Brakuje mieszkań do wynajęcia w Warszawie
22 lipca 2022
Wojna na Ukrainie wywróciła do góry nogami rynek nieruchomości w Warszawie. Niemal z dnia na dzień zaczęło brakować mieszkań do wynajęcia.
Ogromny napływ uchodźców z Ukrainy spowodował, że w ciągu kilku tygodni ceny najmu poszybowały ostro w górę a ofert zabrakło bardzo szybko. Dziś na portalach ogłoszeniowych typu ogloszenia24m.
Więcej bloków przy Kolejowej
Polski Holding Nieruchomości zbuduje osiedle na Czystem, w pobliżu stacji kolejowej Warszawa Główna.
pl prędzej znajdziemy działkę z linią brzegową na Mazurach albo pensjonat w górach niż dwupokojowe mieszkanie do wynajęcia w stolicy. Nowych ofert nie ma prawie wcale a te, które się pojawiają - znikają w ciągu kilku godzin. Taki stan rzeczy może oznaczać ogromne problemy dla studentów szukających lokum w październiku, no chyba że uczelnie wrócą do pracy zdalnej.
Nie tylko wynajmują
Ukraińcy nie tylko są największą grupą klientów na rynku najmu, ale też stanowią duży procent nabywców nowych mieszkań. Mają oszczędności, które chcą bezpiecznie ulokować, przy okazji zapewniając np. kobiecie z dziećmi tymczasowe mieszkanie. Kupują głównie lokale dwu- lub trzypokojowe, ale nierzadko interesują się segmentami i domami. MSWiA ponad 70% zgód na nabycie nieruchomości w Polsce wydaje dziś obywatelom Ukrainy.
Część deklaruje, że już nie wróci do swojego kraju i chcą zostać w Polsce. Czy tak się stanie, pokaże przyszłość. W każdym razie ogromne zainteresowanie uchodźców mieszkaniami w Warszawie będzie miało wpływ na rynek jeszcze przez wiele lat. Część dzisiejszych nabywców mieszkań, gdy wróci do swojego kraju po wojnie lub pojedzie dalej na Zachód, niekoniecznie je sprzeda - będą więc stanowić dużą grupę wynajmujących.
Stopy procentowe zahamowały deweloperów
Ukraińskich nabywców mieszkań byłoby zapewne znacznie więcej, gdyby nie zahamowanie inwestycji deweloperskich z powodu gwałtownego wzrostu stóp procentowych i drakońskich wytycznych Komisji Nadzoru Finansowego dla banków, nakazujących przy liczeniu zdolności kredytowej dodawać 5 punktów procentowych do aktualnie obowiązującej stawki WIBOR. Spowodowało to sytuację, w której przeciętna rodzina nie ma zdolności kredytowej na trzypokojowe mieszkanie.
- Zdarzyła mi się ostatnio taka sytuacja, że małżeństwo 45-latków zarabiających łącznie na rękę prawie 50 tysięcy miesięcznie nie dostało kredytu na dom za 1,5 mln zł, gdzie rata wynosiła 14 tysięcy - mówi doradca kredytowy z Warszawy. - Bank stwierdził, że nie mają zdolności kredytowej przy obecnych wytycznych KNF.
(as)
.