REKLAMA

Bemowo

różne »

 

Ciasno pod przedszkolem przy Kaliskiego

  22 listopada 2012

alt='Ciasno pod przedszkolem przy Kaliskiego'

Pro Futuro to zespół edukacyjny, którego jedna z placówek położona jest na Starym Bemowie. Nowoczesna szkoła i przedszkole cieszą rodziców, ale okoliczni mieszkańcy narzekają na zwiększony ruch samochodowy i zdewastowane przez kierowców trawniki.

REKLAMA

- W ciągu dnia jest tu spokojnie, choć widać, że trawnik jest już doszczętnie zniszczony. Rano, kiedy rodzice przywożą dzieci do Pro Futuro, nie da się przejść przez Kartezjusza! Zresztą po południu, gdy dzieci kończą zajęcia, jest podobnie - mówi pani Monika, czytelniczka "Echa". - Mieszkam obok, w domku jednorodzinnym i codziennie rano tędy przechodzę, więc widzę co się dzieje.

Rzeczywiście, miejsc parkingowych pod zespołem edukacyjnym Pro Futuro jest niewiele. A kierowcom najwyraźniej nie chce się szukać parkingu dalej, więc zatrzymują się na trawniku...

Kierowcy szaleją

- Kiedyś w tym miejscu było przedszkole, do którego chodziły dzieci z pobliskich osiedli, więc rodzice przyprowadzali je pieszo - opowiada pan Jan, mieszkający na Starym Bemowie od blisko 40 lat. - Zresztą kiedyś mniej ludzi miało samochody. Teraz wszyscy przyjeżdżają autami, a teren przy dawnym przedszkolu pozostał bez zmian, więc nie ma miejsc do parkowania. A najgorsze jest to, że kierowcy wjeżdżają coraz dalej w teren zielony. Tuż obok jest górka, z której dzieci zimą zjeżdżają na sankach. Wiele z nich bawi się tu, biega po trawniku... Żeby nie doszło do tragedii... - martwi się mieszkaniec.

- Miałam bardzo nieprzyjemną sytuację ostatniej zimy - mówi pani Grażyna, czytelniczka "Echa". - Przyszłam z wnukiem na sanki na tę górkę. Robiło się już ciemno i jeden z kierowców właśnie przez trawnik jechał do przedszkola.

Tuż obok jest górka, z której dzieci zimą zjeżdżają na sankach. Wiele z nich bawi się tu, biega po trawniku... Żeby nie doszło do tragedii... - martwi się mieszkaniec.
Chyba nas w ogóle nie widział, bo prawie w nas wjechał - opowiada zdenerwowana. - Kiedy podeszłam do niego, zaczął się tłumaczyć, że jechał przez trawnik, bo na ulicy jest ciasno. Potem go obserwowałam. Odjechał normalnie - ulicą. Jednak się zmieścił! Czyli jak się chce, to można! - dodaje czytelniczka.

Aby usprawnić organizację ruchu, przy skrzyżowaniu Newtona i Kartezjusza zrobiono przejście dla pieszych, jednak już przy Mendelejewa, gdzie ruch jest tak samo duży, zebry nie ma.

- Tutaj mieszka wiele starszych osób. Pasy byłyby dla nich na pewno ułatwieniem - stwierdza pani Monika.

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Strażniczka: pani spisze numery

- Kiedyś zadzwoniłam do straży miejskiej w tej sprawie - relacjonuje dalej pani Monika. - A pani ze straży poradziła mi, żebym to ja pospisywała numery rejestracyjne samochodów, które stoją na trawniku.

Straż miejska odnotowała w 2011 roku tylko trzy zgłoszenia dotyczące adresu ul. Kaliskiego 29a, w roku 2012 (od 1 stycznia do dzisiaj) również trzy zgłoszenia - informuje Jolanta Borysewicz ze straży miejskiej.

Czy to znaczy, że problemu nie ma? W rzeczywistości zgłoszeń mogło być więcej, ale zanotowanych pod innym adresem - wystarczy, że samochód stał bliżej ul. Kartezjusza.

- Wyślemy tam pracowników wydziału inwestycji - obiecuje Michał Łukasik, rzecznik dzielnicy Bemowo. - Zobaczymy, co stwierdzą i w miarę możliwości postaramy się rozwiązać problem, co nie będzie proste, bo część ulic jest nasza, część Zarządu Dróg Miejskich, a jeszcze inne WAT-u.

kz

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBemowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024