Kino pod chmurką na Bielanach. Głosuje 1400 osób, przychodzą dwie
5 października 2021
Mimo fatalnej frekwencji w poprzednich latach mieszkańcy wciąż popierają wydawanie publicznych pieniędzy na organizację pokazów kina plenerowego.
Najpierw wybieramy film, potem kupujemy bilet, a na końcu idziemy do kina (albo oddajemy bilet, jeśli nie możemy pójść) - tak wygląda sytuacja w normalnym świecie. W światku samorządowym najpierw kilkakrotnie przepłacamy za bilet, potem dowiadujemy się co będzie wyświetlane, a na końcu..
Mieszkańcy zagłosowali za parkingiem, urzędnicy anulowali wyniki
Zarząd Zieleni samodzielnie zdecydował, że jeden z projektów wybranych w budżecie obywatelskim nie zostanie zrealizowany. Powód? Nie spodobał się urzędnikom.
. w ogóle nie idziemy na seans.
Kino plenerowe frekwencyjną klapą
Gdyby ufać tylko i wyłącznie wynikom głosowania nad budżetem obywatelskim, seanse pod chmurką cieszą się ogromną popularnością. W kolejnych latach projekty urządzenia kina plenerowego zdobywają po kilkaset, a nawet kilka tysięcy głosów poparcia. A jak wygląda frekwencja na pokazach?
Według danych bielańskiego ratusza w 2019 roku, przed ogłoszeniem stanu epidemii, frekwencja na pokazach organizowanych z budżetu obywatelskiego nie przekroczyła... 29 osób. Na terenie podstawówki na Młocinach na jednym seansie było średnio dwunastu widzów. Urzędnikom zdarzało się organizować pokazy nawet dla trzech czy czterech osób, a szczyt absurdu osiągnięto 6 lipca 2019 roku, gdy wyświetlono film dla dwóch widzów. Żadne kino w Warszawie nie rozpoczyna projekcji przy takiej liczbie osób na widowni, ale podczas organizowanych z miejskiej kasy pokazów pieniądze najwyraźniej nie grają roli.
Kino na świeżym powietrzu
Urzędnicy twierdzą, że podczas jednego z pokazów organizowanych obok stacji metra Słodowiec w ramach Filmowej Stolicy - poza budżetem obywatelskim - doliczyli się przed stanem epidemii 400 widzów. Nawet przy założeniu, że szacunek jest prawdziwy, koszty organizacji pokazu były znacznie wyższe, niż ceny biletów w kinie.
W przyszłym roku pokazy będą odbywać się w parku Olszyna, przy stacji Słodowiec i na Kępie Potockiej. Tak zdecydowało ponad 1400 mieszkańców, którzy poparli propozycję radnych Piotra Walasa i Ewy Turek.
- Mieszkańcy spędzą miło czas na świeżym powietrzu, siedząc na leżakach i oglądając filmy - przekonują pomysłodawcy.
Jeszcze nie wiadomo, jakie filmy zostaną pokazane, jednak projekt oszacowany na 40 tys. zł zyskał aprobatę w ciemno. Plenerowe kino ruszy zapewne w sezonie wakacyjnym.
(db/dg)
.