Chińczyk dla niewymagających. Ale za to tani
18 września 2015
Jedno z dwojga - albo niska cena albo królewskie warunki. Azjatycka knajpka przy Czumy wychodzi naprzeciw głodomorom, którzy nie będą przejmować się nie do końca sterylnymi warunkami w kuchni i w sali.
Większość azjatyckich barów szybkiej obsługi ma niewiele wspólnego z prawdziwym azjatyckim jedzeniem, ale jest stworzonym na potrzeby polskich żołądków sztucznym tworem. Ma być dużo, tanio i gorąco. Napchane na tym talerzu składniki dań wysypują się i wylewają na stolik. Jest więc mnóstwo ryżu, jest mięso w sosie i tradycyjnie surówka z białej kapusty. Taki standardzik, który w zależności od zamówienia jest kurczakiem w sosie słodko-kwaśnym, kaczką w ananasie bądź wołowiną w sezamie.
Barek Cat Sau działa na parterze murowanego pawilonu przy ulicy gen. Czumy 6A na Jelonkach. Jest mały, zaledwie dwa małe stoliki i jeden większy. Zamówienia składa się przy ladzie. Dwie Azjatki przygotowują posiłki dla klientów, którzy przychodzą właściwie cały czas. A menu nie jest tu powalające - jak we wszystkich tego typu przybytkach. Kurczaki pod wszelką postacią, wołowina, kaczka, rosoły i zupy. Dla jeszcze mniej wymagających jest także kebab, który cieszy się tu dużym wzięciem. Krótko mówiąc, za kilkanaście złotych można się tu najeść. A komu nie odpowiada otoczenie czy smak - zawsze może udać się na obiad do Hotelu Polonia.
Którego "chińczyka" na Bemowie polecacie?
(pik)
Bar Cat Sau
ul. gen. Czumy 6A