Bez klucza ani rusz
3 grudnia 2010
Mieszkańcy piątej klatki bloku przy ulicy Conrada 10 od pół roku nie mogą doprosić się naprawienia zepsutego domofonu. - Dlaczego spółdzielnia nie czuje się odpowiedzialna za zlikwidowanie usterki? Bez klucza nie można dostać się do klatki - irytuje się pan Wojciech.
Regulamin, którego nikt nie zna
Po naszej interwencji administratorka budynku potwierdziła, że bez zgody wszyst-kich lokatorów danej klatki domofon nie może zostać naprawiony, ani przejść prze-glądu technicznego. - Regulamin spółdzielni wyraźnie stanowi, że pieniądze z fun-duszu remontowego nie obejmują wymiany i konserwacji domofonów. Lokatorzy sami muszą wyrazić zgodę na comiesięczną dopłatę na ten cel w czynszu - w wy-sokości 3 zł. Jeśli będzie taka zgoda, wówczas wynajęty przez nas pracownik na stałe zajmie się konserwacją urządzeń w tej klatce - tłumaczy administratorka budynku.Za naprawę domofonu mieszkańcy muszą więc zapłacić z własnej kieszeni. Koszt montażu nowego urządzenia to ok. 100 zł na mieszkanie. - Jeśli lokatorzy życzą sobie konserwacji domofonu, ktoś musi zebrać podpisy od wszystkich mieszkańców klatki. Później taką listę przynosi się do nas. Jeśli przykładowo jedna z osób nie wyraża zgody na sfinansowanie montażu urządzenia, wówczas istnieje możliwość, aby otrzymała ona tylko klucz do drzwi wejściowych. Mieliśmy też przy-padek, w którym lokatorzy wspólnie sfinansowali montaż domofonu w jednym z mieszkań, aby nie blokować całej inwestycji. Jak widać, wystarczy trochę własnej inicjatywy - kwituje administratorka.
Anna Przerwa
Potrzebujesz pomocy w kontakcie z administracją? Oczekujesz wyjaśnień ze strony swojej spół-dzielni? Dzwoń - 22 392-08-30.