"Bo zrobimy się agresywni", "faworyzujecie słoiki". Konsultacje aspołeczne z ZTM
21 maja 2014
Bemowskie spotkanie konsultacyjne w sprawie zmian w komunikacji miejskiej po otwarciu II linii metra było żenującym, trzygodzinnym spektaklem.
Na spotkaniu pojawiło się ok. 50 osób, głównie mieszkańców Jelonek zainteresowanych projektem skrócenia linii 105. Jeśli przedstawiciele Zarządu Transportu Miejskiego spodziewali się dyskusji, to już pierwsza wypowiedź pozbawiła ich wszelkich złudzeń. Jeden z radnych dzielnicy postanowił po prostu... nakrzyczeć na urzędników. Potem było jeszcze gorzej. Mimo usilnych starań moderatora w sali panowała bazarowa atmosfera. Mieszkańcy wykrzykiwali swoje racje, przerywali sobie nawzajem, licytowali się na liczbę przesiadek i przekonywali o tym, kto jest lepszym warszawiakiem i dłużej mieszka na Bemowie. Brawami nagradzano absurdalne wypowiedzi typu "Są słuchy, że ludzie z ZTM nie są z Warszawy!", zaś sformułowanie "105 powinno nadal dojeżdżać do centrum" padło co najmniej 30 razy. Jeden z mieszkańców przyniósł własny, kilkustronicowy projekt, ale zamiast streścić go w 2-3 zdaniach i zwyczajnie wręczyć urzędnikom, toczył niekończące się dywagacje, aż... odebrano mu głos po protestach osób czekających w kolejce do mikrofonu. Inna mieszkanka nie omieszkała ogłosić, że "ZTM faworyzuje słoiki, które nie płacą podatków", a zdenerwowana starsza pani zagroziła: "Odpowiadajcie, bo zrobimy się agresywni".
ZTM: konsultacje trwają Brawami nagradzano absurdalne wypowiedzi typu "Są słuchy, że ludzie z ZTM nie są z Warszawy", zaś sformułowanie "105 powinno nadal dojeżdżać do centrum" padło co najmniej kilkadziesiąt razy.
Co na to pracownicy ZTM? Przede wszystkim należą im się brawa za zachowanie zimnej krwi i nieustanne przypominane, że konsultacje potrwają jeszcze ponad miesiąc, więc oczekiwanie od nich deklaracji na tak wczesnym etapie jest nieuzasadnione. Wypowiedzi mieszkańców najczęściej nie komentowali inaczej niż słowami "głos został odnotowany". Bo też zazwyczaj nie było co komentować. Konkretne propozycje, takie jak uruchomienie linii dowożącej z Jelonek na Marymont trasą S8 ginęły w szumie złośliwości i nierealnych pomysłów. Autobus z Bemowa do Międzylesia, autobus na zbyt wąskich uliczkach fortu Bema, nazwy przystanków zawierające w nawiasie nazwy krzyżujących się obok ulic (!)... Były też dywagacje historyczne o tym, że 40 lat temu linia X kursowała trasą Y. Można było odnieść wrażenie, że większość zabierających głos (albo po prostu pokrzykujących) osób miała głęboko w nosie II linię metra, problemy komunikacyjne innych dzielnic, zrównoważony transport, liczbę autobusów w naszych zajezdniach i jakiekolwiek dobro wspólne. Nadużywanie takich słów, jak "ja", "mnie", "o mnie" i "moje" z pewnością nie służy poziomowi dyskusji. Trzy godziny, przeznaczone na konsultacje społeczne, zostały zmarnowane. Wygrały postawy aspołeczne.
Konsultacje potrwają do 27 czerwca. Swoje uwagi można przekazywać e-mailem na adres konsultacje@ztm.waw.pl, w Punktach Obsługi Pasażerów lub pocztą (ul. Żelazna 61, 00-848 Warszawa, z dopiskiem "Konsultacje").
Dominik Gadomski