Biletomaty w szpitalach. "System się sprawdził"
6 września 2019
Działający od kilku miesięcy biletomat w Szpitalu Bielańskim miał usprawnić przyjęcia i uporządkować kolejkę do rejestracji. Sprawdził się?
- Czy kiedykolwiek coś się zmieni w Szpitalu Bielańskim na SOR-ze? Bo na razie oprócz wprowadzenia numeratora i kilku nowych krzeseł - nic. Z olbrzymim bólem brzucha czekałam na pomoc sześć godzin - skarży się jedna z pacjentek. Ostatnio, wedle doniesień wielu chorych korzystających z opieki w bielańskim szpitalnym oddziale ratunkowym, kolejki są bardzo długie. Nierzadko trzeba czekać na przyjęcie do lekarza i wykonanie podstawowych badań nawet dobę. Rekordzista przebywał tam aż 5 dni! System biletomatu wprowadzony pod koniec ubiegłego roku i segregacja pacjentów na tych "pilnych" i "mniej pilnych" miał poprawić niełatwą sytuację.
Biletomat - jak to działa?
Pacjent, który przybył do szpitala, wybiera na biletomacie opcje zgłoszenia, która dotyczy stanu jego zdrowia - np. uraz kończyny, uraz głowy, rana, ból w klatce piersiowej i inne. W zależności od czasu trwania objawów u pacjenta (sam określa ten czas w infokiosku) oraz rodzaju schorzenia nadawany jest przez system priorytet oczekiwania na zarejestrowanie.
- Najwyższy stopień pilności mają pacjenci z bólem w klatce piersiowej i zaburzeniami krążenia mózgowego. Po zarejestrowaniu pacjent kierowany jest do triażu (to procedura umożliwiająca służbom medycznym segregację chorych i rannych w zależności od stopnia obrażeń oraz rokowania - przyp. red.) i dopiero po badaniu wstępnym przez wykwalifikowany personel medyczny nadawany jest stopień/kolor - określający maksymalny czas oczekiwania na badanie lekarskie - informuje Piotr Kryst, zastępca dyrektora ds. lecznictwa Szpitala Bielańskiego.
Biletomat miał uporządkować kolejkę
- System biletomatów miał w założeniach uporządkować kolejkę do rejestracji, tak aby pacjenci ze schorzeniami pilnymi nie czekali za długo na zarejestrowanie. W tym wymiarze system zdecydowanie się sprawdził. Istotne jest także, że zarówno z poziomu rejestracji, jak i pokoju triażu personel może prześledzić ścieżkę, którą pacjent wybrał w infokiosku. Infokiosk nie może i nie zastępuje triażu pacjenta. Triaż, wykonany przez personel medyczny, porządkuje "kolejkę" do lekarza ustawiając ją tak, aby w pierwszej kolejności dostęp do badania mieli pacjenci z faktycznym zagrożeniem życia i zdrowia - przekonuje Piotr Kryst.
Niedofinansowane SOR-y
Na bielański SOR w sierpniu trafiało nawet stu pacjentów na dobę. Trudna sytuacja w ostatnim czasie jest też spowodowana zamknięciem jednego z oddziałów chorób wewnętrznych, to jednak nie powinno maskować problemów podczas oczekiwania na pomoc lekarską. Zdaniem wielu, sam system biletomatów niewiele zmieni, ponieważ szpitalne oddziały ratunkowe są niedofinansowane, przez co nie ma odpowiedniej kadry i sprzętu. Wiele osób też, z powodu trudności w dostępie do doraźnej pomocy lekarskiej, ląduje na SOR-ze niepotrzebnie, co - według dyrekcji - potęguje i tak niemałe kolejki.
(DB)