Co z bazarkiem na Trockiej? "Cenny teren"
11 lutego 2019
Kupcy z bazarku przy Trockiej nadal nie mogą spać spokojnie. Co prawda nie zagraża już im budowane metro, lecz widmo likwidacji targowiska jest wciąż żywe z powodu roszczeń RSM "Praga" do terenu, na który zostali przeniesieni.
Świeże owoce i warzywa, jajka od kur z wolnego wybiegu, mięso od gospodarza, asortyment od tekstyliów po środki chemiczne, a nawet zegarmistrz i wielu innych drobnych rzemieślników - krócej ujmując "mydło i powidło" można dostać na bazarku przy Trockiej, który aktualnie mieści się między dawną lokalizacją targowiska a Szkołą Podstawową nr 377. Wszystko w nowoczesnej oprawie, z oświetleniem, bieżącą wodą oraz z... terminalami płatniczymi.
Niedawno się przenieśli
Targowisko przy Trockiej istnieje od prawie 30 lat. Jednak w związku z budową II linii metra i stacji Trocka bazarek musiał zostać przeniesiony. O zajmowany obecnie teren o powierzchni ponad 10 tys. m2 już od kilku lat toczy się proces sądowy między spółdzielnią RSM "Praga" a Urzędem m.st. Warszawy. Grunty te bardzo zyskały na wartości, odkąd na Targówku coraz bliższe jest uruchomienie metra.
W nowej lokalizacji kupcy na własny koszt postawili ok. 100 pawilonów, każdy za ok. 30 tys. zł. Los handlarzy nadal jednak stoi pod znakiem zapytania. Najpierw musieli się przenieść z powodu budowanego metra, teraz grozi im ponowna przeprowadzka (nie wiadomo gdzie) lub kompletna likwidacja działalności. Wszystko zależy od tego, jak zakończy się sprawa w sądzie i jak miasto w przyszłości zagospodaruje ten teren.
Aby zrozumieć ten spór musimy się cofnąć do roku... 1988. Wówczas to zapadła decyzja administracyjna o oddaniu gruntu w użytkowanie wieczyste na rzecz RSM "Praga". - Z prawnego punktu widzenia decyzja w dalszym ciągu jest ważna. Lecz faktyczne zaistnienie prawa użytkowania wieczystego wymaga zawarcia umowy w formie aktu notarialnego i wpisu w księdze wieczystej. Do tej pory nie doszło do zawarcia umowy. Właścicielem gruntu obecnie jest Miasto Stołeczne Warszawa - informuje Andrzej Podkóliński, specjalista ds. gospodarki nieruchomościami z RSM "Praga". I dodaje, że władze miasta i dzielnicy świadomie przeniosły kupców teren. w sprawie którego toczy się postępowanie sądowe, mając do wyboru inny teren - przy ul. Fantazyjnej.
Trocka w sądzie
- Miasto twierdzi, że to jest grunt miasta, a my stosujemy się do tego - mówi Sławomir Antonik, burmistrz dzielnicy Targówek. Waży się też przyszłość zagospodarowania tego terenu w związku z tym, że wielu mieszkańców, jak i sami urzędnicy, chcieliby, żeby okolice metra były estetyczną wizytówką dzielnicy. Być może stanie tam parking przesiadkowy? Jedna z koncepcji zakłada pięciokondygnacyjny pawilon handlowy a z tyłu bazarek.
Kupcy na razie zostają
Mieszkańcom okolicy pomysł ponownych przenosin bazarku się nie podoba. Jeszcze na jesieni minionego roku napisali petycję w tej sprawie i zebrali aż 2,5 tysiąca podpisów. - Dosyć nowych bloków. Jakby mogli, to by nam jeszcze wyżej i gęściej budowali. Nie chcemy tu żadnego bloku tylko bazarek - mówi oburzona klientka. - Mieszkańcy wielokrotnie sygnalizowali, że targowisko jest zagrożone, że boją się, że w tym miejscu powstaną bloki albo sklepy wielkopowierzchniowe - mówiła przed kamerami radna Marta Borczyńska.
Pytamy rzecznika dzielnicy: czy kupcy z Trockiej mogą spać spokojnie? - Stanowisko burmistrza w sprawie bazarku na Trockiej jest bardzo konkretne. Jeżeli by było jakiekolwiek alternatywne miejsce dla kupców, to można by było z nimi rozmawiać. Obecnie nie ma żadnej alternatywnej lokalizacji, w związku z tym kupcy zostają w tym miejscu - informuje Rafał Lasota, rzecznik urzędu dzielnicy.
(DB)