Bobrowe Zacisze
13 października 2006
Wzdłuż Kanału Bródnowskiego można zobaczyć ślady działalności bobrów: obgryzione drzewa, a niekiedy także zbudowane przez zwierzęta tamy. Zdania co do obecności bobrów na Zaciszu są podzielone.
W "Dzienniku" ukazał się ostatnio artykuł informujący, że władze Targówka chcą się rozprawić z rodziną bobrów z Zacisza. Dementujemy te informacje.
- Na razie bobry nie są uciążliwe. Niebezpieczeństwo zalania posesji może się pojawić, gdy podniesie się poziom wód gruntowych. Wtedy pomyślimy o rozbiera-niu tam budowanych przez zwierzęta. Bobry bobrami, ale musimy też dbać o mieszkańców. Żeby woda sięgnęła posesji, musi jednak najpierw zalać łączkę koło kanałku Bródnowskiego. Na razie zamierzamy zabezpieczyć drzewa wokół kanałku przed działalnością bobrów - mówi Rafał Lasota, rzecznik prasowy urzędu dzielnicy Targówek. - Warto wiedzieć, że bobry się przemieszczają. Jeśli te wyłapiemy i przeniesiemy w inne miejsce, przyjdą nowe. Obecność tych zwierząt świadczy poza tym o czystości wody, a to może być chyba powodem do zadowolenia.
Na forach internetowych mieszkańcy pytają, gdzie dokładnie można spotkać bobry. Do tej pory zwierzęta widziano na tyłach osiedla Zielone Zacisze, podobno pojawiają się też na Białołęce (w okolicach ulic Kamykowej i Juranda ze Spycho-wa). Miejmy nadzieję, że mieszkańcom uda się pokojowo żyć z bobrami. Niewiele zostało miejsc, w których można spotkać wolno żyjące bobry. Chyba każdy zgodzi się z tym, że lepiej oglądać zwierzęta w środowisku naturalnym, niż w zoo czy w telewizji.
mz