Berensona: zmiany w przyszłym roku
22 marca 2013
Znamy konkrety dotyczące modernizacji najbardziej niebezpiecznego odcinka ul. Berensona. Wiosną pojawi się przejście dla pieszych na ul. Kąty Grodziskie, a w następnym roku będzie dodatkowy pas ruchu i złagodzony łuk na skrzyżowaniu z ul. Zaułek.
Ponad rok temu w rejonie szkoły doszło do wypadku, w którym ranny został 12-letni chłopiec. Próbował przejść do szkoły z przystanku autobusowego. Kwestia poprawy bezpieczeństwa w okolicy stała się głośna - głównie medialnie, po czym sprawa ucichła.
Chłopiec potrącony na Berensona
W rejonie szkoły przy Berensona 5 stycznia doszło do wypadku, w którym ranny został 12-letni chłopiec. Próbował przejść do szkoły z przystanku autobusowego. Tym razem obyło się bez większych obrażeń, to jednak dowód na to jak bardzo potrzebna jest zmiana organizacji ruchu w tym rejonie.
- W miejscu, gdzie rok temu doszło do wypadku, nie ma przejścia dla pieszych, brakuje fragmentów chodnika, a ruch pieszych i samochodów jest duży. W bliskim sąsiedztwie po obu stronach skrzyżowania znajdują się cztery przystanki autobusowe umożliwiające przesiadkę do kilku różnych linii. Jest to szlak pieszych wędrówek uczniów do szkoły podstawowej oraz bezpośrednie dojście do Centrum Handlowego Berensona - mówi radna Agnieszka Borowska i dodaje, że w sąsiednim osiedlu Derby mieszka ok. 10 tys. ludzi.
- Sprawa powstania przejścia dla pieszych w rejonie MarcPolu i modernizacja skrzyżowania trwa już zbyt długo. Mieszkańcy denerwują się i pytają, ile jeszcze może ciagnąć się zwykłe wymalowanie pasów na ulicy. Sami chcieli malować. Zajmuję się tym od co najmniej dwóch lat i denerwuję się, że raz po raz otrzymuję informację "remont już wkrótce" i nie widzę żadnych konkretów - tłumaczyła jakiś czas temu Agnieszka Borowska, która nie dała za wygraną.
Po długich bataliach w końcu doprowadzono do spotkania wszystkich stron sprawy i ustalono, kto i co powinien zmienić na ul. Berensona. W samej ulicy Berensona powstanie dodatkowy pas dla kierowców włączających się do ruchu po wyjeździe z Netto, przejście dla pieszych z azylem pośrodku i chodnik.
- Odcinek od Kątów Grodziskich do skrzyżowania z Zaułkiem będzie modernizowany głównie przez dwa podmioty: MarcPol i inwestora pawilonu handlowego położonego po przeciwnej stronie Berensona (w przyszłości Netto). Łuk na skrzyżowaniu Zaułek-Berensona ma być złagodzony, tak by mógł tam zakręcić autobus (z ul. Zaułek w prawo w Berensona). W tym celu trzeba przestawić słup i przełożyć instalacje. Niezbędne jest także pozyskanie gruntu - mówi wiceburmistrz Piotr Smoczyński. Dodaje też, że w samej ulicy Berensona powstanie dodatkowy pas dla kierowców włączających się do ruchu po wyjeździe z Netto, przejście dla pieszych z azylem pośrodku i chodnik, natomiast przy skrzyżowaniu z Kątami Grodziskimi przejście przez jezdnię obok przystanku. MarcPol zobligowany jest do tego ostatniego oraz do przebudowy łuku Zaułek-Berensona. Resztę robi Netto, a właściwie firma budująca pawilon.
- Mam nadzieję, że MPWiK uda się zsynchronizować budowę kolektora ściekowego w Berensona z tymi inwestycjami, ale z nimi - jak wiadomo - nigdy nic nie wiadomo - mówi wiceburmistrz Smoczyński.
Agnieszka Borowska nie kryje zadowolenia z sukcesu, jakim jest budowa przejścia dla pieszych na ul. Kąty Grodziskie, gdzie rok temu doszło do wypadku.
- Na spotkaniu MarcPol zobowiązał się do budowy przejścia jeszcze wiosną tego roku. Wszyscy na to czekamy - mówi radna.
Bez konkretnych terminów
Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji ma budować kolektor w tym roku. Czy zdąży - to się okaże, najpóźniej w przyszłym inwestycja musi być gotowa. Netto planuje otworzyć swój sklep najpóźniej w 2014 r., więc terminy wydają się zbieżne.
- Dokładnych dat nie znam, bo to nie my wykonujemy inwestycję, ale nawet gdyby to była nasza sprawa, też trudno byłoby o większą dokładność, ponieważ nie do przewidzenia są u nas ciągle terminy pozyskania gruntów czy wyniki przetargów i odwołania. Ja się cieszę, że zostanie zrobiony bardzo ważny odcinek ulicy, którego władze miasta nie miały w ogóle w planie i zaoszczędzi pewnie z pół miliona złotych. Przygotowanie sprawy i negocjacje trwały ponad dwa lata, ale nie jest łatwo przekonać inwestora do wyłożenia takich kwot, mimo że mamy już jakieś doświadczenie, bo takich porozumień zawarliśmy dotychczas prawie sto, czyli więcej niż reszta dzielnic razem wzięta - podkreśla wiceburmistrz Smoczyński.
Anna Sadowska
.