Bolt w opałach. Urzędnicy chcą odebrać licencję
8 listopada 2022
Fatalne wiadomości dla osób korzystających z jednych z najtańszych przewozów na rynku. Generalny Inspektorat Transportu Drogowego wszczął postępowanie przeciwko firmie Bolt. Grozi jej odebranie licencji na pośrednictwo w przewozie osób. Bez niej aplikacja nie mogłaby kontynuować zgodnej z prawem działalności w Polsce.
Bolt to jedna z najpopularniejszych aplikacji, za pomocą których możemy zamówić transport z punktu A do punktu B w cenie znacznie niższej niż w korporacjach taksówkarskich. W tym roku firma ma w Polsce wyjątkowo duże problemy wizerunkowe.
Problemy Bolta
W lutym głośno było o sprawie 23-letniego kierowcy Bolta podejrzanego o molestowanie pasażerki, którą miał przewieźć ze Śródmieścia na Wolę.
Kierowca oskarżony o molestowanie pasażerki. 23-latek trafił do aresztu
Policja zatrzymała imigranta podejrzanego w głośnej sprawie z nocy 6/7 lutego. Mężczyźnie grozi osiem lat więzienia.
Obcokrajowiec trafił do aresztu i usłyszał zarzuty, za które grozi mu osiem lat więzienia. Tymczasem kolejny cios w aplikację nadszedł ze strony "krokodylków", czyli Generalnego Inspektoratu Transportu Publicznego.
Zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami firmy prowadzące aplikacje "taksówkarskie" muszą mieć licencje na pośrednictwo, a współpracujący z nimi kierowcy - licencje na przewóz osób. Bolt może stracić swoją licencję, ponieważ według urzędników niewystarczająco dobrze weryfikował licencje współpracowników.
"Krokodylki" chcą zabrać licencję Boltowi
- Będzie wszczęte postępowanie administracyjne, gdyż jedna z większych firm świadczących usługi pośrednictwa przy przewozie osób za pomocą aplikacji zlecała wykonywanie przewozów firmom i przedsiębiorcom, którzy nie posiadali stosownych licencji. To zostało potwierdzone kontrolami drogowymi - zapowiedział Alvin Gajadhur, szef GITD.
Gajadhur nie wymienił wprost nazwy "Bolt", ale dziennikarze ustalili, że chodzi właśnie o tę aplikację.
(jok)
.