Bezcenny zabytek Białołęki. Ma 300 lat
18 listopada 2014
Drewno to materiał łatwopalny, o czym ludzie przekonali się już w epoce kamienia. Tymczasem kościół przy Głębockiej ma 300 lat i choć wokół szalały wojny, on istnieje.
Za czasów króla Zygmunta III Wazy kościół przeszedł w ręce bernardynów, którym został odebrany 250 lat później przez władze carskie w ramach represji za poparcie powstania styczniowego. Z czasów bernardynów pochodzi część wyposażenia kościoła z barokowym ołtarzem, figurami i obrazami.
Ciekawe są losy przynależności administracyjnej kościoła: po odebraniu go bernardynom trafił pod zarząd księży z Pragi (parafii "przy ZOO"), ale w latach 50-tych stał się filią parafii w Markach. Dopiero w 1975 r. powstała w Grodzisku - wtedy jeszcze nie nazywanym Zieloną Białołęką - samodzielna parafia.
Postępująca sekularyzacja społeczeństwa zdaje się nie dotykać Białołęki, bo świątynia podczas niedzielnych mszy pęka w szwach. Dlatego pięć lat temu oddano do użytku nową kaplicę, również przy ul. Głębockiej. W przyszłości prawdopodobnie powstanie tam także nowy kościół.
DG