 22 mln zł, kolej dofinansuje budowę kwotą ok. 12 mln zł. Jak zatem z prostych rachunków wynika, miasto zarezerwowało na tunel niespełna 10 mln zł. Tymczasem po otwarciu czterech ofert okazało się, że najtańsza z nich opiewa na kwotę 31,8 mln zł. Koszt najdroższej to prawie 50 mln zł. Jeszcze nie wiemy, co zrobią inwestorzy - a więc legionowski ratusz i PKP PLK. Wariantów nie ma zbyt wiele, można bowiem dorzucić brakujące 10 mln zł lub powtórzyć przetarg. A jeśli dorzucić, to skąd? Czy miasto wobec dużo mniejszych wpływów do budżetu i obciążeń związanych z niespodziewanym wybuchem pandemii znajdzie fundusze?
- Analizujemy wszystkie złożone oferty i nasze możliwości. Jednocześnie prowadzimy rozmowy z PKP oraz sprawdzamy firmy, które złożyły oferty. W przeciągu najbliższych dni podejmiemy decyzję - poinformował nas Kamil Stępkowski, rzecznik urzędu miasta. Jedno jest pewne - czas goni, a miasto jest pod przysłowiową ścianą.
- Mamy podpisaną umowę o dofinansowaniu tej budowy. Jeżeli chcemy wykorzystać te pieniądze, musimy szybko przejść do etapu projektowania, a następnie budowy tunelu - podkreślił jeszcze w maju br. wiceprezydent Piotr Zadrożny.
(DB)