Mieszkańcy mają wpływ na poprawę opłakanego stanu białołęckich chodników
20 czerwca 2024
Przyglądając się projektom zgłaszanym do budżetu obywatelskiego, obok chęci tworzenia nowych terenów rekreacyjnych, inwestowania w zieleń, ścieżki rowerowe, oświetlenie uliczne i wiaty przystankowe, najpilniejszą potrzebą mieszkańców Białołęki są chodniki. Najlepiej proste, gdyż kilka z projektów dotyczy ich remontu.
Do końca czerwca trwa głosowanie nad projektami budżetu obywatelskiego Białołęki. Wśród nich znajdują się propozycje budowy, a najczęściej wymiany chodników na nowe, co świadczy o ich bardzo złym stanie.
Potrzebny chodnik przy Chudoby
Białołęcka radna Danuta Zaleska proponuje budowę około 135-metrowego chodnika wzdłuż ul. Chudoby, przy pętli autobusowej oraz budowę około 460-metrowej ścieżki mineralnej wzdłuż ul. Zdziarskiej, na odcinku od istniejącego chodnika do ul. Kroczewskiej. Szacunkowy koszt tych niewielkich, acz bardzo mieszkańcom potrzebnych inwestycji, to 600 tys. zł.
Cztery propozycje remontów białołęckich chodników
Pierwsza z propozycji za blisko 700 tys. zł zakłada remont chodnika wzdłuż ul. Bohaterów (na odcinku od ul. Majorki do Wałuszewskiej, z wyłączeniem wyremontowanego fragmentu przy szkole).
Druga, wyceniona na blisko 700 tys. zł, to remont chodników przy ulicy Berensona, na odcinku: Skośna - Chudoby, przy posesji nr 13 i chodnika na Berensona, po południowej stronie .
- Chodniki na wymienionych w projekcie odcinkach są uszkodzone i zaniżone, co negatywnie wpływa na komfort pieszych. Wymiana nawierzchni na płyty betonowe o wymiarach 50x50 cm wpłynie pozytywnie na wygląd ulicy Berensona - wyjaśnia radna Zaleska.
Kolejny z projektów, wyceniony na ponad 760 tys. złotych, to remont chodnika przy ul. Ostródzkiej, czyli wymiana kostki na trzech odcinkach: od ulicy Berensona do ulicy Juranda ze Spychowa (z wyłączeniem krótkiego odcinka), od Małego Rycerza do ul. Zmyślonej i w okolicy posesji nr 252 przy Ostródzkiej.
Zlikwidować tor przeszkód na wąskim chodniku przy ul. Kobiałka
Odrębną kwestią, lecz związaną z chodnikami na Białołęce, jest usunięcie z nich przeszkód i nie chodzi tutaj o parkujące na poboczach samochody. Kamil Zieliński zaproponował przesunięcie czterech latarni poza krawędź chodnika przy ul. Kobiałka, w tym jednej z zamontowanym znakiem drogowym "śliska nawierzchnia". W ramach 250 tysięcy złotych mógłby nastąpić też montaż nowego słupa telekomunikacyjnego oraz przeniesienie istniejącej instalacji wraz ze skrzynką serwisową, która znajduje się na jednej z latarń.
- Przesunięcie latarń na bok chodnika eliminuje ryzyko wypadnięcia na jezdnię dla dzieci, które często nieświadomie zbliżają się do nich podczas spaceru. Pozwoli również na swobodniejsze poruszanie się pieszych, zwłaszcza w grupach, bez konieczności omijania przeszkód na środku chodnika - wyjaśnia.
DB