Chamstwo na przejeździe przy Radzymińskiej
7 lutego 2013
- Zwracam waszą uwagę na paru chamów i zwykłych samochodowych "buraków", którzy codziennie wpychają się w ostatniej chwili na lewy pas Radzymińskiej prowadzący do przejazdu kolejowego na Ząbkowską, przy wiadukcie w pobliżu Kauflandu - apeluje czytelnik.
Opowiada, że podczas obecnych remontów, do Targowej od strony Targówka można dostać się praktycznie tylko Radzymińską i Ząbkowską. A po drodze, przy skręcie z dwujezdniowej Radzymińskiej, jest przejazd kolejowy. I tam, niezależnie od tego, czy szlaban jest otwarty czy zamknięty, ustawia się sznur samochodów.
- To nie jest zwykła ulica, gdzie przepuszczenie kilku samochodów nie robi różnicy. Tam nie ma jazdy "na suwak", jak przy zjeździe z mostu Grota. Od skrzyżowania z Handlową ustawia się rząd aut, a co kilka minut jest opuszczany szlaban.
Zarząd Dróg Miejskich jest sceptyczny - czy znaki poziome mają wpływ na kulturę jazdy?
- Kierowcy często nie zwracają uwagi nawet na znaki pionowe, więc wydłużanie linii ciągłej zapewne nic by tutaj nie dało. Każdy kierowca ma indywidualne podejście do przepisów drogowych. Wszystko zależy od kultury jazdy - mówi Małgorzata Gajewska, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich.
- Zwiększymy liczbę patroli. Za nieuwzględnienie podwójnej linii ciągłej przewidywany jest mandat w wysokości 200 zł i pięć punktów karnych - ostrzega rzeczniczka policji z Targówka, Marta Sulowska.
mac