Trzem rodzinom z bloku przy ul. Wincentego 87 grozi eksmisja, mimo że mają umowy najmu i płacą regularnie czynsz.
Sprawa dotyczy budynku komunalnego przy ul. Wincentego 87. Część budynku jest już wyremontowana, natomiast kontrowersje dotyczą drugiej części, w której dzielnica rozpoczęła niedawno generalny remont. Lokale są tu zamieszkane przez kilkanaście rodzin. Większość z lokatorów to ludzie mieszkający na dziko, niepłacący czynszu ani żadnych innych opłat. Problem pojawia się w przypadku trzech rodzin, które mają umowy najmu i które regularnie opłacają czynsz. Dzielnica planuje jednak wyeksmitować wszystkich, bez wyjątku. - 29 października 2010 otrzymaliśmy wypowiedzenia najmu. 30 kwietnia upłynął termin, z którym zgodnie z wypowiedzeniem, powinniśmy opuścić lokale - relacjonują lokatorzy.
Poplątane dzieje budynku
Sytuacja prawna budynku przy ul. Wincentego 87 jest dość skomplikowana ze względu na zmiany jego właścicieli w ostatnich latach. Początkowo budynek należał do Przedsiębiorstwa Usług MieszkaniowoSocjalnych. W wyniku komercjalizacji tego przedsiębiorstwa w 2006 roku powstała
- Płacimy regularnie czynsz, nie sprawiamy kłopotów. Urząd nie ma prawa nas eksmitować - uważają mieszkańcy.
spółka Gościniec Mazowsze. Obu firmom budynek służył jako hotel pracowniczy. W lipcu 2008 roku spółka Gościniec została postawiona w stan likwidacji, a budynek został wtedy przejęty przez dzielnicę Targówek. Skarżący się mieszkańcy zawarli umowy najmu swoich lokali z Przedsiębiorstwem Usług MieszkaniowoSocjalnych. Wówczas byli jego pracownikami. Uważają, że dzielnica bezprawnie wypowiedziała im umowy najmu oraz że urząd nie ma żadnych podstaw do wypowiedzenia umów. Mieszkańcy twierdzą też, że na skargi dotyczące wypowiedzeń nie otrzymali od burmistrza żadnej odpowiedzi.
Co na to dzielnica?
Urzędnicy bagatelizują sprawę. - Skoro mieszkańcy otrzymali wypowiedzenia, to znaczy, że był powód. Jeśli uważają, że wypowiedzenia są niezgodne z prawem, to przysługuje im droga sądowa -
- Nikt nie każe im tam mieszkać, a z powodu trzech niezadowolonych rodzin nie będziemy wstrzymywać prac, które zapewnią dach nad głową 150 osobom - uważają urzędnicy.
ucina krótko Rafał Lasota, rzecznik Targówka. Lokatorzy bloku czują się bezradni. - Jeśli nie
opuścimy lokali w terminie wyznaczonym w wypowiedzeniu, będziemy musieli płacić podwyższony czynsz w wysokości nawet 900 zł miesięcznie - żalą się, ale dodają, że nie wyprowadzą się, tylko
będą płacić czynsz i jednocześnie skierują sprawę do sądu. Liczą, że wpłacone przez nich pieniądze zostaną zaliczone na poczet przyszłych opłat czynszowych po wygraniu sprawy w sądzie. Sprawą zajął się też radny Stanisław Miłosz, który obiecał w najbliższym tygodniu zwołać nadzwyczajną sesję rady dzielnicy w tej sprawie.
Mieszkamy na placu budowy
Oprócz stresów związanych z planowaną eksmisją, mieszkańcy mają dodatkowy problem na głowie. Gruntowny remont budynku odbywa się z zamieszkującymi w nim lokatorami ...
- Warunki, które tu panują, uniemożliwiają nam normalne funkcjonowanie. Na korytarzach i w mieszkaniach panuje duże zapylenie, robotnicy pracują w maskach ochronnych, podczas gdy my wdychamy szkodliwy pył i opary toksycznych chemikaliów. Dodatkowo pył i kurz osiadają na meblach powodując w mieszkaniach uciążliwe zabrudzenia. Na korytarzach panują egipskie ciemności, robotnicy wyłączają wodę, a w całym budynku panuje nieznośny hałas - żalą się mieszkańcy.
- Nikt nie każe im tam mieszkać, a z powodu trzech niezadowolonych rodzin nie będziemy wstrzymywać prac, które zapewnią dach nad głową 150 osobom - tak komentują sprawę urzędnicy.
Marzena Zemlich
Z ostatniej chwili: Od 11 maja nie mają ciepłej wody. - Najgorsze jest to, że nie otrzymaliśmy żadnego powiadomienia o jej wyłączeniu. Dopiero po naszej interwencji 13 maja pojawiła się kartka, że z powodu awarii wody nie będzie aż do końca miesiąca - mówi jedna
z mieszkanek budynku przy ul. Wincentego 87. Nie wierzy w awarię.