Blok komunalny jednak przy Marywilskiej. Będzie kosztował 17 mln zł
3 grudnia 2021
Białołęcki ratusz po raz drugi w ciągu miesiąca zmienił decyzję w sprawie budowy bloku komunalnego.
W ubiegłym miesiącu informowaliśmy, że urząd dzielnicy rezygnuje z budowy bloku komunalnego przy Marywilskiej z powodu ogromnych biurokratycznych problemów z budową w tym miejscu. Budynek miał powstać na Tarchominie, na rogu Milenijnej i Ćmielowskiej, ale białołęcki ratusz ponownie zmienił zdanie.
Blok komunalny na Białołęce
- Ostateczna decyzja dotycząca zmiany lokalizacji budynku komunalnego należy do radnych Warszawy - zaznacza rzeczniczka urzędu dzielnicy Marzena Gawkowska.
Kiedy ruszy budowa szkoły na Tarchominie? Nadal nie ma pieniędzy
Największe osiedle na Białołęce potrzebuje jeszcze co najmniej jednej podstawówki. Na razie jest ona na etapie projektowania.
- My jednak chcemy pozostać przy pierwotnej lokalizacji, przy Marywilskiej. Planujemy podzielić inwestycję na etapy i w pierwszym wybudować blok na tej części działki, gdzie nie ma garaży. Dostosujemy zakres inwestycji do kwoty, jaką mamy w budżecie na ten cel. W tej chwili zarezerwowane jest 17 mln zł.
To właśnie wspomniane garaże są największym problemem, z jakim mierzą się urzędnicy w związku z nowym blokiem komunalnym. Na wycenę rzeczoznawcy, taksę notarialną, odkupienie prawa użytkowania wieczystego oraz zakupu piętnastu garaży wydano już 382 tys. zł. W rękach prywatnych jest jeszcze siedem garaży.
Brakuje pieniędzy na szkoły
Najpilniejszymi inwestycjami, którymi zajmuje się obecnie białołęcki ratusz, są nowe szkoły podstawowe: na rogu Świderskiej i Ćmielowskiej oraz na rogu Kępy Tarchomińskiej i Gerberowej. Żadna z tych podstawówek nie ma na dziś zapewnionego finansowania, więc wydawanie 17 mln zł na blok komunalny jest decyzją skrajnie kontrowersyjną. Na razie Rada Warszawy nie planuje jednak cięcia wydatków na nowe mieszkania komunalne i przeznaczenia pieniędzy na szkoły.
- Szacujemy, że w pierwszym etapie będziemy mogli zbudować blok dla minimum 50 rodzin, ale oczywiście to szacunkowe dane - mówi rzeczniczka białołęckiego ratusza. - Więcej będziemy wiedzieli po dokładniejszej analizie, gdy otrzymamy program funkcjonalno-użytkowy. Dokument określi usytuowanie budynku na działce i jego parametry, w tym m.in. liczbę i wielkość poszczególnych lokali. Wtedy też będziemy wiedzieli, jakie usługi dodatkowe, przede wszystkim o charakterze społecznym, będziemy mogli ulokować na parterze.
(dg)
.