Chłodna pięknieje. Kościół wygląda jak nowy
19 marca 2020
Stołeczny konserwator zabytków pochwalił się owocami prac remontowych, prowadzonych w kościele na Mirowie.
Gdy tylko epidemia się zakończy, warto będzie wybrać się na spacer Chłodną i zobaczyć efekty prac konserwatorskich, prowadzonych w kościele św. Karola Boromeusza. Z pomocą dofinansowania z budżetu miasta naprawiona została elewacja prezbiterium i tylnych części naw bocznych, czyli "tył" kościoła.
- Oczyszczono elewację ze złuszczającej się farby, zrekonstruowano metodami renowacyjnymi wyprawy tynkarskie, następnie pomalowano w dotychczasowym kolorze - podsumowuje biuro stołecznego konserwatora zabytków. - Konserwacji poddano także detale architektoniczne, płaskorzeźby i kamienne portale wykonane z piaskowca. Wymieniono skorodowane obróbki blacharskie, których zły stan był jedną z przyczyn niszczenia elewacji świątyni.
Cenny zabytek
Kościół św. Karola Boromeusza powstał w latach 1841-1849 z inicjatywy Klementyny Małachowskiej. Ozdabianie świątyni było dużym wyzwaniem ze względu na zastosowanie technologii nieznanej jeszcze na Mazowszu: odlewów z żeliwa. Kościół przy Chłodnej w dużej mierze przetrwał II wojnę światową. Po powstaniu warszawskim Niemcy wysadzili w powietrze prezbiterium i boczne kaplice, ale XIX-wieczny korpus dotrwał do naszych czasów.
- W trakcie odbudowy żeliwne elementy wystroju (kapitele i bazy pilastrów oraz putta) odtworzono w formie odlewów gipsowych - pisze stołeczny konserwator. - Do chwili obecnej zachował się tylko jeden oryginalny, żeliwny odlew putta. Od czasu odbudowy elewacja świątyni uległa znacznemu uszkodzeniu na skutek destrukcyjnego działania warunków atmosferycznych i niewłaściwie przeprowadzonych wcześniejszych remontów.
(dg)